NAJLEPSZE SERIE POPULARNONAUKOWE. Ranking subiektywny
Dominującą rolą współczesnej telewizji i platform internetowych, takich jak Netflix, jest oczywiście rozrywka. Jednak możliwości medium, jakim jest film, bywają też wykorzystywane w innych, nieco szlachetniejszych celach. Dokumenty, reportaże filmowe i filmy edukacyjne stanowią idealny przykład połączenia przyjemnego z pożytecznym, a bywa, że ich twórcy wykorzystują najnowsze kinowe technologie do tworzenia treści tak atrakcyjnych, że samo ich oglądanie stanowi satysfakcjonujące doświadczenie. Przygotowaliśmy dla was listę najciekawszych tytułów, dzięki którym nie tylko miło spędzicie czas, ale też dowiecie się czegoś nowego, rozszerzycie horyzonty lub – po prostu – czegoś się nauczycie.
Cosmos: A Personal Voyage
Carl Sagan był jednym z największych popularyzatorów nauki. Kinomani mogą kojarzyć jego nazwisko z fabularnym filmem science fiction Kontakt w reżyserii Roberta Zemeckisa, a wielbiciele fizyki z całą serią publikacji i programów oraz dokonań, które pomogły ukształtować model dzisiejszej edukacji. Tym natomiast, którym Sagan w ogóle nie kojarzy się z niczym, polecam wyszukanie w Google hasła „pale blue dot”. Jest to tytuł zdjęcia przedstawiającego niewielki, ledwie kilkupikselowy paproszek zawieszony na jasnym pasku pośród ogromu czarnej przestrzeni. Ten paproszek to nasza planeta, a zdjęcie przedstawia ją z bezprecedensowej perspektywy: obiektyw aparatu znajdował się na sondzie Voyager-2, która w momencie wykonania fotografii opuszczała układ słoneczny. Pomysłodawcą tej fotografii był właśnie Sagan i idealnie oddaje ona, co było podstawą jego działalności. Sagan poświęcił życie na tłumaczenie – unikając języka ciężkiej, niezrozumiałej fizyki, tłumaczył przeciętnemu człowiekowi zasady rządzące wszechświatem.
W 1980 roku Sagan zaprezentował światu swój trzynastoodcinkowy serial, w którym zwięźle, interesująco i obrazowo przekazał podstawy wiedzy astrologicznej i astronomicznej. W poszczególnych odcinkach zajmował się różnymi pojęciami i problemami: określił położenie planety Ziemia na mapie wszechświata, wyjaśnił zasady i praktyczne działanie ewolucji, opisał planety układu słonecznego, rozjaśnił teorie Alberta Einsteina, podał kilka teorii dotyczących pozaziemskiego życia, a także zadał wiele pytań na temat przyszłości gatunku ludzkiego, naszej planety i całego kosmosu.
Serial charakteryzował się nowatorskim sposobem realizacji, gdzie podstawą były zaawansowane efekty specjalne. Dzięki nim wiele z opisywanych przez prowadzącego zjawisk i definicji można było zobaczyć na własne oczy, a naukowa poprawność łączyła się z artystycznym zacięciem. Serial był jednym z najchętniej oglądanych w historii amerykańskiej telewizji, a Sagan pozostaje wzorem do naśladowania dla kolejnych pokoleń popularyzatorów nauki.
Kosmos (Cosmos: A SpaceTime Odyssey)
Pozostajemy w – nomen omen – kosmosie. Kolejny serial również ma to słowo w tytule, co nie jest przypadkiem. Jego narrator i prowadzący – Neil deGrasse Tyson – niejednokrotnie wymienia Sagana jako swój wzór. W jednym z odcinków swojego show dzieli się nawet prywatną historią, według której jako mały chłopiec miał spędzić jeden dzień w domu swojego idola. Ten dzień zmienił jego życie i sprawił, że Tyson postanowił iść śladami Sagana – został astrofizykiem, a swoją pracę również popularyzuje w formie seriali i filmów. Najbardziej znanym i jednocześnie najlepszym jest właśnie Kosmos (z podtytułem, w wolnym tłumaczeniu: odyseja w czasoprzestrzeni). Formuła serii jest podobna do tej Saganowskiej, podobnie jak podejmowane tematy. Jednak trzeba zauważyć, że trzydzieści cztery lata różnicy to dla świata nauki – a zwłaszcza fizyki – to niemal… odyseja w czasoprzestrzeni. Tyson odświeża wiedzę, ale także dalece ją poszerza i wzbogaca o nowe odkrycia, fakty, teorie i badania.
https://www.youtube.com/watch?v=8XZBjHWVubo
Charakterystyczna dla Kosmosu jest, ponownie, świetna oprawa techniczna, a także atrakcyjna forma przekazu, która jest wyraźnie ukierunkowana dla nieco młodszej publiczności. Stałym elementem są tutaj animowane filmiki, zwykle ilustrujące w umowny sposób życie ważnych dla nauki postaci, takich jak chociażby Sir Isaac Newton, Ibn al-Hajsam, Giordano Bruno czy Edmond Halley. Głosów użyczyli im znani i lubiani aktorzy. Efekty specjalne i zdjęcia Billa Pope’a są po prostu fenomenalne. Komputerowo wygenerowane obrazy mają tu w końcu absolutną rację bytu i dają pogląd na to, jak może wyglądać zarówno mikro-, jak i makrokosmos. Producentami serialu byli m.in. Seth MacFarlane i wdowa po Saganie, Ann Druyan. Całość jest obecnie dostępna na Netflixie.
Pogromcy mitów
Chyba najbardziej rozpoznawalny program stacji Discovery, Pogromcy mitów, obejmuje ponad dwieście osiemdziesiąt odcinków i można zaryzykować stwierdzenie, że cieszy się statusem kultowego. Po kosmicznych podróżach i fundamentalnych kwestiach złapmy więc trochę powietrza i przypomnijmy przygody grupy szalonych wynalazców, którzy przychodzili z odpowiedziami na pytania, które dręczyły pewnie każdego z nas.
Podobne wpisy
Formuła Pogromców opiera się na eksperymentach i doświadczeniach, które mają potwierdzić lub obalić tytułowe mity – czyli obiegowe stwierdzenia, które często były mocno zakorzenione w masowej świadomości. I tak Jamie Hyneman i Adam Savage, razem kilkoma innymi zapaleńcami (w tym charakterystyczną Kari Byron) w swoim „laboratorium” – czyli wielkim magazynie pełnym… wszystkiego – oraz na pobliskiej pustyni w Los Angeles przeprowadzali szalone, niesamowite, dziwaczne, niebezpieczne, kuriozalne i odjechane eksperymenty. Słyszeliście, że ciśnienie wody może zmiażdżyć ciało człowieka w batyskafie? Oni to sprawdzili. A skąd wzięli ludzkie ciało? Zrobili jego atrapę z mięsa… świni. Czy cola zero i mentosy w połączeniu faktycznie są bombą? A może nie macie akurat pod ręką świeczki i zastanawiacie się, czy moglibyście wykonać ją z… wosku z ucha? Pogromcy sprawdzili też, czy dałoby się w praktyce wytworzyć wynalazki McGyvera, oraz niejednokrotnie udowodnili, że najlepszym produktem w historii ludzkości jest szara taśma. A jeśli nie możesz czegoś zrobić za pomocą szarej taśmy, to znaczy, że masz jej za mało.
Pogromcy mitów to najbardziej zabawna i lekka pozycja w tym zestawieniu, w dodatku – często krytykowana za nierzeczowość lub naciąganie faktów. Jednak należy pamiętać, że tego typu produkcje nie mają stanowić ekwiwalentu akademickiego wykładu. A serial od Discovery rozbudza ciekawość i sprawia, że samemu chce się przeprowadzić różnorakie eksperymenty – pomimo wszędobylskiej informacji na ekranie, żeby nie próbować tego w domu.