search
REKLAMA
Zestawienie

Przed MROCZNĄ PHOENIX. Oceniamy filmy o X-MEN

REDAKCJA

6 czerwca 2019

REKLAMA

Deadpool 

Deadpool (2016)

Filip Pęziński: Zwariowana, przepełniona akcją i dosłownie wypchana humorem jazda bez trzymanki. Twórcy znakomicie przenieśli na ekran konwencję tych nowszych odsłon komiksowego Deadpoola. Oczywiście żarty potrafią chybić, a historia (nie przepadam za origin stories) lekko znużyć, ale trudno tego filmu nie lubić. Widać w nim ogrom pasji i włożonego serducha, a Ryan Reynolds jako tytułowy bohater jest po prostu perfekcyjny. Warto też zwrócić uwagę na ogromny sukces komercyjny filmu Tima Millera, któremu niestraszna była wyższa kategoria wiekowa. Na rynku światowym szybko został najbardziej dochodowym filmem z kategorią R w historii, lokalnie przegrał tylko z Pasją Mela Gibsona.

Łukasz Budnik: Faktycznie, jeśli odjąć zabawę chronologią, to Deadpool jest całkiem klasyczną origin story, ale mimo to wyróżniającą się fantastycznym tytułowym bohaterem, brawurowo odegranym przez wspomnianego Reynoldsa. Żeby nie powtarzać tego, co pisał Filip, sam chciałbym skupić się na wątku miłosnym, który jest jednym z najlepiej napisanych w superbohaterskim kinie. Niezwykle wręcz naturalny, oparty na przyjaźni i wzajemnej sympatii, a nade wszystko wsparciu i gorącym uczuciu. Moment, w którym Wade po usłyszeniu diagnozy o chorobie mówi, że starał się jak najlepiej zapamiętać twarz ukochanej, zawsze chwyta mnie za gardło. A mowa o filmie, w którym ten sam facet żartuje na temat masturbacji miniaturową dłonią.


X-Men: Apocalypse

X-Men: Apocalypse (2016)

Łukasz Budnik: To najsłabsza odsłona nowej serii, ale mimo wszystko nie potrafię o niej myśleć wyłącznie w negatywnych kategoriach. Obawiam się jednak, że może to być efekt niezamierzonego komizmu, który znacząco poprawił mój odbiór filmu Singera i sprawił, że paradoksalnie bawiłem się na nim przyzwoicie. Głównie chodzi tu o – nie mogę o tym nie wspomnieć! – wątek Magneto przebywającego w Polsce i kwestie wypowiadane w naszym języku, tak nieudolnie, że to aż urocze. Tytułowy antagonista został wycięty z tektury niedługo przed rozpoczęciem zdjęć (szkoda talentu Oscara Isaaca), ale całość ratuje sympatyczna obsada i kilka udanych scen – sekwencja z Quicksilverem poszła nieco za daleko, ale mimo wszystko dostarcza rozrywki. Być może powtórka w domowych warunkach zweryfikowałaby moje poglądy, ale trochę się jej obawiam.

Filip Pęziński: Nie mogę podzielić względnego entuzjazmu Łukasza. Mnie X-Men: Apocalypse fizycznie męczył w każdym swym aspekcie. Nie podobał mi się bardzo już sam wyjściowy pomysł (komiks komiksem, a film filmem), według którego wyrzucić do kosza możemy całą dotychczasową wiedzę o mutantach jako wyniku ewolucji i ery atomu. Koszmarnie zmarnowanym Oscarem Isaakiem, który jako tytułowy antagonista prezentuje się źle, ma zerową charyzmę i w ogóle nie czuć z jego strony zagrożenia i rzekomej potęgi. Fatalnie poprowadzonymi wątkami Erika i Raven, którzy nagle stali się parodią samych siebie. Tekturową ekipą nowego pokolenia X-Men. Nieatrakcyjnymi scenami akcji i buchającą ze wszystkich stron CGI-sztucznością. Okropny film. W dodatku ignorujący niektóre wątki poprzednika (Wolverine!). Aż trudno uwierzyć, że odpowiada za niego ten sam duet, który dał nam X-Men: Przeszłość, która nadejdzie.


