JAMES GUNN twierdzi, że w „Superman: Legacy” nie opowie o młodej wersji bohatera
Pod koniec stycznia James Gunn i Peter Safran ogłosili, jakie projekty DC zobaczymy pod ich rządami w pierwszej kolejności. Wśród nich znalazł się m.in. nowy film o Supermanie, w którym David Corenswet (Hollywood, Pearl) wcieli się w postać tytułową, Lois Lane zagra zaś Rachel Brosnahan, znana z tytułowej roli w zakończonym niedawno serialu Wspaniała pani Maisel.
Superman: Legacy traktowane było do tej pory jako opowieść o młodym Supermanie – tak fani odczytali zrezygnowanie z Henry’ego Cavilla (czterdziestolatka) na rzecz trzydziestoletniego Corensweta. Gunn wyjaśnił tę sprawę w nowej wymianie zdań w serwisie Threads.
Spytany, czy „film o młodym Supermanie” będzie osadzony w przeszłości, Gunn odparł:
Nigdy nie robiłem filmu o młodym Supermanie, tylko po prostu film o Supermanie!
Wcześniej (w grudniu tamtego roku) reżyser i scenarzysta filmu pisał na Twitterze, że na początku historia skupi się na wcześniejszych etapach życia Supermana, więc nie zostanie on zagrany przez Henry’ego Cavilla.
W Superman: Legacy zagrają m.in. także Isabela Merced, Nathan Fillion i Edi Gathegi. Film ma być “prawdziwym startem” planów twórcy i Safrana na DCU i opowieścią o tym, jak musi znaleźć równowagę między swoim pochodzeniem i ziemskim wychowaniem. Film ma zadebiutować 11 lipca 2025 roku.