NAJMĄDRZEJSI bohaterowie w filmach SCIENCE FICTION
Jest taki trend w kinie science fiction, że chociaż to ludzie są twórcami superkomputerów, androidów i sztucznej inteligencji, to jednak efektem tych działań są twory i byty, które przewyższają nas mądrością. Celowo użyłem tego słowa, żeby odróżnić inteligencję od czegoś więcej, co ją zawiera, lecz do końca tym nie jest, bo dysponuje czymś tak osobliwym jak emocje i moralność. Mądrzejsi od nas bywają również tzw. kosmici, jednak wciąż świat science fiction jest wyjątkowo antropocentryczny. W tym zestawieniu więc nie mogło zabraknąć naszych pozabiologicznych dzieci. Jedno miejsce zajął również znany na całym świecie Wolkanin. Reszta to jednak ludzie, żeby pokazać, że twórcy całej tej futurologii potrafią także zaszokować inteligencją, a czasem mądrością.
David/Walter, „Obcy: Przymierze” (2017), reż. Ridley Scott
Na pierwszym miejscu duet androidów, którym zamarzyło się w pewnym momencie życia sprzeciwienie się twórcom, czyli ludziom. Nie był to jednak sprzeciw wprost, tylko dokonanie kolejnego stwórczego dzieła w postaci wykreowania nowego gatunku – podobnie inwazyjnego, co ludzie. Zemsta Davida okazała się więc elementem potencjalnego wielkiego wymierania, czyli planu natury wobec wszystkich żywych istot, z tą jednak różnicą, że czynnikiem okazał się niebiałkowy. Podejdźmy więc do geniuszu Davida/Waltera jak do naturalnej konieczności ewolucyjnej. Być może czeka nas to w dalekiej przyszłości, chociaż zapewne w mniej efektownej formie. Ludzkość nie była jedynym celem Twórców. Chociaż pewnie była jednym z ciekawszych eksperymentów.
Architekt, „Matrix Rewolucje” (2003), reż. siostry Wachowskie
Niech dowodem na jego mądrość będzie cytat, jeden z wielu. Zresztą wszystko, co powiedział Architekt, jest naznaczone porządkiem i spokojem, w przeciwieństwie do semantycznej szamotaniny Neo. Your life is the sum of a remainder of an unbalanced equation inherent to the programming of the matrix. You are the eventuality of an anomaly, which despite my sincerest efforts I have been unable to eliminate from what is otherwise a harmony of mathematical precision. While it remains a burden assiduously avoided, it is not unexpected, and thus not beyond a measure of control. Which has led you, inexorably, here. Warto jednak zastanowić się, czy właśnie w tym niepokoju Neo, w tej jego niezgodzie, nowatorskości moralnej nie ma przypadkiem wartości, która powinna zastąpić jakże harmonijną, lecz nazbyt uporządkowaną jak dla ludzi filozofię Architekta?
Tony Stark, „Iron Man” (2008), reż. Jon Favreau
A więc tak: miliarder, zadufany w sobie paniczyk, geniusz, na tyle jednak wrażliwy, że jest w stanie ewoluować i stać się bohaterem, stać się członkiem grupy Avengers. Nie jest to jednak postać kryształowa – handel bronią, narcyzm, egoizm, skłonność do prezentowania skrajnych, nieprzemyślanych emocji, generalnie niestałość. Geniusz intelektualny oraz sytuacja osobista uratowały jednak Iron Mana od samotności typowego emocjonalnego pariasa, a nawet przygotowały do roli życia, czyli pstryknięcia rękawicą z kamieniami nieskończoności.
Samantha, „Her” (2013), reż. Spike Jonze
Znamy ją jako Scarlett Johansson, gdyż ta użyczyła głosu AI, która potrafiła tak wpłynąć na życie samotnego Theodore’a, że ten się w niej zakochał. Mądrość to czy inteligencja? W wykonaniu AI zapewne nie powinno nazywać się tego mądrością, a umiejętnym kopiowaniem, symulacją emocji, co jest możliwe. Czy więc Samantha jest genialna w ramach science fiction, czy tylko ją za taką może uważać pewien tym męskiej osobowości, którego jedną z konstytutywnych cech jest intrapolacja, widzenie tego, co się bardzo chce zobaczyć, mitomania oraz antropomorfizacja? Fakty są jednak takie, że się udało opleść umysł Theodore’a, więc egzamin z inteligencjo-mądrości zdany.
Dr Manhattan, „Watchmen. Strażnicy” (2009), reż. Zack Snyder
Kiedy Manhattan uprawiał seks ze swoją ukochaną Laurie, rozdzielał się na wielu Manhattanów, co mogło i być przyjemne, ale nie powinno stawać się regułą. Nie do zniesienia jednak było to, że w czasie seksu któraś z genialnych osobowości Manhattana rozważała status bozonów Higgsa. Taka genialność jest geniuszem granicznym, boskim, nie do wyobrażenia, ale też nie do zniesienia przez zwykłego człowieka. Manhattan jest więc królem tego zestawienia, chociaż jego geniusz jest wyjątkowo nieludzki.
