search
REKLAMA
Ranking

SEAGAL Z GITARĄ VS. FRANEK KIMONO. Muzyczne twarze aktorów

Dawid Konieczka

13 marca 2018

REKLAMA

Wszyscy wiemy, że aktorzy i aktorki od czasu do czasu lubią zrobić sobie małą przerwę od występów na srebrnym ekranie i zająć się czymś innym, często poświęcając się rzeczom, do których nie mają specjalnego talentu. Wybór gwiazd wielokrotnie pada na karierę wokalną. Pojedyncze role śpiewane, gościnne występy ze sławnymi muzykami czy nawet próby nagrania całego albumu — to najczęstsze przedsięwzięcia, których podejmują się aktorzy. Niektórzy z nich oczywiście mają wykształcenie muzyczne, dzięki czemu ich próby wykazania się bywają całkiem udane. Inni zaś starają się zawojować nową dla siebie branżę tylko dzięki marce, którą sobą reprezentują. Przyjrzyjmy się zatem dziesięciu ciekawym przykładom gwiazd filmu, które starały się na dłużej zadomowić w dziedzinie muzyki.

Oczywistego Jareda Leto nie będzie.

Zooey Deschanel / She & Him

Zooey wielokrotnie udowadniała już swoje zdolności wokalne także na ekranie. Brała również gościnny udział w nagraniach zaprzyjaźnionych artystów, aż w 2006 roku, wraz z muzykiem Matthew „M.” Wardem założyła indiepopowy duet She & Him. Deschanel odpowiada za wokal, poza tym gra na fortepianie, tamburynie i ukulele. Dwójka artystów wydała już sześć albumów, z czego trzy stanowią zbiór kompozycji napisanych w większości przez samą Zooey, a pozostałe to piosenki świąteczne i klasyki. Utwory She & Him utrzymane są w pogodnym nastroju, z wyrazistym brzmieniem gitary. Całość, także pod względem rytmicznym, mocno przywodzi na myśl popowe przeboje z lat sześćdziesiątych — zasługa w tym także charakterystycznego głosu aktorki.

Bruce Willis

https://www.youtube.com/watch?v=a3vMKSA0OKc

Legendarny twardziel kina akcji w latach osiemdziesiątych pokusił się o wydanie dwóch albumów, na których w sumie zawarto ponad dwadzieścia utworów. Twórczość muzyczna Willisa jest silnie naznaczona wpływami muzyki pop i rhythm & blues tamtej dekady. Energetyczne, taneczne brzmienia i niezły wokal aktora składają się na zaskakująco solidny zestaw piosenek, które nie wyróżniają się jednak niczym szczególnym na tle ówczesnych przebojów. Obie płyty, The Return of Bruno i If It Don’t Kill You, It Just Makes You Stronger, spotkały się z mieszanymi reakcjami. W 2001 roku Bruce wydał kompilację ze swoimi „największymi przebojami”, a całość pozostaje ciekawym elementem w jego biografii.

Juliette Lewis / Juliette and the Licks

https://www.youtube.com/watch?v=UwOJ-Si4wT8

Kiedy myślę o tym, jaką muzyką może zajmować się Juliette, w pierwszej kolejności przychodzą mi do głowy nieco ostrzejsze brzmienia. I słusznie, bo od 2003 roku Lewis jest liderką rockowej grupy Juliette and the Licks. Aktorka zdecydowała się na założenie zespołu podczas koncertu Blondie, który stał się dla niej inspiracją. Wkrótce potem zadebiutował pierwszy, a chwilę po nim drugi album, oba utrzymane w duchu indie rocka. Twórczość Juliette nie spotkała się ze szczególnym zainteresowaniem, ale wystarczającym, by wydać trzecią płytę i wystąpić na wielu mniejszych lub większych festiwalach (w 2009 roku Juliette and the Licks zawitali także do Polski, pojawiając się na Przystanku Woodstock) i towarzyszyć takim grupom jak Foo Fighters, Muse, Queens of the Stone Age czy nawet Motörhead. W 2009 roku zespół zakończył działalność, a Lewis nagrała solowy album Terra Incognita. Jednakże sześć lat później Juliette and the Licks ponownie się zeszli i ruszyli w trasę koncertową po Europie. Obecnie przyszłość grupy stoi pod znakiem zapytania.

Charlotte Gainsbourg

Nic dziwnego, że Charlotte zajęła się muzyką. W końcu jej ojciec Serge był znanym francuskim piosenkarzem, a matka, Jane Birkin, poza aktorstwem ma na swoim koncie wiele albumów. Gainsbourg wydała swoją pierwszą płytę już w 1986 roku, w wieku trzynastu lat, a teksty niemal wszystkich tekstów piosenek z debiutanckiego krążka napisał ojciec aktorki. Charlotte powróciła do muzyki dopiero dwadzieścia lat później i w chwili obecnej może pochwalić się sześcioma albumami (ostatni wydany w ubiegłym roku). Swoim subtelnym wokalem aktorka bardzo przypomina głos matki, a jej utwory, śpiewane po angielsku i francusku, sytuują się gdzieś na pograniczu alternatywnego popu i elektroniki. Twórczość Gainsbourg spotkała się z ciepłym przyjęciem ze strony krytyków muzycznych, choć jej płyty nie sprzedały się w dużych ilościach.

Jada Pinkett-Smith / Wicked Wisdom

To chyba najbardziej oryginalny i zaskakujący projekt muzyczny w tym zestawieniu. Jada rozpoznawalna jest między innymi dzięki rolom w drugiej i trzeciej części trylogii Matrix, Zakładniku czy serialu Gotham, a także małżeństwu z Willem Smithem. W ostatnich latach zrobiło się o niej nieco głośniej za sprawą protestów przeciwko domniemanemu rasizmowi oscarowej akademii. Pani Smith potrafi jednak sprawić, by jej głos został usłyszany także w innym sensie. Aktorka jest bowiem wokalistką heavymetalowej grupy o nazwie Wicked Wisdom założonej w 2002 roku. Chociaż głos Smith może wzbudzać mieszane uczucia (jak dla mnie jej wokal jest trochę zbyt łagodny), to samo gitarowe brzmienie nie jest najgorsze. Wicked Wisdom ma na swoim koncie dwa albumy studyjne i występ na założonym przez samego Ozzy’ego Osbourne’a festiwalu Ozzfest. Twórczość zespołu jak dotąd nie spotkała z wielkim entuzjazmem fanów metalu, aczkolwiek krążą słuchy o planach wydania trzeciej płyty.

Dawid Konieczka

Dawid Konieczka

W kinie szuka przede wszystkim kreatywności, wieloznaczności i autentycznych emocji, oglądając praktycznie wszystko, co wpadnie mu w ręce. Darzy szczególną sympatią filmy irańskie, science fiction i te, które mówią coś więcej o człowieku. Poza filmami poświęca czas na inną, mniej docenioną sztukę gier wideo, szuka fascynujących książek, ogląda piłkę nożną, nie wyrasta z miłości do paleontologii i zastanawia się, dlaczego świat jest tak dziwny. Próbuje wprowadzać do swojego życia szczyptę ekologii, garść filozofii i jeszcze więcej psychologii.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA