search
REKLAMA
Zestawienie

Najpopularniejsze MEMY z serialu TEORIA WIELKIEGO PODRYWU

Łukasz Budnik

28 marca 2021

REKLAMA

W ostatnich dniach mogliście przeczytać u nas nieco tekstów na temat serialu Teoria wielkiego podrywu (między innymi ranking postaci oraz zestawienie najlepszych gościnnych występów). Kontynuując serię poświęconą temu słynnemu sitcomowi, przyglądamy się najpopularniejszym internetowym memom stworzonym na jego podstawie – zarówno przez fanów, jak i przeciwników (a tych jest przecież niemało). 

Bazinga

Słynne powiedzonko Sheldona jest popularne nie tylko wśród fanów serialu, lecz także wśród tych, którzy za nim nie przepadają. Poczynając od 2011 roku przeciwnicy Teorii wielkiego podrywu tworzyli memy, na których przedstawiali Sheldona (lub jego parodie) z podpisami będącymi nawiązaniem właśnie do „bazingi”, w tym “bazoopie,” “bazonkers,” “cowabazunga” czy “bazopple”. Słowo było też używane przy okazji komiksów nawiązujących do innych popularnych marek.


I Don’t Sleep I Need Answers

Nazwa tego mema to jednocześnie kwestia Sheldona wypowiedziana w odcinku The Einstein Approximation z 2010. Już w tamtym roku cytat ten zaczęto stosować jako reakcję na posty w sieci, natomiast największą popularność zdobył on 5 lat później dzięki obrazkowi, na którym dopisano „Kiedy jesteś w połowie książki i o pierwszej w nocy trafiasz na plot twist”. Z czasem modyfikacje mema nabierały coraz bardziej absurdalnych kształtów.


Pickup Line Scientist

To mem nie tyle oparty na scenie z serialu, co na jednym z jego bohaterów. Fotografia przedstawia Howarda Wolowitza, granego w sitcomie przez Simona Helberga. W 2011 roku użytkownik Reddita po raz pierwszy użył tę fotkę jako tło do kwestii nawiązującej jednocześnie do nauki i będącej siermiężnym podrywem. Mem rozprzestrzenił się po sieci i już niedługo później można się było na niego natknąć w takich miejscach, jak 9gag czy Tumblr. Dziś zainteresowanie tym szablonem jest już znikome.


Air Freshener

Sheldon jest mocno przeczulony na punkcie zarazków, a w jednej ze scen używa odświeżacza powietrza, jednocześnie zasłaniając sobie twarz ubraniem, w razie gdyby Penny przywiozła jakieś choroby z Nebraski. Fani nie czekali długo przed przerobieniem tego kadru na mema, który – z oczywistych powodów – nabrał dodatkowej popularności po tym, jak w zeszłym roku wybuchła pandemia.


Oh my god I need help

https://www.youtube.com/watch?v=Ufr-Y5oROyE&ab_channel=ListenInEnglish

W jednym z odcinków Penny wciągnęła się w grę komputerową na tyle, że w pewnym momencie stwierdziła, że potrzebna jest jej pomoc specjalisty. Kadr, w którym bohaterka siedzi na kanapie z roztrzepaną fryzurą i rozmazanym makijażem stał się dla internautów idealnym materiałem na mema będącego podsumowaniem danej sytuacji z ich życia – na przykład wciągnięcia się bez reszty w jakiś serial.


Laugh track

Jedną z cech Teorii wielkiego podrywu często krytykowaną przez przeciwników serialu jest charakterystyczny dla sitcomów „śmiech z puszki”, słyszany w tle. Według antyfanów produkcji jest on nadużywany i wtrącany nawet w momentach, które u podstaw nie są aż tak zabawne. Powstawały „scenariusze” scen, w których przesadnie opisywano erupcje śmiechu nawet po przywitaniu się bohaterów, czasem kończące się tym, że Sheldon zamieniał się w efekcie czarną dziurę. Powstały też filmiki, w których całkowicie usunięto śmiech w tle i zostawiono sam dialog – efekt końcowy zobaczycie poniżej.


Wstyd oglądać Teorię wielkiego podrywu

We wstępie zostali wspomniani przeciwnicy serialu – to zapewne właśnie oni są odpowiedzialni za rozmaite memy (wykorzystujące różne szablony), podkreślające, jak mało zabawnym serialem jest według nich Teoria wielkiego podrywu i kpiące z bohaterów samego serialu. Poniżej kilka przykładów takich właśnie obrazków, z których możecie się dowiedzieć na przykład, jak reaguje człowiek, gdy rozbawi go ten sitcom.

Stoicie po stronie zwolenników, czy przeciwników serialu?

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA