PŁACZ TO NIE SŁABOŚĆ. 9 silnych facetów, którzy zapłakali na ekranie
Krople deszczu spływające po szybie okiennej – takie, jak ujrzałam kilka dni temu rano – nieodmiennie kojarzą mi się ze łzami. Bardzo lubię na nie bezrefleksyjnie patrzeć, ale wtedy wyjątkowo obudziły wspomnienie. Wycieczka klasowa, wychodzimy z seansu Wichrów namiętności (pamiętacie jeszcze…?), a moja koleżanka z odrazą komentuje: „Mężczyzna, który płacze, nie powinien tak wykrzywiać twarzy”. No cóż – dobrze, że wbrew tekstowi popularnej piosenki, dopuszcza płacz męski jako taki…
Poniżej, nieco z przekory, zestawienie panów, którzy na ekranie uronili łzę. Albo uwolnili oceany.
Brad Pitt – Wichry namiętności (1994)
Skoro od tego obrazu się zaczęło, niechże on poprowadzi korowód. Scena, która tak zniesmaczyła moją koleżankę to ta, w której Tristan (Brad Pitt) po raz pierwszy odwiedza grób swojego brata, Samuela. Tristan i Samuel wspólnie wyruszyli na wojnę – Samuel, ponieważ czuł, że powinien, zaś Tristan, żeby go chronić. Nie udało mu się. Kiedy Samuel umiera, Tristan szaleje z rozpaczy – dosłownie. Jego pierwsze łzy są łzami wściekłości. W dziwacznej imitacji obyczajów indiańskich smaruje sobie twarz krwią, a potem podejmuje opętańczą wędrówkę, podczas której uwalnia swój gniew i pragnienie zemsty. Nad grobem utraconego brata może dać ujście innym emocjom i pokazać swoją wrażliwą stronę – i robi to wyjątkowo ekspresyjnie. Wpisuje się to jednak bardzo dobrze w ekstrawertyczny i bezkompromisowy charakter tej postaci.
Leonardo DiCaprio – Wyspa tajemnic (2010)
Podobnie ekspresyjny w wyrażaniu cierpienia jest DiCaprio, któremu na ekranie zdarza się płakać dość często. Na potrzeby tego zestawienia wybrałam dla was rolę – i scenę – która w mojej opinii niesie ze sobą największy ładunek emocjonalny. Wyspa tajemnic to znakomity thriller w reżyserii Martina Scorsesego na podstawie prozy Dennisa Lehane’a. DiCaprio powierzono w nim rolę Teddy’ego Danielsa – detektywa, który ma rozwiązać zagadkę zniknięcia pacjentki ze szpitala dla chorych psychicznie przestępców. W miarę rozwoju intrygi widz gubi się zupełnie – nikt nie jest tym, za kogo się podaje, rzeczywistość miesza się ze wspomnieniami i snami, a poczucie grozy narasta. Wydaje się, że film osiąga apogeum w scenie, kiedy Daniels we wspomnieniach wraca do domu i odnajduje trójkę swoich dzieci utopionych w stawie. Coś takiego przeciętnemu człowiekowi trudno sobie nawet wyobrazić, a cóż dopiero znieść. DiCaprio daje w tej scenie prawdziwy popis emocji. A to nie koniec koszmaru Wyspy tajemnic.
Tom Hanks – Szeregowiec Ryan (1998)
Tom Hanks to typ wrażliwca, któremu łzy nie tylko przystoją, ale i pasują. W Szeregowcu Ryanie wciela się w rolę kapitana Johna H. Millera, który wraz z wybranymi przez niego żołnierzami wyrusza do Normandii, aby znaleźć i bezpiecznie odesłać do domu szeregowca Jamesa Ryana, którego trzej bracia polegli na froncie. Szeregowiec Ryan, pomimo wypalającego oczu patosu – a może właśnie dzięki niemu – jest uznawany za jeden z najlepszych dramatów wojennych wszech czasów. Krytycy i entuzjaści niemal jednomyślnie pozytywnie ocenili naturalistyczne wręcz podejście do historii, opartej zresztą na prawdziwych wydarzeniach. Hanks jest tego dzieła najjaśniejszą gwiazdą. Scena, w której kapitan Miller oddala się od chłopców, którymi dowodzi, żeby na chwilę chociaż dać upust własnemu lękowi i poczuciu beznadziei poprzez skrywane przed wszystkimi łzy, jest jedną z najlepszych w filmie.