Revenge of the Green Dragons – trailer
Od wczoraj możemy oglądać pierwszy zwiastun i pierwszy plakat do “Revenge of the Green Dragons”. Film reżyseruje dwóch panów z Hongkongu – Andrew Lau (znany głównie z trylogii “Infernal Affairs”) i Andrew Loo. Jednym z producentów obrazu jest nie kto inny, jak sam Martin Scorsese, który – jakby nie patrzeć – ma wobec Laua pewien dług go spłacenia. Jego oskarowa “Infiltracja” jest bowiem remakiem najpopularniejszego filmu azjatyckiego reżysera.
Zdaje się, że “Revenge of the Green Dragons” będzie mocno romansował z gangsterskimi popisami Martina. W jednej z głównych ról zobaczymy w nim Raya Liottę, który tym razem stanie po drugiej stronie barykady. Jako policjant będzie świadkiem wzrastającego znaczenia chińskich gangów, które powoli zaczynają oplatać swoimi mackami Nowy Jork doby lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.
Trzeba przyznać, że zarówno trailer, jak i minimalistyczny plakat robią wrażenie. Lau udowodnił już, że wie o co chodzi w robieniu filmów i wszystko wskazuje na to, że “Revenge of the Green Dragons” jedynie potwierdzi jego umiejętności. Klimat Ameryki przełomu dwóch dekad, dekonstrukcja mitu amerykańskiego snu, dużo akcji i stylizacja historii na najlepsze amerykańskie kino gangsterskie dają duże nadzieje. No i ten “House of the Rising Sun” w tle. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem kupiony.