ZOFIA WICHŁACZ. Dziewczyna o analogowej duszy
Często występuje w produkcjach przenoszących nas do czasów wojny lub Polski Ludowej. Nie tylko pasuje do nich jej delikatna uroda, ale – jak sama twierdzi – ma analogową duszę, więc łatwo jej odnaleźć się w minionych epokach. Może dlatego też nie kojarzy się ze ściankami i serwisami plotkarskimi, a z social mediów korzysta raczej oszczędnie. “Bywanie” ją nie interesuje. Jak mówi: zawsze wiedziała, że po prostu chce grać. A zatem gra. Właśnie skończyła ledwie 25 lat, a już może pochwalić się współpracą z niezwykle uznanymi twórcami i udziałem w międzynarodowych produkcjach.
Kim jest Zofia Wichłacz? Skąd się wzięła? I dokąd zmierza?
Dziewczyna z Warszawy
Podobne wpisy
Zofia Wichłacz przyszła na świat 5 kwietnia 1995 roku w Warszawie. Wychowywała się w rodzinie filmowców. Jej ojciec, Zbigniew Wichłacz, jest operatorem filmowym, zaś matka, Anna Seitz-Wichłacz, pracuje jako scenografka.
Karierę zaczęła w 2013 roku od pojawienia się w filmach Był sobie dzieciak i Niegdyś moja matka. Ponadto w tym samym roku wcieliła się w rolę Meli Dulskiej w spektaklu Teatru Telewizji Moralność pani Dulskiej. Za rolę uzyskała wyróżnienie na Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej „Dwa Teatry” w Sopocie.
Ze szkołą nie było jej po drodze. Jak sama mówi: bardziej ciągnęło ją do weekendów. Po maturze zrobiła sobie rok przerwy od nauki. Zaczęła studia w szkole teatralnej, ale szybko ją przerwała. “Wydaje mi się, że szkoła aktorska to nie była po prostu moja droga, chcę się rozwijać inaczej” – powiedziała w jednym z wywiadów.
Dziewczyna z Powstania
Bez wątpienia przełomowy dla jej kariery był rok 2014 i angaż do Miasta 44 Jana Komasy, gdzie zagrała jedną z głównych ról, za którą nagrodzona została Orłem za odkrycie roku oraz Złotym Lwem za najlepszą rolę kobiecą. Dwa lata później miała okazję wystąpić w ostatnim filmie Andrzeja Wajdy, biograficznych Powidokach, gdzie partnerowała Bogusławowi Lindzie. Rok 2017 otworzyła udziałem w Pokocie Agnieszki Holland, głośnej adaptacji prozy Olgi Tokarczuk, a następnie zagrała duże role w Amoku i Zgodzie. Tego samego roku otrzymała nagrodę Shooting Star dla “najbardziej obiecującej młodej aktorki europejskiej”, którą wręczono jej na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie.
Dziewczyna z teledysku
W 2018 roku dość chyba niespodziewanie wystąpiła w teledysku [KLIK] autorstwa Piotrka Matejkowskiego do utworu Flary duetu PRO8L3M, jednej z najbardziej cenionych w Polsce formacji hip-hopowych. Warto dać klipowi szansę nie tylko dlatego, że to rzecz absolutnie wyjątkowa, ale też dlatego, że sama aktorka radykalnie zerwała w nim ze swoim dotychczasowym emploi. Innym nietypowym projektem było podłożenie głosu pod jedną z postaci w polskiej wersji językowej Twojego Vincenta.
Dziewczyna z serialu
Równolegle do występowania na wielkim ekranie pojawia się także w serialach. Zagrała małe role w Głębokiej wodzie i Lekarzach, a następnie całkiem już znaczącą w produkowanym dla polskiego oddziału Canal+ Belfrze z Maciejem Stuhrem w roli głównej. W 2018 roku dosłownie zawładnęła rodzimym streamingiem, gdy zagrała główne role kobiece zarówno w produkowanym przez ShowMax Rojście, jak i w pierwszym polskim serialu Netflixa, współreżyserowanym przez Agnieszkę Holland – 1983. Oba aktualnie do zobaczenia na tej drugiej platformie.
Dziewczyna z Polski
Ostatnie lata to dla młodej aktorki próba zaistnienia na światowym rynku. Zaczęło się od epizodu w amerykańskim serialu The Romanoffs (2018), a już rok później zagrała jedną z głównych ról w brytyjskiej produkcji BBC – wojennym dramacie Świat w ogniu: Początki (serial dokładnie dziś debiutuje w Stanach Zjednoczonych). Także w 2019 roku zobaczyć mogliśmy ją w duńskim kryminale DNA.
Czy to początek jej międzynarodowej kariery? Miejmy nadzieję, bo Zofia Wichłacz to młoda, zdolna, wrażliwa i pełna pokory aktorka, która bez wątpienia może urzec cały świat. A co mówi sama?
Jeżeli dalej uda mi się pracować za granicą, to wspaniale. Jeżeli następny film zrobię w Polsce – to też będzie dobrze. (…) Chcę grać dalej za granicą, ale wszystko to wymaga wielkiej pracy, szczęścia i bycia w dobrym miejscu w dobrym czasie. To zależy od wielu czynników, a czy się uda? Zobaczymy.
Pozostaje zatem życzyć powodzenia. No i wszystkiego najlepszego w dniu urodzin.