search
REKLAMA
Zestawienie

Ninja, astronauta, chemik i szermierz, czyli co właściwie potrafi JAMES BOND

Filip Pęziński

20 listopada 2020

REKLAMA

Znajomość języków i inna wiedza

Znane języki? Oczywiście rodzimy angielski, ale też japoński (Żyje się tylko dwa razy), niemiecki (Diamenty są wieczne), włoski (Żyj i pozwól umrzeć), arabski, rosyjski (Szpieg, który mnie kochał), portugalski (Moonraker), hiszpański, grecki (Tylko dla twoich oczu), słowacki, przynajmniej jeden z języków urzędowych mieszkańców Afganistanu (W obliczu śmierci) i duński (Jutro nie umiera nigdy).

Na koniec trochę wiedzy i innych przydatnych umiejętności. W Doktorze No James Bond udowodnił, że doskonale zna się na alkoholach i potrafi obsługiwać licznik Geigera. W Pozdrowieniach z Rosji nie miał problemu z udzieleniem pierwszej pomocy. W Goldfingerze wykazał się znajomością gazów i broni masowego rażenia, a w Żyje się tylko dwa razy światowej kuchni. We W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości zaś perfum, motyli i genologii. W Diamenty są wieczne obsługiwał gaśnicę i dźwig, znał się na rynku diamentów. W Żyj pozwól umrzeć obsługiwał ekspres, sprawnie łowił ryby i udowodnił, że niestraszny mu alfabet Morse’a. Już w Człowieku ze złotym pistoletem wykazał się znajomością zwyczajów toreadorów, topografii Hongkongu, chemii i przyrządów do uzyskiwania energii słonecznej, używał też walkie-talkie. Szpieg, który mnie kochał przyniósł kolejną praktyczną wiedzę Jamesa Bonda – bez problemu nazywał pieśni religijne i ryby oceaniczne, obsługiwał ponadto elektromagnes. Dużą wszechstronnością wykazał się również w Moonrakerze, gdzie z jednej strony obsługiwał kosmiczną technologię, a z drugiej doskonale znał się na architekturze historycznej i botanice, sprawnie otworzył też zamek wytrychem. Tylko dla twoich oczu to już znajomość chińskich powiedzeń, bezproblemowe rozpoznawanie opium i obsługa sprzętu do działań podwodnych. Dużą wrażliwość na sztukę wykazał agent 007 w Ośmiorniczce, a do listy tematów z zakresu jego wiedzy dopisać mogliśmy też znajomość środków psychodelicznych. Zabójczy widok to już specjalistyczna znajomość skutków działania bomby nuklearnej, otwieranie sejfu przy użyciu słuchawek lekarskich, podłączanie skrzynki telefonicznej, pieczenie tarty. Bond o twarzy Timothy’ego Daltona znał się na anatomii, wiolonczelach, historii (W obliczu śmierci), a także rekinach i obsłudze komputera (Licencja na zabijanie). Ten grany przez Pierce’a Brosnana do listy dopisał bezproblemowe rozpoznawanie akcentu, rejestracji samochodowych, rosyjskich systemów zabezpieczeń i znajomość mitologii rzymskiej (Goldenye), a także psychologii, budowy i obsługi łodzi podwodnej (Świat to za mało) oraz znajomość cygar i ornitologii (Śmierć nadejdzie jutro). W Casino Royale zaczął komponować autorskie drinki.

A do tego te wszystkie cudowne, mniej lub bardziej dalekie od realnego świata gadżety, którymi często agent 007 posługiwał się bez przeczytania nawet skrótowej instrukcji…

Przyznajcie, że to dość imponujące dossier. Ale prawie sześćdziesiąt lat w terenie robi swoje.

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na "Batmanie" Burtona, "RoboCopie" Verhoevena i "Komando" Lestera. Miłośnik filmów superbohaterskich, Gwiezdnych wojen i twórczości sióstr Wachowskich. Najlepszy film, jaki widział w życiu, to "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj".

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA