search
REKLAMA
News

Dywizjon 303 – pierwsze fragmenty filmu!

Jacek Lubiński

30 listopada 2016

REKLAMA

Nie tak dawno pisaliśmy o zawirowaniach produkcyjnych wyczekiwanej od lat ekranizacji Dywizjonu 303. Tymczasem dzisiaj możemy podziwiać już pierwsze fragmenty oraz trochę materiału spoza kulis filmu obecnie reżyserowanego przez Denisa Delića. Chociaż zdjęcia nadal trwają, projekt ponoć już się montuje, w związku z czym filmowcy mogli pokazać światu fragment z jednej z ukończonych scen – jako bonus do ogólnego promosa, który prezentuje się następująco:

I o ile jest to typowy materiał “propagandowy”, w którym trochę śmiesznie brzmi przechwalanie się sięganiem po – było nie było – standardy techniczne współczesnego kina, o tyle można w nim wyłuskać przynajmniej część klimatu historii. Fragmenty poszczególnych sekwencji – jeszcze przed obróbką i dalekie od gotowego produktu, jaki wyląduje w kinach w lutym przyszłego roku (czyli już za trzy miesiące!) – są bez wątpienia najciekawszym kąskiem z wypuszczonych dotychczas do sieci filmików. Całkiem nieźle prezentuje się również zaserwowana osobno sekwencja – tym razem pokazana z perspektywy niemieckich pilotów:

https://www.youtube.com/watch?v=1ZSbDChVu4Y

Jak widać nie zabraknie oczywistej dla całego przedsięwzięcia wielokulturowości, jak i dbałości o historyczne detale. Pozostaje mieć nadzieję, że i pozostałe elementy filmu, ze szczególnym uwzględnieniem powietrznych starć, na których próbki trzeba jeszcze będzie poczekać, będą w stanie dorównać zarówno oczekiwaniom widowni, jak i obietnicom składanym przez twórców w całej kampanii reklamowej.

Co ciekawe, choć premiera tuż tuż, producenci nadal myślą o pozyskaniu kilku wielkich gwiazd zagranicznych – jak wielokrotnie wspominani już przez nich Jude Law czy Ewan McGregor. Trudno powiedzieć, czy im się to uda, skoro obecnie czekają na zwolnienie się londyńskich hal produkcyjnych, w których powstać mają kluczowe dla całości sekwencje. W dalszej kolejności nie wyklucza się również jednoczesnej premiery światowej – wraz z Polską miałaby się ona odbyć w Nowym Jorku, brytyjskim Lądku Zdrój, a być może także i na Antypodach, gdzie wszak sporo jest Polonii. Także nawet bez względu na ostateczny kształt filmu (udaj się, udaj się, udaj…!) będziemy mieli z pewnością do czynienia z bezprecedensowym w rodzimym kinie wydarzeniem, którego losy warto śledzić i trzymać za niego kciuki – oczywiście skierowane ku niebu, czyli miejscu najgorętszych wydarzeń Dywizjonu 303.

Głodnych większej liczby materiałów odsyłam na oficjalną stronę facebookową produkcji, gdzie znajdziemy przede wszystkim sporo zdjęć i pomniejszych ciekawostek. A na koniec jeszcze krótka prezentacja jednego z milczących bohaterów filmu w pełnej krasie:

Avatar

Jacek Lubiński

KINO - potężne narzędzie, które pochłaniam, jem, żrę, delektuję się. Często skuszając się jeno tymi najulubieńszymi, których wszystkich wymienić nie sposób, a czasem dosłownie wszystkim. W kinie szukam przede wszystkim magii i "tego czegoś", co pozwala zapomnieć o sobie samym i szarej codzienności, a jednocześnie wyczula na pewne sprawy nas otaczające. Bo jeśli w kinie nie ma emocji, to nie ma w nim miejsca dla człowieka - zostaje półprodukt, który pożera się wraz z popcornem, a potem wydala równie gładko. Dlatego też najbardziej cenię twórców, którzy potrafią zawrzeć w swym dziele kawałek serca i pasji - takich, dla których robienie filmów to nie jest zwykły zawód, a niezwykła przygoda, która znosi wszelkie bariery, odkrywa kolejne lądy i poszerza horyzonty, dając upust wyobraźni.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA