TERMINATOR 2 pod lupą
T-800 strzela z shotguna w zamkniętą bramkę. Tylko że moment trafienia kłódki potężnym pociskiem wygląda jak wystrzał kapiszona zakupionego na wiejskim odpuście. Miejsce po trafieniu też nie wygląda na trafione nabojem z potężnego shotguna. Najciekawsze jest jednak na końcu tej sceny. Otóż na ostatnim ujęciu widzimy, że furtka otwiera się, zanim jeszcze Harley T-800 w nią uderzy. W zasadzie w momencie wjazdu przedniego koła w linię furtki, ta jest już otwarta na oścież. Dźwiękowcy dołożyli tu jednak dźwięk uderzenia pojazdu w stalową furtkę, żeby wyglądało na to, że została otworzona kołem rozpędzonego Harleya. Aha, i jakim cudem Arnold tak szybko chowa broń? Strzał, cięcie i już przejeżdża przez furtkę z rękoma na kierownicy, jakby broń gdzieś po prostu wyparowywała. Taka sama sytuacja ma miejsce podczas torowania sobie drogi przez następną bramkę.
Widać wyraźnie, że tor jazdy T-800 kończy się kształtem trójkąta, jednak podczas skoku to zakończenie zmienia się w prostokątne. Poza tym Harley nienaturalnie podskakuje po uderzeniu o podłoże, bo kaskader grający w tej scenie podtrzymywany był na linkach, po których ślady (linki zostały usunięte komputerowo) można dostrzec w scenie skoku.
Na zdjęciu pierwszym widzimy kaskaderów zastępujących Arnolda i Furlonga oraz brak lewej lampy w ciężarówce. Zdjęcie drugie to bardzo ładna tylna projekcja, ale żeby nie było tak ładnie i bezbłędnie, w ciężarówce “odnawia” się lewa lampa. Na zdjęciu trzecim w miejscu Roberta Patricka widzimy za kierownicą… Toma Hanksa?
Motor Johna zależnie od ujęcia jest przejeżdżany w innym miejscu. Jak spojrzeć z przodu, koło miażdży środek motoru czyli bak, omijając jego koła. Widok z tyłu pokazuje nam jednak, że koło ciężarówki miażdży tylne koło motoru Johna. Któremu ujęciu wierzyć?
Arnold i Furlong jadą z pewnością na jakiejś lawecie, bo jak inaczej wytłumaczyć jakieś cholerstwo (kabel?) widoczne w prawym dolnym rogu ekranu, które porusza się wraz z nimi?
Trochę kuchni filmowej. Na stopklatce widzimy efektowny snop iskier powstały od trafienia strzałem z shotguna w… oponę! Ok, jest ogniście, wybuchowo i efektownie, ale niech mi ktoś powie, CO tam tak sypie tymi iskrami??? Odpowiedź: pirotechnicy.
A to już błąd montażowy. T-800 i John wjeżdżają w tunel, cięcie, zmiana ujęcia i choć powinni oni być doskonale widoczni mniej więcej w połowie tunelu, nikogo tam nie ma. Nieładnie, bo film miał nominację do Oscara m.in. za montaż.
Na tych dwóch ujęciach widzimy typowy “Crash test dummie” – czyli manekina do testów zderzeniowych, ubranego w śmieszną perukę z zupełnie inną fryzurą niż ta, którą nosił T-1000. W dodatku manekin – co oczywiste – bardzo nienaturalnie pod wpływem uderzenia się porusza.
Lewa przednia opona ciężarówki zostaje przestrzelona strzałem z shotguna. James Cameron pokazuje nam to bardzo wyraźnie aż na dwóch ujęciach, z czego drugie ujęcie pokazuje, że sflaczała opona niemal spada z felgi. Spójrzcie teraz na to samo koło w scenie eksplozji ciężarówki – jest całe, zdrowe i pełne powietrza.
Zdjęcie pierwsze to kaskaderzy zastępujący Arnolda i Furlonga. Na zdjęciu drugim widzimy, że T-800 zatrzymał Harleya równolegle do ścian tunelu, jednak gdy następuje efektowne zbliżenie na T-800 z bronią, Harley stoi już prostopadle do ścian tunelu – prawdopodobnie po to, by Arnold mógł za chwilę ruszyć, wykonując efektowny poślizg tylnej opony. I rzecz najdziwniejsza. Otóż od momentu wybuchu zatrzymanej w miejscu (przez uderzenie o betonową przeszkodę) ciężarówki do momentu wytoczenia się z tunelu płonącej opony mija ponad 10 sekund. Dawno już skończyła się eksplozja, jest już tylko ogień trawiący resztki samochodu… i nagle z tego ognia wytacza się opona. Dlaczego nie wytoczyła się pod wpływem eksplozji, tylko dopiero po 10 sekundach? Co robiła przez ten czas? Rozpędzała się?