NIE MÓW MI, JAK MAM ŻYĆ. Filmowi buntownicy
Podziemny krąg – Tyler Durden
“Kupujesz rzeczy, których nie potrzebujesz, za pieniądze, których nie masz, by zaimponować ludziom, których nie lubisz” – obecnie to dość wyświechtany cytat, ale wciąż niepozbawiony swojej mocy i prawdziwości. Tyler jest uosobieniem poczucia braku celowości oraz przesytu materializmem i mentalnością tłumu. Jego losy to nie tyle historia jednostki, co wyraz buntu funkcjonującego w wielu z nas. Tym samym staje się liderem nie tylko swoich filmowych popleczników, ale także rzeszy widzów, do których przemawia jego retoryka. W swojej walce posuwa się do czynów ekstremalnych i kuriozalnych, na każdym kroku pobudzając nasz umysł do refleksji. Nie trzeba się z nim zgadzać, ale warto być mu wdzięcznym za możliwość konfrontacji swojego światopoglądu z jego filozofią.
Lista Schindlera – Oskar Schindler
Bunt Schindlera bez cienia wątpliwości jest najbardziej szlachetnym ze wszystkich tu przywołanych. Sprzeciwienie się woli nazistów i walka z przeprowadzaną przez nich zagładą Żydów to coś, co wymaga niewiarygodnej odwagi i siły ducha. Bohater (najlepsza rola Liama Neesona) używa swojego majątku i sprytu, żeby ocalić tak wielu Żydów, jak to tylko możliwe. Praktycznie na każdym kroku naraża własne życie, ale to nawet nie wywołuje jego wątpliwości. Schindler jest całkowicie oddany swojej misji i kiedy na koniec ze łzami mówi “Mogłem zrobić więcej”, my możemy tylko płakać z nim, przepełnieni szacunkiem do tej wielkiej osoby.
Dziki – Johnny Strabler
Ikoniczna postać zagrana przez Marlona Brando tak na dobrą sprawę nie ma szczególnego powodu do buntu. Johnny i jego towarzysze atakują ład społeczny i normy obyczajowe dla samej zasady. Ich działania są wyrazem pragnienia uczestniczenia w czymś emocjonującym i ciekawym. Kieruje nimi egoistyczna pogoń za stymulacją, która zabije nudę i marazm, w jaki popadają. Czy to cecha osób, które nie posiadają wystarczająco bogatej osobowości, by osiągnąć ten cel bez wszczynania rozrób? Być może. Trudno tu się dopatrzyć pochwały takiej postawy, a nonkonformizm chyba jednak polega na czymś innym.
Gwiezdne wojny – Han Solo
Podobne wpisy
Chyba żaden opisany przeze mnie buntownik nie przeszedł takiej ewolucji jak Han Solo. Choć jednym z pierwszych przejawów jego nonkonformistycznej natury było ocalenie Chewbacki z imperialnej niewoli, to jego późniejsze zatargi z opresyjnym reżimem były raczej wywołane chęcią zysku. Han przez długie lata był przemytnikiem i nie interesowały go wielkie idee. Dopiero poznanie Luke’a i Lei rozpoczęło przemianę w nim. Dlaczego wcześniej był, jaki był? Tego najpewniej dowiemy się w nadchodzącym spin-offie kosmicznej sagi. Tymczasem jednak na przestrzeni czterech filmów możemy zobaczyć, jak zainspirowany idealizmem Luke’a i determinacją Lei Han-przemytnik stał się generałem Solo. Ostateczny wyraz jego oddania swoim bliskim i rebelianckiej sprawie widzieliśmy w Przebudzeniu Mocy, które w niezwykły sposób stało się zwieńczeniem jego wewnętrznej podróży.
korekta: Kornelia Farynowska