search
REKLAMA
Zestawienie

Uważaj, gdzie mi wsadzasz miecz świetlny! NAJBARDZIEJ OBCIACHOWE filmy science fiction

Odys Korczyński

8 sierpnia 2018

REKLAMA

4. Barbarella – królowa galaktyki (1968), Roger Vadim

Tak seksownej postaci jak Jane Fonda jako Barbarella naprawdę w kinie SF nie pamiętam. Nie dorównuje jej nawet Farrah Fawcett z Saturna 3. Co z tego jednak, gdy za sterami tego filmowego okrętu stanął Roger Vadim, czyli specjalista od kiczu i romansu, bynajmniej jednak nie od fantastycznego kina. Barbarellę można więc opisać jako taki soft sex quest w kosmosie. Więcej tu poszukiwań nowych doznań seksualnych niż jakiegoś wyraźnie zarysowanego międzygalaktycznego problemu, konkretnych przygód, nie mówiąc już o efektach specjalnych. Przez zdjęcia przebija klaustrofobiczny efekt zamkniętych, studyjnych przestrzeni, gdzie film był kręcony, przez to widz czuje się trochę jak w abstrakcyjnym teatrze, a czasem wręcz jak w cyrku. Jedno jest pewne. Każdy, kto napotka Barbarellę, natychmiast chce z niej ściągnąć ubranie. Ciekawe podejście do fantastyki. Oby tylko gwiazdy z wrażenia na jej widok nie zaczęły przedwcześnie strzelać.

5. G.O.R.A. (2004), Ömer Faruk Sorak

Tureccy filmowcy mają chyba specyficzne podejście do kina SF. Nie tylko człowiek jest dla nich najważniejszy, co zresztą jest generalnie obowiązującą tendencją w tym gatunku filmowym – nawet obcy są człekokształtni i myślą z ludzką logiką, choćby mieszkali w innej galaktyce. Dla Turków w filmowej fantastyce ważna jest także ich osmańska tożsamość. Kogo więc mieli porwać obcy w produkcji G.O.R.A.? Oczywiście, że Turka, i to przesadnie wygadanego sprzedawcę dywanów. Jak na ironię, pomysł wcale nie jest zły. Jego realizacja zaś jest przesiąknięta tandetą do tego stopnia, że kamera ma problem ze śledzeniem ostrości. Poza tym statki kosmiczne przypominają styropianowe makiety. Pomieszczenia są ciasne, jak to na międzygwiezdnych frachtowcach, ale i kolorowe jak u Almodóvara. A co byście powiedzieli na to, że dwaj główni antagoniści uwielbiają oglądać hologramy nagich mężczyzn. Oczywiście skrzętnie to ukrywają, bo przecież wstyd być kosmicznym gejem. A w ogóle wszystko zaczęło się dlatego, że dawno, dawno temu dziadek jednego z czarnych charakterów przybył na Ziemię, a tam jakiś wyposzczony turecki wieśniak zgwałcił mu od tyłu ukochanego robota. A więc wojna!

6. Flash Gordon (1980), Mike Hodges

Do odpowiedniej ekranizacji komiksów SF trzeba dorosnąć pod względem technicznym. Na początku lat 80. nawet amerykański przemysł filmowy nie podołał poziomowi fantastyki zaprezentowanej przez serię publikacji z Flashem Gordonem. Nawet dzisiaj, żeby oddać bogactwo świata stworzonego jeszcze w latach 30. przez Alexa Raymonda, potrzeba by setek milionów dolarów, a co dopiero wtedy. I na nic zdaje się dla mnie tłumaczenie miłośników filmu ze stajni Dino De Laurentiisa, że tak wtedy transponowano język komiksu na obraz, że kamp rządzi się swoimi prawami, że starano się literalnie w scenografii oddać to, co widziano na rysunkach, całą tę mnogość kolorów, form i kostiumów. W adaptacji filmowej komiksu tak to nie działa. Trzeba zachować umiar w ilości zmysłowych wrażeń, bo inaczej stworzy się jedynie kicz oraz tandetę. Dlatego mimo wielkiego sentymentu, jakim darzę produkcję Flash Gordon, bo jest to film dający przemiłą szansę ucieczki z szarego, rzeczywistego świata, jej główny bohater pozostanie dla mnie takim filmowym blond Kenem, któremu ktoś nieoczekiwanie wsadził do ręki kosmiczny miecz.

Odys Korczyński

Odys Korczyński

Filozof, zwolennik teorii ćwiczeń Petera Sloterdijka, neomarksizmu Slavoja Žižka, krytyki psychoanalizy Jacquesa Lacana, operator DTP, fotograf, retuszer i redaktor związany z małopolskim rynkiem wydawniczym oraz drukarskim. Od lat pasjonuje się grami komputerowymi, w szczególności produkcjami RPG, filmem, medycyną, religioznawstwem, psychoanalizą, sztuczną inteligencją, fizyką, bioetyką, kulturystyką, a także mediami audiowizualnymi. Opowiadanie o filmie uznaje za środek i pretekst do mówienia o kulturze człowieka w ogóle, której kinematografia jest jednym z wielu odprysków. Mieszka w Krakowie.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA