search
REKLAMA
Wersje reżyserskie

OBCY 3. Wersja reżyserska

Adam Łudzeń

1 stycznia 2012

REKLAMA

[Czas: 85-87 minuta]
Kolejną nowością w Alien 3 – Special Edition jest kontynuacja wątku Golica. Scena w izolatce – Morse pilnuje Golica, ten ostatni prosi o uwolnienie, gdyż jest niewinny. Morse ulega, uwolniony więzień dopytuje się, gdzie trzymają złapanego Obcego. Następnie Golic obezwładnia Morse’a i ucieka.

[Czas: 87-88 minuta]
I znów nowa scena z rozmową Ripley z Aaronem. Tym razem siedzą przed komputerem i piszą wiadomość do Firmy. Ripley nadaje komunikat, że złapali Obcego i proszą o zgodę na jego zabicie. Za chwilę otrzymują odpowiedź: „Brak pozwolenia”. Ta dodana scena potwierdza, że Firma chciała przylecieć na Fiorinę 161 tylko po to, by odzyskać potwora.

[Czas: 88-89 minuta]
Wydarzeń z udziałem Golica ciąg dalszy – przychodzi pod wielkie drzwi, za którymi uwięziony jest Obcy. Podrzyna gardło więźniowi pilnującemu pomieszczenia. Następnie szalony Golic otwiera drzwi i wypuszcza potwora na wolność (sam oczywiście zostaje przez Obcego zabity). Cały ciąg zdarzeń z Golicem w roli głównej nie dość, że jest świetny, to naprawia dość spory błąd wersji producenckiej – tam ostatni raz widzieliśmy tego więźnia w izolatce podczas ataku Obcego na Clemensa, potem Golic gdzieś zniknął – zupełnie nie wiadomo było, co się z nim stało. A teraz widać, jak ważną postacią był ten więzień.

[Czas: 89-91 minuta]
Po zdarzeniach z Golicem mamy rozmowę Dillona z Ripley a propos przybycia ekipy ratunkowej. Dillon dodatkowo opowiada, że dla niego i innych więźniów nie ma świata poza Fioriną 161. Za chwilę przybiega Morse i mówi: „Mamy mały problem…” :).

[Czas: 91-92 minuta]
W wersji producenckiej opisana tutaj scena miała miejsce po tragicznych zdarzeniach w tunelach (wybuch), gdy bohaterowie zastanawiali się, co dalej robić, a Ripley źle się poczuła i wspomniała o badaniach przy użyciu neuroskanera. W wersji reżyserskiej scena została odpowiednio przemontowana, mając na uwadze niedawne wydarzenia z Golicem. I tak przy otwartych drzwiach mamy dodane kilka scen (np. Dillon pochylający się nad zabitym przez Golica więźniem; w starszej wersji sprytnie rozwiązano ten wątek – zabity skazaniec był po prostu jakby kolejną ofiarą wybuchu) czy dialogów na temat ostatnio zaistniałej sytuacji. Na końcu sceny Dillon rozgląda się za Ripley i pyta, gdzie poszła.

[Czas: 96-98 minuta]
Kolejne zebranie ocalałych więźniów – w pomieszczeniu montażowym, gdzie, jak mówi Dillon, nie ma żadnej wentylacji, więc bohaterowie będą bezpieczni przed Obcym i będą cierpliwie czekać na ekipę ratunkową. Nagle Morse, patrząc na odpaloną zapałkę, wpada na pomysł, jak schwytać i zabić Obcego.

[Czas: 100 minuta]
Zanim Ripley schodzi do piwnicy na poszukiwanie Obcego, ma miejsce rozmowa głównej bohaterki z Aaronem („85”). W wersji reżyserskiej rozmowa ta została minimalnie wydłużona.

[Czas: 105-109 minuta]
Gdy Ripley idzie do Dillona z prośbą o zabicie, całą rozmowę minimalnie wydłużono. Między innymi dodano jeszcze jedną kwestię Dillona: „Idź zabij się sama”.

[Czas: 109-113 minuta]
Narada wszystkich bohaterów w pobliżu pieca została rozbudowana – szczególnie początek, gdzie Aaron stara się wytłumaczyć więźniom, iż należy czekać na ekipę ratunkową i ich broń. Ripley mówi, że to faktycznie ekipa ratunkowa, ale nie dla nich.

[Czas: 114-123 minuta]
Oczywiście należało się spodziewać dodatkowych scen i ujęć w najlepszym fragmencie filmu – pogoni Obcego za więźniami. Tutaj dodano kilka ciekawych rzeczy: początkowa rozmowa i śmiech kilku więźniów, David znajdujący pozostałość po Vincencie (plama krwi na ścianie), pogubienie się kilku skazańców (Morse wbiega zdezorientowany w pobliże tłoka, po czym wraca do tuneli), Dillon każe Troyowi iść na pomoc reszcie. Gdy plan się dosłownie sypie – Ripley pyta co teraz, Dillon odpowiada: „Improwizujemy!”.

[Czas: 133-134 minuta]
W końcowej rozmowie Ripley z Bishopem II dodano fragment, w którym jeden z członków Weyland-Yutani mówi w skrócie głównej bohaterce o operacji wyciągnięcia z niej Obcego.

[Czas: 135 minuta]
Ogółem w wersji reżyserskiej inaczej przedstawiono kwestię Bishopa II. W edycji kinowej nie do końca było wiadomo, czy jest to człowiek, czy jednak android (czerwona krew mogła być jedynie zabiegiem mającym na celu zmylenie Ripley). W wersji rozszerzonej reżyser wyraźnie daje do zrozumienia widzom, że Bishop II jest jednak człowiekiem (co widać w scenie, gdy ranny, patrząc na zakrwawioną rękę, mówi przejmującym głosem: „Nie jestem androidem…”).

[Czas: 135 minuta]
Krótkie ujęcie z Bishopem II mówiącym do operatora kamery: „Żadnych zdjęć!”.

[Czas: 135-136 minuta]
I kolejna dość istotna zmiana – w końcówce filmu. Ripley dłużej zastanawia się przed skokiem do pieca (i mówi po cichu, jakby do Bishopa II – „Jesteś szalony”), a gdy już skacze… Obcy nie wychodzi z jej klatki piersiowej! Po prostu główna bohaterka spada w ogień. I moim skromnym zdaniem to jedyna zmiana w wersji reżyserskiej zdecydowanie na gorsze. O niebo lepsza i bardziej tragiczna jest scena z Królową rozrywającą klatkę piersiową głównej bohaterki – coś niesamowitego. Szkoda, że nie uświadczymy tej sceny w edycji rozszerzonej. Poza tym mam wrażenie, że cały skok Ripley do pieca w Special Edition jest troszeczkę źle i zbyt pobieżnie zmontowany – co szczególnie słychać po skróconej muzyce w tle, jakże genialnej w wersji producenckiej. Zmiana końcówki wiąże się ze zmianą jeszcze jednej kwestii. W nowym zakończeniu – skoro Obcy nie wychodzi z głównej bohaterki – Ripley miała jeszcze szansę na operację i przeżycie. W starej końcówce Królowa rozerwała klatkę piersiową Ellen tuż po skoku – zatem nie było najmniejszej szansy na uratowanie głównej bohaterki.

REKLAMA