Reżyser AQUAMANA 2 komentuje plotki o toksycznej atmosferze na planie. “Ludzie nie znają prawdy”
10 października “Variety” opublikowało artykuł, w którym pisano o problemach na planie filmu DC pt. Aquaman i Zaginione Królestwo. Do plotek o toksycznej atmosferze odniósł się teraz reżyser James Wan.
W tekście “Variety” czytaliśmy, że według samej Heard – która opowiedziała o tym swojej terapeutce – atmosferą na planie Zaginionego Królestwa była wroga wobec aktorki, a Momoa pojawił się na przykład na planie przebrany za Deppa i starał się, aby Heard została zwolniona z filmu. Z notatek (które były dowodem w procesie z Johnnym Deppem) wynika też, że Heard nie czuła się wspierana przez reżysera Jamesa Wana, który miał podnosić na nią głos. Pisano też o problemach samego filmu i o tym, że “nikt nie chce się przyznać” do Aquamana 2, biorąc pod uwagę, że James Gunn i Peter Safran przejęli dowodzenie nad DC. Ponadto, po nieudanych pokazach testowych, konieczne były dokrętki. Jak informowało “Variety”, z filmu wycięto przy okazji co najmniej dwie sceny z Merą graną przez Amber Heard (walkę z Black Mantą oraz miłosną scenę z Momoą).
Wan na łamach “Empire” wypowiada się następująco:
Musiałem nauczyć się radzić z tym szumem wokół mnie. Jestem dość skrytą osobą, nie udzielam się w mediach społecznościowych i nie wdaję się w kłótnie, ale to trudne, bo krążąca narracja nie jest prawdą. Fajnie pisać o takich sprawach i zgarniać kliki, ale ludzie nie wiedzą, jak było naprawdę. Nasze dokrętki trwały łącznie siedem czy osiem dni, co jest niczym przy filmie o takiej skali. One rozciągnęły się w czasie, bo trudno zebrać aktorów po zakończeniu właściwych zdjęć.
Wan dodał, że rozważyłby opcję wyreżyserowania trzeciego Aquamana, gdyby miał taką swobodę twórczą, jak przy pierwszych dwóch. Nie jest jednak pewny, co planują Gunn i Safran.
Okaże się, jak Zaginione Królestwo poradzi sobie w kinach – film zadebiutuje 20 grudnia.