search
REKLAMA
News

Nie tylko JAMES DEAN. W planach jest cyfrowe wskrzeszenie kolejnych legend Hollywood

Łukasz Budnik

13 listopada 2019

REKLAMA

W zeszłym tygodniu poruszenie wywołała informacja, że w powstającym filmie Finding Jack zobaczymy Jamesa Deana w nowej roli. Aktor, który nie żyje od ponad 60 lat, ma zostać wskrzeszony za pomocą efektów komputerowych. Decyzja ta wywołała niesmak hollywoodzkiego środowiska – wygląda na to, że już wkrótce atmosfera zrobi się jeszcze bardziej napięta. 

Firma Observe Media, odpowiedzialna za wykreowanie cyfrowej wersji Deana, nawiązała współpracę z CGM Worldwide, specjalistą od licencjonowania własności intelektualnej i stworzyła firmę Worldwide XR. Jej celem jest przywrócenie większej liczby zmarłych już gwiazd na potrzeby filmów oraz wirtualnej rzeczywistości.

Na tę chwilę firma ma prawa do wykorzystania wizerunku 400 zmarłych osób – wśród nich, oprócz ludzi kina, są jeszcze sportowcy. Przewijające się nazwiska to między innymi Burt Reynolds, Bettie Page i Andre the Giant. Jak tłumaczy swoje motywacje prezes firmy, Travis Cloyd?

Wpływowe osoby przychodzą i odchodzą, ale legendy nigdy nie umrą.

Cloyd odniósł się do kontrowersji związanych z powrotem Deana do kina stwierdzając, że aktor dopiero pokaże, na co go stać – mamy pomyśleć o nim jak o Jamesie Deanie 2.0. Według Cloyda firma zrobi wszystko, by oddać sprawiedliwość zmarłym gwiazdom.

Wygląda na to, że firma będzie starać się o pozyskanie praw do kolejnych osób, choć nie wiadomo, jak szybko zostaną one wplatane w nadchodzące produkcje – o tym po części zadecyduje zapewne odbiór Finding Jack.

Co sądzicie o tej sytuacji?

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA