Rozszyfruj BO SIĘ BOI. Wskazówki, które pomogą lepiej zrozumieć film Ariego Astera
W kinach wciąż można oglądać film Bo się boi dystrybuowany u nas przez Gutek Film. Dystrybutor przygotował wskazówki, które pozwolą wam rozszyfrować film Ariego Astera.
Sprawdźcie, co może być pomocne we wskazaniu nowych kierunków interpretacyjnych.
1. Wielki brat patrzy, czyli Beau jest obserwowany. Zwróć uwagę na kamery i osoby na dalszym planie, które przyglądają się Beau.
2. Jezus widzi twoje świństwa i Erectus Ejectus – przyjrzyj się uważnie napisom na murach, billboardach i graffiti w sąsiedztwie Beau.
3. Ari Aster jest prawdziwym kinomanem. Obejrzyj jego ulubione filmy: „Poważnego człowieka” Braci Coen, „Playtime” Jacques’a Tati i „Dziecko Rosemary” Romana Polańskiego i…. „Kobietę bez głowy” (ups, spoiler) w reżyserii Lucreci Martel.
4. Znajdź w świecie Beau wszystkie produkty oznaczone logiem MW.
5. Przysłuchuj się Grace (Amy Ryan). Szczególnie gdy jest poza kadrem.
6. Uważnie obserwuj osoby w otoczeniu Beau i wypatruj ich na zdjęciach w późniejszej scenografii.
7. Wsłuchaj się w słowa piosenki Mariah Carey „Always Be My Baby” i znajdź w nich klucz do świata Beau.
8. Jeśli jeszcze nie znasz teorii Freuda, nadrabiaj zaległości, a później zobacz ponownie film. Możesz zajrzeć też do Homera i Kafki.
9. To wszystko wina matek, a jeśli nie ich, to kapitalizmu. Podążaj tym tropem.
10. Ari Aster jest zabawniejszy, niż możesz sobie wyobrażać. Pamiętaj, że „Bo się boi” powstał w konwencji czarnej komedii, a już „Dziedzictwo. Hereditary” i „Midsommar. W biały dzień” reżyser uznał za miejscami zabawne. Wow.
11. Jesteś po seansie i już wiesz, że to NAJBARDZIEJ RODZINNY film w dorobku Astera.
Beau się boi. Bo życie go przytłacza. Bo świat jest niebezpieczny. Bo każdy ciągle czegoś od niego chce. Bo mamie będzie przykro, jak nie przyjedzie w odwiedziny, a on by wolał siedzieć w wannie. Niewyobrażalny splot zdarzeń zmusza go jednak do konfrontacji z własnymi lękami. Po drugiej stronie jego strachów czeka prawdziwe życie i niezwykła, widowiskowa, pełna przygód podróż.
Podróż ta składa się z wielu plot twistów, nieoczekiwanych i przypadkowych zwrotów akcji. Ale czyżby przypadkowych?
Michał Kaczoń w naszej recenzji Bo się boi pisze: Momentami ten film przypomina bowiem układanie puzzli i próbę znalezienia pasujących elementów do całości. (Nie bez powodu sekwencja układania puzzli jest jedną z najlepszych w całym filmie). *Mam więc wrażenie, że obcowanie z Bo się boi to pewien proces, który nie kończy się z chwilą fizycznego zakończenia seansu, a raczej w momencie, gdy pokazane tu pomysły i idee zakiełkują w umysłach widzów.
Jeśli chcesz lepiej zrozumieć najnowszy film Ariego Astera, nie trać czujności. Reżyser od pierwszych minut filmu poddaje tropy, które pomagają lepiej zrozumieć Beau i świat, w jakim funkcjonuje.
Zapraszamy widzów do wspólnej zabawy i ułożenia puzzli z wielu metafor i nawiązań w Bo się boi.
źródło: materiały prasowe Gutek Film