DEADPOOL 2. Śmieszniejszy od Logana i do tego w IMAX-ie!
Akcja partnerska film.org.pl i IMAX®.
Czy zastanawialiście się, jak bardzo obcisłe są trykoty Deadpoola? Czy tęskniliście za jego poczciwą twarzą podobną do przypalonej pizzy? Czy chcielibyście zobaczyć najmniej romantyczny prezent z okazji wspólnej rocznicy? Jeśli przynajmniej na jedno z tych pytań odpowiedzieliście twierdząco, jest tylko jeden sposób, byście nasycili swoją ciekawość: IMAX®. Po prostu nie da się obejrzeć tego filmu w lepszych warunkach.
Dlaczego? Wyobraźcie sobie, że kupujecie bilet na ostatnią chwilę i nie ma już tych fajnych miejsc w samym centrum sali. W normalnym kinie siadacie z przodu i macie seans w stylu wizyty w planetarium, albo siadacie z brzegu i dostajecie zwyrodnienia kręgosłupa wyginając się w prawą lub lewą stronę. A teraz uwaga: IMAX-owy® ekran jest wysoki na osiemnaście metrów i szeroki na dwadzieścia cztery. Siedząc w TRZECIM RZĘDZIE od ekranu, widziałem każdy szczegół filmu Deadpool 2 bez żadnej straty na ostrości obrazu. Nawet nadpobudliwy widz szturchający mój fotel nie był w stanie wyprowadzić mnie z podziwu. Pewnie przebierał nogami z wrażenia, czemu się zresztą nie dziwię. W każdym razie morał z tej historii jest taki: IMAX® pozwala na to, żeby w dniu premiery kupić sobie na spokojnie bilet pod samym ekranem i nie uronić ani kropli z filmu. Myślę, że to jest poważny argument za wybraniem właśnie takiego seansu.
Przede wszystkim ważna sprawa – poczucie przestrzeni. IMAX® ma to do siebie, że ekran – poza niestandardowo dużym rozmiarem – jest lekko zaokrąglony. Wielkość w połączeniu z kształtem tworzy bardzo, bardzo przekonujące wrażenie głębi, w dodatku bez okularów (niezbędnych przy 3D). Zarówno odległość, jak i dynamika ruchu jest tu zaskakująca, szczególnie w przypadku tak widowiskowego filmu jak Deadpool 2. Mamy tu nie tylko skoki ze spadochronem, pościgi samochodowe i wybuchy, lecz także strzelaniny, siekanie mieczem i stare, dobre mordobicie. Czy akcja ma miejsce w budynku, czy na ulicy, otoczenie po prostu czuć, niemal jakby się tam było. Tym bardziej robi wrażenie choreografia pojedynków, których też nie brakuje. W ruchach Cable’a (Josh Brolin) czuć siłę i agresję, a Domino (Zazie Beetz) porusza się z gracją i zmysłowo. Wyczuwalne poczucie przestrzeni i odległości między postaciami potęguje dynamikę każdej sceny, ponieważ ruch nie jest płaski, tylko – paradoksalnie – trójwymiarowy.
Podobne wpisy
A jak się ten film ogląda? W przeciwieństwie do Avengers: Wojny bez granic oraz Rampage: Dzikiej furii, najnowszy Deadpool pojawił się w IMAX-ie® nie w trójwymiarze, tylko w wersji 2D. Brzmiało obiecująco, ale nie do końca wiedziałem, czego spodziewać się po takiej projekcji. Wątpliwości rozwiało logo wytwórni 20th Century Fox, które pierwszy raz widziałem w pełnym majestacie, wielkie jak katedra i imponujące. Nawet w dwóch wymiarach Imaksowa technologia jest o kilka długości przed wszystkim innym, co do tej pory wymyślono w kinie. Od tego momentu byłem spokojny, że film – jaki by nie był – będzie świetnie się prezentował. W końcu ekranizacje komiksu mają to do siebie, że jest pod dostatkiem nie tylko scen akcji, lecz także widowiskowych efektów specjalnych związanych z wyglądem postaci, gadżetami, etc. I pod tym względem IMAX® nie zawiódł. Niezależnie od tego, czy Deadpool (Ryan Reynolds) przecina mieczem kule na pół, Cable eksponuje mechaniczne ramię, czy w kadrze pojawia się Brad Pitt – wszystko jest ostre jak brzytwa. Ma to też drugą stronę – tak wyraźny obraz momentalnie obnaża każde niedociągnięcie techniczne, lecz tutaj jedynie zwraca uwagę nienaturalnie płynny ruch postaci Juggernauta, który dostaje swój epizod z głębokim i porażającym zakończeniem – ale to już musicie sami zobaczyć, bo nie da się tego wyrazić słowami.