JURASSIC WORLD: UPADŁE KRÓLESTWO. Dinozaury kontra wulkan w IMAX-ie!

Akcja partnerska film.org.pl i IMAX®.
Wielkie potwory i katastrofy naturalne to jedne z najbardziej podstawowych składników filmowego widowiska. Dlatego od dziesiątek lat powstają kolejne ekranowe wcielenia King Konga i Godzilli, a także coraz bardziej bezlitosne pożary, powodzie i tornada. Jurassic World: Upadłe królestwo ma oba wymienione składniki. Rolę wielkich potworów przejęły, rzecz jasna, dinozaury, a funkcję niszczycielskiego żywiołu pełni aktywny wulkan. Do tego część akcji rozgrywa się na wyspie. To imponujące połączenie technologia IMAX® wyniosła na jeszcze wyższy poziom, ponieważ wszystko jest większe, dokładniejsze, a akcja dosłownie wychodzi poza ekran z impetem rozpędzonego welociraptora.
Poprzedni film zakończyło zniszczenie parku rozrywki na wyspie Nublar, ewakuacja ludzi, a te dinozaury, które przeżyły, pozostawiono same sobie. Jednak okazało się, że zagraża im aktywny wulkan, więc do wyboru są dwie możliwości – albo ponownie wyginą, albo przetransportuje się je z wyspy w inne miejsce. W tym celu znani z poprzedniej części Claire (Bryce Dallas Howard) i Owen (Chris Pratt) zostają wynajęci przez zafascynowanego dinozaurami bogacza Lockwooda (James Cromwell). Mają dotrzeć z wojskową eskortą i pomóc w wytropieniu i transporcie jedenastu zwierząt. Początkowo wszystko przebiega według planu, ale z czasem okazuje się, że tak naprawdę chodzi o zabezpieczenie poszczególnych gatunków, by potem sprzedać je za ogromne pieniądze handlarzom broni, naukowcom i prywatnym kolekcjonerom. By temu zapobiec, Claire i Owen najpierw muszą wydostać się z wyspy opanowanej przez dinozaury i przeżyć erupcję wulkanu. Wymarzona sceneria do oglądania w IMAX-ie®.
Pierwsza część filmu jest zdecydowanie najbardziej widowiskowa. Przede wszystkim ze względu na świat przedstawiony. Wydarzenia na wyspie Nublar rozgrywają się w otoczeniu dzikiej przyrody. Bogata roślinność i zróżnicowane ukształtowanie terenu – od plaży i lasu po góry – same w sobie są piękną atrakcją i aż chce się to wszystko oglądać. Do tego dochodzi erupcja wulkanu, więc potoki lawy i gęste kłęby szarego dymu. Taki widok budzi respekt, zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę zniszczeń spowodowanych przez temperaturę wyrzucanej z wnętrza ziemi gorącej substancji. IMAX® pozwala niemal poczuć ten żar i duchotę oraz potęguje atmosferę zagrożenia. Ponadto niebo zastąpione chmurą pyłu wulkanicznego przypomina biblijną apokalipsę.
Podobne wpisy
Do tego wpadające w panikę dinozaury, których wygląd jest znacznie wiarygodniejszy niż w poprzednim filmie. Gdyby dzisiaj istniały, prawdopodobnie wyglądałyby właśnie tak. Każdy z nich ma swój ciężar i rusza się we właściwy dla swojego gatunku sposób. Trudno odróżnić podczas seansu, w którym momencie zwierzę jest animatroniczne, a kiedy komputerowe. IMAX® daje bardzo szczegółowy obraz, więc twórcy musieli się postarać, by efekt był iluzją idealną. I chwilami rzeczywiście jest, czego najlepszym dowodem jest scena z uśpionym T.rexem oraz Claire i Owenem, gdzie powolna praca kamery pozwala dokładnie przyjrzeć się masywnej głowie drapieżnika.
W drugiej części Jurassic Park: Upadłego królestwa przenosimy się do rezydencji Lockwooda, więc park krajobrazowy zmienia się w scenerię piwniczno-laboratoryjną. Dinozaury mają tu o wiele mniej przestrzeni do poruszania się, a prawie każdy ich ruch powoduje interakcję z otoczeniem. Znany ze zwiastuna filmu fragment z indoraptorem w pokoju dziecka przypomina koszmar senny, ale zniszczenia dokonane przez agresywne zwierzę są prawdziwe. Czuć siłę uderzeń jego ogona i chapnięć zębatej szczęki. Dzięki temu podczas seansu widzom może towarzyszyć mieszanka ekscytacji i strachu. IMAX® potęguje także te emocje, więc dla niektórych seans może być poruszający. Połączenie biblijnych rozmiarów katastrofy naturalnej z walką dinozaurów oraz odrobiną horroru to mieszanka stworzona z myślą o największych ekranach i głośnikach.