 Logan: Wolverine

Logan (2017)

Filip Pęziński: Reżyser James Mangold i studio 20th Century Fox wykazali się nie lada odwagą, postanawiając pożegnać widzów z postacią Logana w naprawdę bezkompromisowym stylu. Powstał gorzki, brutalny i wulgarny obraz garściami czerpiący z nurtu kina postapokaliptycznego. Logan: Wolverine (przewróćmy razem oczami, czytając polski tytuł filmu) to naprawdę przejmujący i emocjonujący film, przede wszystkim stawiający na bohaterów i ich relacje. Niezwykle godne zakończenie kultowej roli Hugh Jackmana, którą australijski gwiazdor odegrał przez siedemnaście lat w sumie w dziewięciu produkcjach. Niespodziewana, ale mile widziana nominacja do Oscara w kategorii najlepszy scenariusz adaptowany.

Łukasz Budnik: Zdecydowanie najlepszy film o Loganie i ścisła czołówka serii. Decyzja o zrealizowaniu Logana w kategorii R była strzałem w dziesiątkę, nie tylko dlatego, że w końcu obrażenia zadawane przez szpony tytułowego wyglądają realistycznie. Dzięki temu, że Mangolda nie ograniczała kategoria wiekowa, mógł realistycznie pokazać ból Wolverine’a – fizyczny i psychiczny – towarzyszący mu przez cały film. Jackman jest tu doskonały, podobnie jak Patrick Stewart, a kilka scen całkowicie łamie serce. Fragment, w którym Xavier dostaje wstrząsów w pokoju hotelowym jest jednym z najbardziej intensywnych doświadczeń kinowych w moim życiu. Jak pisze Filip – godne zakończenie historii Wolverine’a.


Deadpool 2

Deadpool 2 (2018)

Łukasz Budnik: Sequel, który przewyższa oryginał będący bardzo dobrym, ale – pomijając zaburzenia chronologii – dość sztampowym origin story. W „dwójce”, która zaskakująco wychodzi z bardzo dramatycznego punktu, mamy ciekawszą historię, kilka znakomitych nowych postaci (Cable! Domino!) i Reynoldsa jeszcze lepiej czującego się w swojej roli. Najbardziej w Deadpoolu 2 cenię jednak właśnie te elementy powagi, które wcale nie kłócą się z dość niewybrednymi żartami wypowiadanymi przez bohaterów, a wręcz zaskakująco dobrze z nimi współgrają i są przede wszystkim kopem w samo serce. Scena z akustyczną wersję Take on me chwyta za gardło za każdym razem, a kilka cytatów na temat związków i przyjaźni jest tak trafnych (znowu!), że pozostaje przyklasnąć.

Filip Pęziński: Bardzo podobał mi się pierwszy Deadpool, ale to film, który wyparowuje z głowy bardzo szybko. Druga część siedzi w niej do dzisiaj, bo to nie tylko film dużo lepiej zrealizowany, lepiej napisany i stawiający na ciekawszych bohaterów (wspomniani przez Łukasza Cable i Domino, ale też świetny Russel czy imponująca interpretacja Juggernauta!), ale przede wszystkim to film zaskakująco – znów zgoda z Łukaszem – mądryDeadpool 2 w istocie opowiada o radzeniu sobie ze stratą ukochanej osoby. To także film niezwykle społecznie zaangażowany – feministyczny, poruszający temat odrzucenia, resocjalizacji, a w końcu też otwarcie stawiający na bohaterów LGBT i size plus. Zrobiło to na mnie w kinie ogromne wrażenie, a Deadpoola 2 szybko umieściłem na mojej liście najlepszych filmów superbohaterskich.

REDAKCJA

REDAKCJA

film.org.pl - strona dla pasjonatów kina tworzona z miłości do filmu. Recenzje, artykuły, zestawienia, rankingi, felietony, biografie, newsy. Kino klasy Z, lata osiemdziesiąte, VHS, efekty specjalne, klasyki i seriale.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA