NAJZABAWNIEJSZE sceny seksu w filmach
Sceny seksu to jedne z najtrudniejszych fragmentów scenariusza, jakie aktorzy mają do odegrania. Nic więc dziwnego, że na przestrzeni dekad znajdziemy tyle samo poważnych scen, co tych śmiesznych. W końcu śmiech to jedna z najmocniejszych broni do rozbrajania stresu czy skrępowania. Oto najzabawniejsze naszym zdaniem sceny seksu w filmach.
„Łatwa dziewczyna”
Najzabawniejsze sceny seksu w filmach zaczynamy od komedii Łatwa dziewczyna. To film romantyczny dla nastolatków z 2010 roku. Rola główna przypadła jednak Emmie Stone. To historia o tym, jak jedno drobne kłamstwo może przerodzić się w prawdziwy skandal i przemienić twoje życie w piekło. Olive Penderghast to licealistka próbująca przetrwać w szkole ze swoją rozwiązłą reputacją, choć tak naprawdę nigdy z nikim nie spała. Do najśmieszniejszej sceny seksu w przypadku tego filmu dochodzi wtedy, gdy Olive wyznaje prawdę swojemu przyjacielowi Brandonowi. Ten przekonuje Olive, by udawała, że uprawia z nim seks, w nadziei, że szkoła odpuści mu wtedy dręczenie go za bycie gejem. Olive się zgadza. Na imprezie symulują dźwięki seksu tak, żeby wszyscy słyszeli, i jest to tak absurdalne i przesadzone, że trudno powstrzymać się od śmiechu.
„To właśnie miłość”
Bożonarodzeniowy klasyk To właśnie miłość udowadnia, że miłość może nas dopaść nawet w najbardziej absurdalnej sytuacji. John to nieśmiały i niezwykle dobrze wychowany Anglik, który musi wystąpić w filmie porno. Na planie filmowym okazuje, że jego partnerką w scenie seksu ma być równie nieśmiała Judy. Kiedy oboje są nadzy na oczach bezinteresownej ekipy, próbują poradzić sobie z niezręcznością sytuacji, prowadząc pogawędkę podczas przechodzenia z jednej pozycji seksualnej na drugą. Wtedy okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Pod koniec filmu John zdobywa się na odwagę, aby udać się do domu Judy i zaprosić ją na odpowiednią randkę. Niezręczność tych scen, przy niezaprzeczalnej chemii między bohaterami sprawia, że jest to zarazem jedna z najzabawniejszych, ale i najbardziej uroczych scen, jakie zobaczycie.
https://www.youtube.com/watch?v=YlhviydLzwU
„Wykolejona”
Komedia romantyczna Wykolejona była pierwszym autorskim scenariuszem Amy Schumer i rolą, która okazała się przełomowa w jej karierze. Czy możliwe, że stało się tak dzięki scenie seksu z Johnem Ceną? Wykolejona opowiada o Amy, która jest kobietą sukcesu w pracy, ale kompletnie bezradną w relacjach miłosnych i unikającą zobowiązań. Steven to niezwykle umięśniony i wysportowany facet, który na pierwszy rzut ognia wydaje się prawdziwym ogierem w łóżku. Niestety Amy uważa ich życie seksualne za raczej nudne. Próbuje to urozmaicić, zachęcając go do sprośnych gadek podczas seksu.
„American Pie”
American Pie nie należy do moich ulubionych filmów, ale absurd sceny, którą zobaczycie, faktycznie mnie rozśmieszył i sprawił, że zaliczam ten fragment do najśmieszniejszych scen seksu w filmach. W American Pie Jason Biggs wciela się w Jima, maturzystę dręczonego przez własne hormony. Jimowi powiedziano, że uczucie pewnej części kobiecej anatomii można odtworzyć przy użyciu ciepłej szarlotki. Kiedy więc jego mama przygotowuje to ciasto i zostawia ją dla niego, Jim postanawia zbadać usłyszaną teorię.
„Chłopaki też płaczą”
Pamiętacie czasy, kiedy Hollywood wszędzie obsadzało Jasona Segela lub Russella Branda? Chłopaki też płaczą to okazja, by zobaczyć ich razem w jednym filmie. To też ten czas, kiedy Mila Kunis była na topie, więc i ją można tutaj podziwiać. W Chłopaki też płaczą Peter Bretter (Segel) zostaje nagle rzucony przez swoją dziewczynę Sarę (Kristen Bell). Mężczyzna jest zdruzgotany i spędza tygodnie sam w domu. Kiedy jest na skraju załamania nerwowego, wyjeżdża na wakacje na Hawaje. Niestety tam zostaje sąsiadem pokoju hotelowego z Sarą i jej nowym chłopakiem, gwiazdą rocka graną przez Branda. Los się jednak uśmiechnie do Petera, kiedy zaprzyjaźni się z Rachel, dziewczyną z obsługi hotelu. Ich scena seksu, a właściwie konkursu krzyków pomiędzy pokojami Petera i jego byłej, skutkuje jedną z najgłośniejszych i najzabawniejszych scen seksu w filmie.
„Sens życia według Monty Pythona”
Sens życia według Monty Pythona był ostatnim filmem legendarnej grupy skeczowej, w którym wzięło udział wszystkich sześciu członków. To jedno z moich ulubionych dzieł Monty Pythona. Jak sama nazwa wskazuje, jest to sens życia według grupy, więc przedstawione tu skecze poruszają życiowe tematy, a seks w końcu do nich należy. Akcja jednego ze skeczy rozgrywa się w brytyjskiej szkole z internatem podczas lekcji edukacji seksualnej. John Cleese gra zirytowanego nauczyciela, który próbuje udzielić takowej lekcji grupie nastoletnich uczniów. Skecz traktuje edukację seksualną jak każde inne zajęcia. Chłopcy są rozproszeni i nie przejmują się lekcją, nawet gdy ich nauczyciel demonstruje swoje nauki z prawdziwą osobą! Tak, nauczyciel przeprowadza chłopców krok po kroku po tym, jak uprawiać seks i stymulować partnerkę, ale uczniowie są tym średnio zainteresowani. Według mnie ten typowy czarny humor brytyjski w tej scenie wygrywa w tym zestawieniu.