Sceny, przez które gwiazdy niemal ZREZYGNOWAŁY z występu w filmie
Ed Harris – Otchłań (1989)
Tak, to ponownie ten sam film, ale inna scena i inny aktor na skraju załamania. A właściwie wściekłości, bo Ed Harris miał nawet uderzyć Jamesa Camerona. Wszystko przez to, że podczas nagrywania aktor zaczął naprawdę tonąć, a reżyser podjął decyzję, by nie przerywać ujęcia. Wykończony Harris miał także kilkukrotnie płakać po zakończeniu zdjęć. Cameron przyznał, że nie spodziewał się tak trudnych warunków tworzenia Otchłani, i ma nadzieję, że nigdy więcej nie będzie realizował podobnego projektu. Stwierdził też, że nie wiedział, jak niebezpieczne mogą okazać się niektóre sceny, i zajęło mu mnóstwo czasu zwiększenie poziomu bezpieczeństwa aktorów i całego zespołu.
Mike Myers – Świat Wayne’a (1992)
Podobne wpisy
Bodaj najsłynniejszą sceną komedii Penelope Spheeris, znaną nawet tym, którzy filmu nigdy nie widzieli, jest moment samochodowej podróży bohaterów. Paczka wspólnie śpiewa przebój grupy Queen, Bohemian Rhapsody, energicznie wymachując przy tym czuprynami i naśladując grę na instrumentach. Jednakże o mały włos do powstania owej sceny (a może i całego filmu) w ogóle by nie doszło — kością niezgody okazał się właśnie utwór, którego bohaterowie mieli słuchać. Studio chciało wymusić na reżyserce użycie piosenki Guns N’ Roses, do której prawa autorskie były tańsze. Przeciwstawił się temu Mike Myers, odtwórca tytułowej roli i współautor scenariusza, grożąc, że opuści projekt. To wystarczyło, by producenci wydali nieco więcej pieniędzy i użyli Bohemian Rhapsody, które dzięki obecności w filmie po siedemnastu latach od pierwszego wydania ponownie znalazło się na szczytach list przebojów.
Michael Madsen – Wściekłe psy (1992)
Madsen znany jest przede wszystkim ze współpracy z Quentinem Tarantino i ról bezdusznych, brutalnych psychopatów. Jednym z jego najsłynniejszych filmowych wcieleń jest Pan Blondyn, najbardziej bezlitosny i zepsuty z bohaterów Wściekłych psów. Co może zatem zaskakiwać, to fakt, iż ogromne problemy sprawiło aktorowi odegranie sceny torturowania policjanta. W niej przywiązany do krzesła funkcjonariusz błaga o litość, po czym wspomina o małym dziecku czekającym na niego w domu. Madsen, wychowujący wówczas półtorarocznego synka, był ponoć wstrząśnięty brutalnością sceny i prawie nie był w stanie jej dokończyć. Aktor za którymś razem przemógł się, co zaowocowało powstaniem jednego z najbardziej zwyrodniałych psycholi kina.
Michelle Rodriguez – Szybcy i wściekli (2001)
Siedemnaście lat temu, gdy zapewne mało kto podejrzewał, że Szybcy i wściekli doczekają się aż dziewięciu kontynuacji (dwie z nich dopiero w przyszłości zagoszczą na ekranach kin), seria mogła utracić jedną ze swoich gwiazd już na starcie. Michelle Rodriguez zagroziła bowiem, że opuści projekt, jeśli nie dokona się oczekiwanych przez nią zmian w scenariuszu. Aktorka nie była zadowolona z pierwotnego założenia, że jej bohaterka, Letty, zostawi ukochanego Doma (Vin Diesel) na rzecz policjanta Briana (Paul Walker). Rodriguez uznała, że takie rozwiązanie fabularnie nie ma sensu, nie pasuje do charakteru jej postaci i zażądała napisania zakończenia na nowo. Twórcy postąpili zgodnie z życzeniem aktorki, która do dziś jest członkinią filmowej rodziny.
Daisy Ridley – Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy (2015)
Dla Daisy Ridley rola w Gwiezdnych wojnach: Przebudzeniu Mocy była pierwszym tak wielkim doświadczeniem aktorskim. Młoda Angielka miała zatem powody do stresu i niepokoju, ale zapewne nie spodziewała się, że już po pierwszym dniu zdjęciowym zapragnie odejść. Wówczas, podczas kręcenia jednej ze scen rozgrywających się na pustynnej planecie Jakku, reżyser J.J. Abrams podszedł do Ridley i bezceremonialnie oznajmił jej, że jest zbyt… drewniana. Dziewczyna załamała się i była skłonna zaraz po rozpoczęciu zdjęć wycofać się z projektu. Na szczęście dla filmu Daisy opanowała się, wzięła w garść i pozostała przy roli Rey, która koniec końców była jednym z ciekawszych elementów Przebudzenia Mocy.