Eastwood był współwłaścicielem restauracji Hogs Breath Inn w Carmelu, która serwowała między innymi: hamburgery Brudny Harry oraz omlety (z chili) Siła magnum.
Największy sukces komercyjny odniósł odcinek Nagłe zderzenie, który zarobił ponad sto milionów dolarów. Zanim Eastwood przypiął odznakę wydziału policji San Francisco z numerem 2211, rolę inspektora Harry’ego Callahana odrzucił John Wayne i Frank Sinatra. Pod uwagę był brany też Steve McQueen i Paul Newman.
Policja na Filipinach wykupiła Brudnego Harry’ego jako film szkoleniowy.
Andrew Robinson został zatrudniony do roli Skorpiona na prośbę Clinta Eastwooda, który widział go występującego na Broadwayu w Idiocie na podstawie powieści Fiodora Dostojewskiego. Eastwood przekonał Dona Siegela, że Robinson idealnie nadaje się do tej roli.
Albert Popwell zagrał w każdej części Brudnego Harry’ego za wyjątkiem Puli śmierci. W każdym filmie grał kogoś innego.
Skorpion (Andrew Robinson) zajął 9 miejsce w plebiscycie ogłoszonym na stronie www.only-movies.com na czarny charakter wszech czasów.
Zespół grający na pogrzebie (Pula śmierci) to będący wówczas u początków kariery Guns 'N Roses. W filmie słychać też ich piosenkę Welcome to the jungle.
W 1980 roku Eastwood został oskarżony o plagiat. Pewien pisarz stwierdził, że tytuł filmu Eastwooda jest identyczny z tytułem jego książki. Pozew został oddalony.
Nagłe zderzenie było ostatnim filmem Eastwooda , w którym zagrała Sondra Locke – jego życiowa partnerka i odtwórczyni wielu ról w filmach aktora.
Powszechnie znanego powiedzenia „Go ahead, make my day”, wypowiedzianego przez Harry’ego Callahana użył nawet sam prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan odpowiadając na pytanie związane z podatkami.
W filmie Brudny Harry powiedziane jest, że rewolwer, którego używa Harry to Smith & Wesson Model 29 z amunicją Magnum 44. W rzeczywistości jest to Smith & Wesson Model 57 z amunicją Magnum 41.
W 2007 roku Warner Bros. wypuścił kontrowersyjną grę na konsole Dirty Harry.
CZY BĘDZIE KOLEJNA CZĘŚĆ?
Z całą pewnością nie będzie już kontynuacji przygód o Brudnym Harrym (w wykonaniu Clinta Eastwooda). Callahan już dawno przekroczył wiek uprawniający go do przejścia na zasłużoną emeryturę. Kto jak kto, ale Harry na nią zasłużył. Może jakiś szaleniec będzie próbował kontynuować serię, oczywiście z udziałem kogoś innego w roli głównej, ale drugiego takiego Harry’ego już nie będzie.
