Andrew Garfield nie wierzył, że Charlie Cox wystąpi w „Spider-Man: No Way Home”. „Nie ma cię w moim scenariuszu”

Andrew Garfield, który przez wiele miesięcy twierdził, iż nie pojawi się w finale filmu Spider-Man: No Way Home (co rzecz jasna okazało się jednym z największych blefów w historii MCU), nie miał pojęcia, że w trzeciej części serii wystąpi także Charlie Cox, odtwórca roli Daredevila.
Już 4 marca światło dzienne ujrzy pierwszy projekt MCU w pełni poświęcony postaci Daredevila – serial Daredevil: Born Again. Komiksowy bohater został wprowadzony do kinowego uniwersum Marvela w filmie Spider-Man: No Way Home, w którym pojawił się w krótkim cameo. Jak zdradził odtwórca roli Matthew Murdocka Charlie Cox, jego wieloletni kolega z branży Andrew Garfield, który również wystąpił w ostatniej części Spider-Mana nie wiedział, iż Daredevil pojawi się w filmie MCU.
W trakcie okresu zdjęciowego do Bez drogi do domu, Charlie Cox postanowił wznowić kontakt z Garfieldem, który według wielu internetowych plotek także miał wziąć udział w wyczekiwanej produkcji Marvela. Filmowy Peter Parker nie mógł jednak uwierzyć w to, iż jego przyjaciel wystąpi w tej samej produkcji! Cox podzielił się humorystyczną wymianą wiadomości z Garfieldem w jednym z ostatnich wywiadów.
Przyjechałem do Atlanty, żeby nagrywać „Spider-Mana”. Dotarłem do hotelu i szykowałem się do wyjścia, więc napisałem do Andrew Garfielda. Wiedziałem, że on też jest w filmie, bo czytałem wszystkie informacje w internecie. Jest moim starym kumplem. Wysłałem mu wiadomość: „Jeśli wierzyć plotkom, to gramy razem w filmie”. A on na to: „Nie sądzę, stary. Gram w Spider-Manie”. Więc odpisałem: „Tak, ja też”. A on odpowiada: „Nie ma cię w moim scenariuszu”. Na co ja: „Cóż, ja jestem w swoim!”.
Panowie ostatecznie spotkali się w jednej z pobliskich restauracji i dopiero wtedy uzmysłowili sobie, że faktycznie zagrają razem w No Way Home. Jak wspomniał Charlie Cox, obydwaj musieli zachowywać wówczas szczególną ostrożność, by nie zostać rozpoznanymi przez fanów.
Andrew Garfield, który wraz z Tobeyem Maguirem odegrał znaczącą rolę w Bez drogi do domu, na wiele miesięcy przed premierą filmu konsekwentnie okłamywał dziennikarzy twierdząc, iż nie jest zaangażowany w produkcję MCU. Zapisał się dzięki temu w historii Marvela jako jeden z najlepiej blefujących aktorów uniwersum.
Z kolei Charlie Cox, który w ostatnim Spider-Manie pojawił się na zaledwie kilka minut, nareszcie dostanie swój własny marvelowski projekt. Daredevil: Odrodzenie, który jak na razie zebrał pozytywne recenzje krytyków, zadebiutuje na Disney+ już w marcu tego roku.