search
REKLAMA
Wersje reżyserskie

WIELKI BŁĘKIT. Wersja reżyserska

Rafał Donica

1 stycznia 2012

REKLAMA

[Czas: 1:24:04 – 1:42:20]
Jacques nieco dłużej patrzy z balkonu na pływającego delfina, po czym schodzi na dół, wrzuca do wody deskę i rozbiera się w celu wejścia do wody. Później mamy ujęcie budzącej się Johany – znane z wersji krótszej, po czym wracamy do Jacquesa pływającego z delfinem; na wodzie, pod wodą, delfin wykonuje nad Jacquesem salta, a w końcu Jacques pod wodą całuje delfina w czubek nosa. W tym czasie Johana wychodzi z pokoju i na brzegu znajduje ubrania Jacquesa, do których się przytula. Dopiero o świcie Jacques podpływa do brzegu, gdzie Johana oświadcza mu, że musi wracać do NY do swoich spraw i swojego życia. Jacques bez słowa odprowadza ją na pociąg i równie milcząco się z nią rozstaje, jakby myślami był w zupełnie innym świecie.

Jacques idzie do hotelu, do pokoju Enzo, który wita go w drzwiach w piance do nurkowania, wpuszcza Jacquesa do środka, po czym oświadcza, że idzie dalej spać. Zdenerwowany Jacques kopie plastikową konewkę i hałas zrywa Enzo na równe nogi. Jacques krzyczy na Enzo, że ten wciąż gada, choć nikogo nie interesuje to, o czym on mówi. Na to Enzo odpowiada: “Wyjechała?”. Jacques potwierdza: “Wyjechała”. Enzo, chcąc wyrwać Jacquesa z chwilowego załamania i tęsknoty za Johaną, zaprasza go… na platformę wiertniczą, gdzie właśnie się wybiera.

Po przylocie helikopterem na platformę Jacques i Enzo, w towarzystwie Noireutera – przedstawiciela firmy, schodzą w kapsule na głębokość 140 metrów. Po drodze Enzo wkłada sobie papierosa do ust, a Noireuter przypomina mu, że obowiązuje tu absolutny zakaz palenia i nie powinien był w ogóle wnosić papierosów na pokład. Enzo odpowiada, że jest tu też zakaz sikania, a mimo to też wniósł “to” na pokład ;). Po drodze Enzo pociesza Jacquesa mówiąc, że kobiet na świecie jest pełno, a czas wymazuje wszystko. Opowiada, że gdy miał 17 lat kochał się w pięknej dziewczynie, a po dwóch latach nie pamiętał już nawet jak miała na imię. Gdy rozmowa staje się dość poważna, okazuje się, że stężenie helu w kapsule jest zbyt duże i wszyscy trzej panowie zaczynają mówić śmiesznymi głosami. Najpierw odkrywa to Noireuter, później odzywa się Enzo, a dopiero na końcu Jacques, który mówi, że wcale go to nie śmieszy… po czym, słysząc swój zmieniony głos, parska śmiechem ;). Aby dobić dowódcę wyprawy Noireutera i pokazać, z kim ma do czynienia, Enzo wyjmuje z kieszeni piersiówkę, po czym moczy alkoholem palec Jacquesa i swój i każe mu possać palec. Przejęty już nie na żarty Noireuter ponownie próbuje powstrzymać Enzo przed łamaniem ostrego zakazu, a Jacques też nieco zaniepokojony mówi do Enzo: “Rzeczywiście jesteśmy dość głęboko”. W końcu jednak zarówno Enzo, jak i Jacques, ku przerażeniu Noireutera, oblizują alkohol, który mieli w małej dawce na palcach. Enzo daje jeszcze słownego kuksańca Noireuterowi, stwierdzając: “Jest milion dowódców na świecie, a nam trafił się Belg z Anonimowych Alkoholików” ;). Koniec końców, Enzo przystawia w końcu piersiówkę do ust i bierze głęboki łyk alkoholu. Cała praca przy platformie kończy się tak, że Enzo i Jacques ubrani w skafandry do nurkowania i kompletnie pijani tańczą ze sobą w wodzie na głębokości 140 metrów w rytm “The Blue Danube” Johanna Straussa (utwór znany najlepiej z 2001: Odysei kosmicznej), bełkotliwie przy tym śpiewając ;).

I przenosimy się do NY, gdzie Johana w swoim mieszkaniu rozmawia z przyjaciółką na temat swojej wizyty u psychoterapeuty, który oznajmił jej, że “ona sama musi zdecydować, czy być z Jacquesem czy nie, i że odpowiedź jest w niej’, w dodatku za taki truizm wziął od niej oczywiście pieniądze – jak to psychoterapeuta. W końcu koleżanka Johany nie wytrzymuje i każe jej natychmiast podjąć decyzję, czy jedzie do Jacquesa, czy zostaje w NY. Johana rzuca monetą – wypada orzeł, który oznaczać miał “pozostanie”. Następnego dnia Johana zostaje zwolniona z pracy za oszustwo. Johana broni się tym, że się naprawdę zakochała, ale szef jest nieugięty; jedynie w ostatnim odruchu dobroci pyta: “Kim jest ten szczęściarz?”, w odpowiedzi słysząc, że to nurek gościa z ostatniego zlecenia. W domu Johana sięga po telefon i dzwoni do Jacquesa. Rozmowa przebiega bardzo miło, Johana mówi, że zwolnili ją z pracy, a Jacques, że jego i Enzo też zwolnili ;). W końcu Johana prosi Jacquesa, żeby opowiedział jej bajkę. Jacques opowiada o tym, co trzeba zrobić, aby spotkać Syreny, że należy zejść na samo dno oceanu, gdzie woda jest całkiem czarna i postanowić umrzeć dla Syren. Wtedy one pojawiają się i decydują, czy miłość i poświęcenie jest dostatecznie wysokie i szczere i zabierają cię ze sobą na zawsze… (Ta “bajka” Jacquesa dokładnie wyjaśnia finał filmu i to, dlaczego Jacques postanowił zrobić to, co zrobił, a Johana z miłości mu w tym pomogła.)

Jacques i Johana wreszcie spotykają się i jadą do hotelu, prawie kochając się już na tylnym siedzeniu taksówki. W pokoju, w nocy, pokazani przez niebieski filtr w kamerze, Jacques i Johana kochają się w łóżku, a Jacques ma przywidzenia – widzi siebie płynącego nago w wodzie. Gdy wraca do siebie, Johana pyta go, co się stało, na co Jacques odpowiada: “Chyba Cię kocham”.

Jacques i Johana przybywają na Lazurowe Wybrzeże i udają się do mieszkania wujka Louis, który nurkuje w wannie. Do tej sceny dodano ujęcie na klatce schodowej, jak Jacques całuje Johanę, wycięto za to statyczną panoramę Lazurowego Wybrzeża.

Rafał Donica

Rafał Donica

Od chwili obejrzenia "Łowcy androidów” pasjonat kina (uwielbia "Akirę”, "Drive”, "Ucieczkę z Nowego Jorku", "Północ, północny zachód", i niedocenioną "Nienawistną ósemkę”). Wielbiciel Szekspira, Lema i literatury rosyjskiej (Bułhakow, Tołstoj i Dostojewski ponad wszystko). Ukończył studia w Wyższej Szkole Dziennikarstwa im. Melchiora Wańkowicza w Warszawie na kierunku realizacji filmowo-telewizyjnej. Autor książki "Frankenstein 100 lat w kinie". Założyciel, i w latach 1999 – 2012 redaktor naczelny portalu FILM.ORG.PL. Współpracownik miesięczników CINEMA oraz FILM, publikował w Newsweek Polska, CKM i kwartalniku LŚNIENIE. Od 2016 roku zawodowo zajmuje się fotografią reportażową.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA