search
REKLAMA
Archiwum

Wszystko, co musisz wiedzieć o NIEMIECKIM EKSPRESJONIZMIE FILMOWYM

Filip Jalowski

20 sierpnia 2019

REKLAMA

Ekspresjonizm jako metoda istniał więc od zawsze, ale jako ruch artystyczny powstał dopiero w pierwszym trzydziestoleciu XX wieku, najpełniej w dźwigających się po wojennej porażce Niemczech. Termin utworzony przez J.A. Herve wywołał w byłej III Rzeszy istną burzę mózgów. Już na cztery lata po niezapomnianej wystawie w Salonie Niezależnych, ekspresjonizm uwolnił się od francuskich płócien i znalazł się na pierwszych stronach monachijskiego pisma „Die Erde”. Na papierowych kartach próbowano sformułować coś na kształt ekspresjonistycznego manifestu, usiłowano ustalić zasady, jakimi powinien kierować się XX-wieczny artysta. Wkrótce z dość izolacjonistycznie nastawionego Monachium przywędrował do Berlina, gdzie pisano na jego temat w popularnych „Die Aktion” i „Der Sturm”.

Ekspresjonizm był dzieckiem epoki skalanej wojennym okrucieństwem, społeczeństw, które dorastały w oparach unoszącego się znad pól Verdun fetoru śmierci. Gdy I wojna światowa wydawała z siebie ostatnie tchnienia, gdy pierwsze hausty powietrza łapała paryska konferencja pokojowa, mająca wkrótce wydać na świat dokument stabilizujący sytuację powojennej Europy, w Niemczech na ulicach panoszyły się strach i niepokój. Niepewne jutra społeczeństwo dalekie było od optymistycznego spoglądania w przyszłość, o której mieli decydować wojenni przeciwnicy. Stąd pojawiła się negacja dorobku generacji ojców, pokolenia, które doprowadziło do śmierci milionów, pozwoliło, aby o losie synów decydowali wrogowie. Spektrum wartości uległo diametralnej transformacji, ekspresjonizm negował to, co przez wiek XVIII i XIX było oczywistością.

Swoje ideologiczne fundamenty ekspresjonizm opiera na tezach najtęższych umysłów nowożytnych. Silnie oddziałują na niego filozofie idealistyczne, postulujące odnowę myśli. W tym względzie nawiązuje do G. Hegla i I. Kanta. Co za tym idzie, zrehabilitowana zostaje zapomniana przez klasycyzm metafizyka, która i u Hegla – w formie Absolutu – i u Kanta występuje. Rodzi się, głównie za sprawą Edmunda Husserla, fenomenologia nawołująca do odrzucenia naturalistycznego spojrzenia na rzeczywistość, zachęcająca do próby negacji ogólnie przyjętych tez i założeń i spojrzenia na świat taki, jakim „jawi się być naprawdę”. Henri Bergson, myśliciel francuski, przypomina ekspresjonistom o intuicjonizmie – poglądzie filozoficznym, wedle którego prawdziwe poznanie nie jest możliwe przez rozum (racjonalizm), a przez intuicję. Propagatorzy nowej doktryny odwołują się również do Fryderyka Nietzschego, a w szczególności do jego „dionizyjskości”, która zakłada, że istnieje w człowieku żywioł będący istotą egzystencji – dziki, ekstatyczny, nieokiełznany, i do ojca psychoanalizy – Sigmunda Freuda, który zwraca uwagę na tajemniczość ludzkiej podświadomości. Przyjęcie tych poglądów prowadzi do negacji relatywizmu (pogląd zakładający nieistnienie prawd absolutnych, sytuacji o uniwersalnej wymowie), historycyzmu (wiara w to, iż historia rządzi się stałymi prawami, które prowadzą do wyznaczonego celu), naturalizmu (patrzenie na zewnętrzną powłokę świata, bagatelizacja metafizyki) i racjonalizmu (jedynym narzędziem poznania jest rozum, zmysły czy wiara nie mogą do niego prowadzić).

Zauważamy, że filozoficzną podstawą ekspresjonizmu jest spirytualistyczny monizm, stawiający na pierwszym miejscu ducha – byt niematerialny, a nie racjonalne i schematyczne systemy minionych lat. W przypadku Niemiec prostą drogą prowadzi to do powrotu do wielkich tradycji romantycznych, i to zarówno pod kątem ideologicznym, jak i tematycznym. Do łask powracają Novalis, Schelling, Schleier, Goethe. Mistycyzm religijny, uczuciowość, kult prostego człowieka i ucieczka w świat fantastyki odradzają się w ekspresjonizmie po okresie klasycznego zapomnienia.

REKLAMA