search
REKLAMA
Analizy filmowe

TERMINATOR 2 pod lupą

Rafał Donica

1 stycznia 2012

REKLAMA

Wróćmy teraz na moment do sceny pierwszego starcia Terminatorów. Kurtka na plecach T-800 została wówczas zdrowo poszarpana pociskami, jednak gdy później John ogląda rany postrzałowe nowego przyjaciela, otwory po kulach są mniejsze i nie tak poszarpane jak podczas strzelaniny.    Podobnie ma się sprawa z postrzałami na ramionach – podczas strzelaniny kurtka została poszarpana pociskami, jednak później po tych uszkodzeniach nie ma już śladu. Oczywiście wyraźne, poszarpane dziury powstały na skutek odpalenia ładunków wybuchowych ukrytych pod kurtką, mających za zadanie imitować postrzał. Później Arnold dostał po prostu inną kurtkę, z “elegantszymi” uszkodzeniami.

John oddaje T-800 pistolet z odciągniętym kurkiem. Gdy T-800 bierze go do ręki, kurek jest już spuszczony. Gdy po chwili chowa broń za pasek spodni, kurek jest ponownie odciągnięty – choć przez cały ten czas nikt z tego pistoletu nie strzelał, ani nie wykonywał przy nim żadnej czynności.

Gdy Todd przebity ostrzem upada, przy jego brodzie widać przez moment urządzenie zamontowane z prawej strony jego głowy, które sprawiało, że końcówka ostrza cofała się wraz z pozostałą częścią ostrza.

Jestem świadom tego, że do ujęcia przebijania głowy szpikulcem użyto głowy manekina, ale czy nie można było jakoś ukryć tego dziwnego nacięcia / zgrubienia idącego od jego ucha w dół po całej szyi? Przecież to wygląda jak jakiś gumowy odlew z matrycy.

W tej scenie nie stosowano żadnych efektów specjalnych, bo strażnika i jego “klona” zagrało dwóch bliźniaków: bracia Don i Dan Stanton. Ale nawet mimo obecności na planie dwóch identycznych aktorów, nie ustrzeżono się błędu. Popatrzcie tylko na wielgachny brzuch strażnika imitowanego przez T-1000 i porównajcie go do stojącego po lewej oryginału.

Prawdziwa magia kina: drewniany kij owija się wokół głowy.

“W ludzkim ciele jest 215 kości.” – mówi Sarah Connor. “W ludzkim ciele jest 206 kości.” – mówi Wikipedia.

Jedna z największych bzdur w historii kina, czyli złamanie klucza w zamku. Choćby Sarah Connor podciągnęła się na szpitalnym łóżku milion razy, nie dałaby rady klucza w ten sposób ułamać. Ale to i tak blednie przy wyczynie numer 2, czyli odnalezieniu za pierwszym razem właściwego klucza do zamka wśród kilkunastu podobnych, mając za plecami pościg wściekłych pielęgniarzy.

Tu widzimy jakąś panią robiącą za Lindę Hamilton niebezpieczne salto.

Moment, w którym koleś rzucony jest przez T-800 przez szybę, pokazany jest z dwóch ujęć. I za każdym razem uderzenie o szybę wygląda (popatrzcie na układ rąk) inaczej. Po co?

1. Leżę sobie nieprzytomna. 2. Jestem w salonie Peugeot, zaraz wracam. 3. Już wróciłam i znów leżę nieprzytomna.

Jedna z najsłynniejszych scen Terminatora 2 też nie ustrzegła się błędu. T-1000 nie może skończyć przejścia przez kratę, bo klinuje mu się pistolet. Jednak w momencie zaklinowania widać wyraźnie, że wcale mu się pistolet nie zaklinował między kratami, tylko że uderzył nim o kratę i niby to go zatrzymało. Dopiero na zbliżeniu zaklinowanie zostało pokazane prawidłowo.

Rafał Donica

Rafał Donica

Od chwili obejrzenia "Łowcy androidów” pasjonat kina (uwielbia "Akirę”, "Drive”, "Ucieczkę z Nowego Jorku", "Północ, północny zachód", i niedocenioną "Nienawistną ósemkę”). Wielbiciel Szekspira, Lema i literatury rosyjskiej (Bułhakow, Tołstoj i Dostojewski ponad wszystko). Ukończył studia w Wyższej Szkole Dziennikarstwa im. Melchiora Wańkowicza w Warszawie na kierunku realizacji filmowo-telewizyjnej. Autor książki "Frankenstein 100 lat w kinie". Założyciel, i w latach 1999 – 2012 redaktor naczelny portalu FILM.ORG.PL. Współpracownik miesięczników CINEMA oraz FILM, publikował w Newsweek Polska, CKM i kwartalniku LŚNIENIE. Od 2016 roku zawodowo zajmuje się fotografią reportażową.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA