Rażące ABSURDY i dziury fabularne w popularnych filmach science fiction
W nowej odsłonie cyklu, w którym zbieramy dziury fabularne i absurdy zauważone przez fanów w popularnych filmach, poświęcamy uwagę kilku znanym produkcjom science fiction. Sprawdźcie, jakie wpadki wyłapali czujni widzowie (lub aktorzy!). Potraficie wyjaśnić któreś z nich?
Powrót do przyszłości
Jedną z najczęściej przytaczanych dziur fabularnych jest zagadka, dlaczego w zmienionej przyszłości rodzice Marty’ego McFlya nie pamiętają, że to właśnie on pomógł im się zejść. Sprawę wyjaśniał Bob Gale, scenarzysta i producent serii, mówiąc:
Weźmy pod uwagę, że George i Lorraine znali Marty’ego/Calvina przez sześć dni, kiedy mieli po 17 lat, i nawet nie widzieli go w każdy z tych dni. Lata później mogą pamiętać, że był chłopak, który zeswatał ich na pierwszą randkę (…). Pomyślcie jednak o czasach, gdy sami chodziliście do liceum i o tym jak dobrze pamiętacie dzieciaka który był w szkole nawet na semestr. Albo takiego, z którym raz gdzieś wyszliście. Jeśli nie macie zdjęcia, po 25 latach zostaje wam zapewne niewyraźne wspomnienie.
Nie dla wszystkich takie rozwiązanie jest w pełni satysfakcjonujące, szczególnie biorąc pod uwagę, że Marty właściwie nie zna rodziny, z którą teraz przyjdzie mu mieszkać. Różnią się osobowością, doświadczeniami, a nawet wspomnieniami.
Mucha
Grany przez Jeffa Goldbluma bohater zaczyna przemieniać się w tytułową muchę po tym, jak w kapsule do teleportacji wraz z nim znalazła się prawdziwa mucha, co poskutkowało zmieszaniem ich DNA. Widzowie na forach próbują dociec, dlaczego w obliczu tej sytuacji ciało naukowca nie połączyło się także z innymi organizmami, które bez wątpienia były w kapsule, choćby z bakteriami.
Terminator 2: Dzień sądu
W pierwszej części Terminatora mówi się o tym, że w czasie mogą podróżować jedynie żywe organizmy (dlatego choćby Kyle Reese pojawia się w 1984 roku bez ubrań). Dlatego właśnie wątpliwości budzi fakt, że w kontynuacji T-1000 jest w stanie odbyć podróż w czasie, choć jest płynnym metalem i nie ma w sobie żadnego żywego elementu (co więcej, podczas podróży także jest bez ubrań, choć teoretycznie w jego przypadku nie powinno mieć to żadnego znaczenia). Zaznaczmy, że pierwotnie w filmie miało znaleźć się wyjaśnienie – James Cameron planował, by T-1000 podróżował w cienkiej warstwie skóry.
Dzień Niepodległości
Bohater grany przez Jeffa Goldbluma wpada na pomysł, by wpuścić wirusa do systemów kosmitów. Choć akcja filmu dzieje się w latach 90., udaje mu się to zrobić z ziemskiego komputera. Film omija fakt, że technologia obcych jest znacznie bardziej zaawansowana oraz że nie obsługuje tego samego systemu operacyjnego.
Armageddon
W związku ze zbliżającym się zagrożeniem ze strony asteroidy zmierzającej w kierunku Ziemi, grupa ekspertów od odwiertów zostaje przygotowana do wyruszenia w kosmos. O wątpliwym rozwiązaniu fabularnym w tym przypadku mówił nawet Ben Affleck występujący w filmie w jednej z głównych ról. W komentarzu nagranym na potrzeby wydania na płytach DVD i Blu-ray, Affleck wspomina, że spytał Baya, czy nie łatwiej byłoby nauczyć astronautów, jak wykonywać odwierty. Reżyser kazał mu spie*dalać. Po latach aktor dodał, że jego dzieci lubią Armageddon, choć nie omieszkają naśmiewać się z fabuły i samego Afflecka, pytając go na przykład, czy jedzie czołgiem na Księżyc.
Matrix
Popularną dziurą fabularną omawianą w kontekście Matrixa jest ta z Cypherem – w trakcie filmu dowiadujemy się, że zdradził Morfeusza, spotykając się w Matriksie z agentem Smithem. Problematyczną kwestią jest to, w jaki sposób udało mu się to bez pomocy operatora, który kontrolowałby sytuację w świecie rzeczywistym. Tę dziurę fabularną wyjaśniały same siostry Wachowskie, które zaznaczyły w trakcie jednego z pokazów filmu, że Cypher pisał specjalny kod pozwalający na automatyczne przeniesienie się i powrót do Matriksa.
Znaki
W finale filmu okazuje się, że woda jest ogromną słabością kosmitów, którzy przybyli na Ziemię. Odkrycie to pozwala bohaterom filmu pokonać obcego, który trafił do ich domu. Widzowie mają jednak wątpliwości – jeśli kosmici nie znoszą kontaktu z wodą, dlaczego przybyli na planetę, która w większości się z niej składa? Czy podczas ich pobytu na Ziemi nie padał deszcz? W teoriach widzów spotykamy także inną interpretację dzieła Shyalamana – filmowi kosmici to demony i dlatego rani ich woda w domu należącym do pastora.
Grawitacja
Film Alfonsa Cuaróna zdobył uznanie widzów, ale jest jednym z tych, które naukowcy uznają za najbardziej wypełnione absurdami i nieścisłościami. Tyczy się to także sceny, w której bohaterowie Sandry Bullock i George’a Clooneya trzymają się liny doczepionej do statku kosmicznego, a mężczyzna postanawia się poświęcić, aby uratować koleżankę. Puszcza się liny i dryfuje w przestrzeń kosmiczną, gdzie ma umrzeć. Scena ta była komentowana przez naukowców, którzy potwierdzali, że w warunkach obniżonej grawitacji jedyne, co musiała zrobić bohaterka Bullock, to lekko pociągnąć linę, aby przyciągnąć do siebie swojego towarzysza.
Predator
W jednej ze scen bohaterka grana przez Olivię Munn dostaje do ręki tablet na którym jest zdjęcie Predatora. Fani serii z pewnością dostrzegą, że to kadr z pierwszej części serii, ze sceny, w której Predator ujawnia się po wyjściu z wody. Tu właśnie pojawia się problem – jedyną osobą, która mogłaby wykonać podobną fotografię, był Dutch (on jako jedyny widział Predatora bez kamuflażu), ale, jak wiemy, nie robił mu zdjęć.
Godzilla 2: Król potworów
Pewna kwestia z filmu już na etapie zwiastunów budziła wątpliwości – chodzi o moment, w którym Godzilla wyłania się z oceanu. Widzowie zastanawiają się, na czym stoi ogromne monstrum? Wypływa tuż obok łodzi podwodnej, zatem głębokość wody musi być spora – prawdopodobnie większa, niż niewidoczne części nóg potwora. Co więcej, Godzilla chwilę później zanurza się w tym samym miejscu i odpływa.