Dr Emmett Brown, „Powrót do przyszłości” (1985), reż. Robert Zemeckis
Niewątpliwy geniusz, który musiał za swoją genialność zapłacić określoną, wysoką cenę np. samotności, co zmieniło się dopiero w 3. części trylogii Zemeckisa. Powszechnie znany jest jego życiowy wynalazek, czyli wehikuł czasu. Ale nawiązując do relacji inteligencji z mądrością, warto zaznaczyć, że Emmet Brown – mimo że jest szalenie ekscentrycznym i przez to stereotypowym archetypem filmowego geniusza nauki – to jednak posiada zdolność do zaskakująco subtelnych relacji społecznych. Jego ekscentryczność sprawia, że jest postacią uwielbianą zarówno przez widzów, jak i innych bohaterów, a przecież nazbyt często się zdarza, że właśnie tacy ludzie stronią od innych oraz są radykalnie introwertyczni.
Spock, seria „Star Trek”
Spock jest wymarzonym przykładem geniusza, w którym ścierają się dwie natury – ta symbolizująca logikę i wiedzę niewrażliwe na wszelkie emocje oraz ta emocjonalna, nie zawsze mądra, ale zawsze nastawiona na życie, mniej lub bardziej niedoskonałe, lecz bardzo żywe. Spock to popkulturowy symbol. Będzie obecny w naszym życiu jeszcze przez wiele dziesięcioleci. Powinien dla nas być przykładem nie tylko genialnej postaci w science fiction, lecz również dowodem na to, jak trudno jest decydować w zgodzie wyłącznie z logiką. A może to jest po prostu niemożliwe? Spock jest tak pełną charakterologicznie postacią, bo jest właśnie złączeniem logiki po ojcu i emocji po matce.
Andrew Wiggin, „Gra Endera” (2013), reż. Gavin Hood
Mimowolnie spoglądam teraz na regał z książkami i gdzieś na górze widzę czarne grzbiety książek Orsona Scotta Carda, których bohaterem jest właśnie Andrew Wiggin. Gra Endera to dopiero początek jego niesamowitej podróży, która została tak spłycona nieudanym filmem, niemniej nawet w tej produkcji Ender pozostaje genialną osobowością, mimo swojego wieku – co jeszcze bardziej zadziwia i zapewne w realnym świecie się nie zdarza. Budowanie struktury emocjonalnej to lata pracy, nawet jeśli zdolności intelektualne z łatwością pozwalają chłonąć wiedzę, której nawet dorośli nie posiadają. Ender okazał się również geniuszem psychicznym, dlatego ma swoje miejsce w tym zestawieniu. Nie ma nic złego w tym, że jest się inaczej. Ale nie można tego zrozumieć, dopóki nie zobaczy się, jak to jest być kimś, kim się jest. I nie możesz tego zrozumieć, dopóki nie zobaczysz, jak to jest być kimś, kim nie jesteś. Mądre, prawda? Mam jednak – niestety – wrażenie oraz dowody na to, że właśnie dzieci są zdolne do takiej refleksji, a nie dorośli.
Eleanor Arroway, „Kontakt” (1997), reż. Robert Zemeckis
Czy taka geniuszka dałaby się aż w taki sposób zwieść? Znów chodzi tu nie o inteligencję, a mądrość, chociaż inteligencja pomaga w analizie faktów. Eleanor Arroway więc z jednej strony jest mocno osadzoną w faktach astrofizyczką, a z drugiej ma poczucie obecności transcendencji, nieważne jak religijnie opisywanej, jednak zawsze transcendencji wykraczającej poza wszelkie modele badawcze znane ludzkiej cywilizacji. Oczywiście to nie oznacza, że w przyszłości w zakresie narzędzi nic się nie zmieni, jednak dla Arroway konflikt między nauką a wiarą jest bolesny. Warto zatem docenić, z jaką dojrzałością bohaterka Kontaktu radzi sobie z ustosunkowaniem się do logicznej sprzeczności empirycznej nauki oraz emocjonalnej religijności.
Ava, „Ex Machina” (2014), reż. Alex Garland
Bardzo realna postać, chociaż niektórzy twierdzą, że zawarte w niej człowieczeństwo było tak wyestetyzowane psychologicznie, że mało który człowiek jest tak wystudiowanym osobnikiem, panującym nad swoimi emocjami, przewidującym je oraz reakcje adwersarza. Ex Machina to jednak film, który musi dramatycznie uwypuklać niektóre cechy bohaterów. Z podziwem ogląda się więc realizację planu Avy i to, jak dojrzewa do jego realizacji. To proces dwutorowy, bo Ava w żadnym wypadku nie była gotowa na opuszczenie domu Nathana, dopóki nie pojawił się Caleb. Wspaniała postać wśród syntetycznych ludzi. Jeśliby ją wyposażyć jeszcze w zdolność replikacji, z powodzeniem mogłaby bez żalu zastąpić nasz gatunek, jako jego ulepszona wersja.
G.H. Scott, „Zostaw świat za sobą” (2023), reż. Sam Esmail
Jest to postać 11. w tym zestawieniu, więc bonusowa. Wspominam o niej nie dlatego, żeby pochwalić ją za wyjątkowe zdolności intelektualne, chociaż zapewne nie były one małe. Na początku napisałem, że prócz inteligencji, liczy się mądrość, a nawet jest ważniejsza, żeby przeżyć życie szczęśliwie i godnie. G.H. Scott, zwłaszcza w obliczu końca świata, miał szansę tak właśnie żyć, a jest bohaterem opowieści science fiction. Jego mądrościowe wysublimowanie widać zwłaszcza na tle Danny’ego, Amerykanina-nacjonalistę z tzw. krwi i kości, ze strzelbą, zapasami w piwnicy, z flagą wywieszoną nad drzwiami, lecz niezdolnego do pomocy komukolwiek, nawet w sytuacji mu bezpośrednio niezagrażającej.