search
REKLAMA
Ranking

RANKING odtwórców SPIDER-MANA. Wybór czytelników

Łukasz Budnik

17 listopada 2019

REKLAMA

Spider-Man już od 17 lat bawi widzów obecnością na kinowych ekranach – z początku w autonomicznych produkcjach, a od 2016 roku jako element kinowego uniwersum Marvela. Przez ten czas wcieliło się w niego trzech aktorów, a w sieci często krąży pytanie, który z nich najlepiej sprawdził się w swojej roli. Postanowiliśmy zadać je także wam – oto wyniki głosowania, w którym wzięliście udział. Przypomnijmy, że braliśmy pod uwagę jedynie kinowe filmy aktorskie!

3. Andrew Garfield

(seria Niesamowity Spider-Man, 2012–2014)

12% głosów

Garfield jako jedyny z towarzystwa nie zdołał zagrać Spider-Mana przynajmniej w trzech filmach – po chłodnym przyjęciu Niesamowitego Spider-Mana 2 i nieprzemyślanych decyzjach Sony w sprawie tego, jak mają wyglądać kolejne filmy z budowanego ówcześnie uniwersum, Garfield musiał odwiesić kostium Pająka. Jak widać po wynikach ankiety, jego interpretacja Spider-Mana jest najmniej docenianą przez widzów. Nie oznacza to, że aktor źle wypadł w swojej roli – przeciwnie, dobrze sprawdzał się szczególnie w kostiumie, rzucając dowcipami na lewo i prawo tak jak komiksowy pierwowzór. Dyskusyjny może być sposób, w jak twórcy przedstawili w Niesamowitym Spider-Manie samego Petera, który nie jest wykluczanym przez rówieśników nerdem, lecz całkiem przebojowym nastolatkiem, na uboczu trzymającym się niejako z wyboru. Największą wygraną Garfielda jest jego ekranowa (a ówcześnie również życiowa) chemia z Emmą Stone – aktorzy uzupełniają się wprost znakomicie, tworząc wspaniały wątek miłosny. Przynajmniej w części pierwszej. Z kwestii nieaktorskich – kostium Garfielda w „dwójce” to czysta perfekcja.

2. Tobey Maguire

(trylogia Spider-Man, 2002–2007)
21% głosów

Zagłębiając się dziś w te zakamarki Internetu, które poświęcone są ekranowym inkarnacjom Spider-Mana, można się przekonać, że w niektórych grupach rola Tobeya Maguire’a ma kultowy wręcz status. Z pewnością działa tu siła sentymentu – aktor jest pierwszym kinowym Człowiekiem-Pająkiem i wielu osobom kojarzy się z czasami, gdy z wypiekami na twarzach śledziły jego perypetie w trylogii Sama Raimiego. Fenomen Maguire’a zaowocował powstaniem zapewne dziesiątek już memów i fanowskich przeróbek na YouTubie (wśród nich takich, które wpisują go do filmów MCU), a stwierdzenie, że wcale nie jest najlepszym ekranowym Spider-Manem, wywołuje w rzeczonych kręgach autentyczną wściekłość. Jak widać, czytelnicy Film.org.pl nie podzielają tego entuzjazmu w takim stopniu. Sam też nie należę do fanów Spider-Mana w wykonaniu Maguire’a. Sam swego czasu ekscytowałem się jego perypetiami, a możliwość zobaczenia tego superbohatera w filmie była wielką radością (do dziś z chęcią wracam zresztą do scen huśtania się po mieście). Po latach widzę jednak, jak nieporadny (w tym negatywnym sensie) i toporny aktorsko był miejscami Tobey, czego ukoronowaniem są jego absolutnie żenujące wyczyny w zamknięciu trylogii, sparodiowane nawet w zeszłorocznym Spider-Manie Uniwersum. Z drugiej strony, i do nich można mieć sentyment.

1. Tom Holland

(filmy MCU, 2016–)
67% głosów

O tym, że Tom Holland ma ogromną rzeszę fanów, przekonaliśmy się kilka miesięcy temu, gdy nie wiadomo było, czy ujrzymy go jeszcze w kolejnych filmach MCU. Internet zalały petycje, jęki zawodu i wyrazy ubolewania. Koniec końców wszystko zakończyło się dobrze, a Holland powróci jako Spider-Man w kolejnym solowym filmie. Dołączam do grona osób szczęśliwych z tego powodu – jestem fanem tej interpretacji postaci i czerpię ogromną radość z oglądania jej na ekranie. Wyniki ankiety dowodzą, że większość czytelników ma podobne odczucia – cóż za przewaga nad konkurencją!

Spider-Man Hollanda jest taki, jak jego rysunkowy pierwowzór znany mi z komiksów wydawanych w latach 60. To rozgadany, podekscytowany swoimi mocami nastolatek, który wie, że powinien je wykorzystywać do niesienia pomocy innym. Ma swoje chwile słabości, ale zawsze znajduje w sobie siłę, by je pokonać. Jest nieco niezdarny – ale w uroczy sposób – i bardzo wrażliwy, a przede wszystkim zwyczajnie przesympatyczny, zaś dla swoich bliskich gotów rzucić się w ogień. Świetnie sprawdza się zarówno jako protagonista we własnym filmie, jak i członek drużyny w Kapitanie Ameryce: Wojnie bohaterów oraz dwóch częściach Avengers, gdzie kradnie każdą scenę, w której się pojawia. Obsadowy strzał w dziesiątkę!

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA