search
REKLAMA
Ranking

Najlepsze KOMEDIE ROMANTYCZNE 2019 roku

Karol Barzowski

16 stycznia 2020

REKLAMA

Rok 2019 zdecydowanie nie był rokiem komedii romantycznych. Filmów gatunkowych weszło do kin niewiele, nieco lepiej było pod tym względem na Netfliksie, ale ich poziom to już zupełnie inna sprawa. Udało mi się uzbierać zaledwie 7 tytułów godnych uwagi. Oto najlepsze kom-romy A.D. 2019!

Zgadzacie się ze mną? A może coś przegapiłem? Dajcie znać w komentarzu!

7. Mon inconnue

Mon inconnue kadr

Francuskie komedie romantyczne mają długą tradycję. Również w ostatnich latach w tamtym kraju powstały naprawdę niezłe produkcje, jak Miłość po francusku, Wspaniała albo Przepis na miłość. Ubiegły rok nie był jednak owocny. Jedynym francuskim filmem, po który warto sięgnąć, jest Mon inconnue w reżyserii Hugo Gélina. Niestety nie pojawił się w polskich kinach i nie wiadomo, czy w ogóle to nastąpi. Historia nie grzeszy oryginalnością, opowiada o znanym pisarzu Raphaëlu, który – zajęty życiem celebryty – przestaje zauważać własną żonę. Gdy postać na niej wzorowaną uśmierca w nowej książce, budzi się następnego dnia niejako w innym życiu. Ona jest wybitną pianistką i nie poznaje go, on pracuje jako nauczyciel w podstawówce. Wszyscy traktują go jak wariata. Oczywiście będzie musiał wynieść z tej sytuacji lekcję. Choć „na papierze” Mon inconnue wydaje się nędzną kalką innych produkcji, to nie do końca prawda. Poza tym pod względem realizacyjnym i aktorskim jest to film wybijający się ponad przeciętność. Mnóstwo uroku mają zwłaszcza muzyczne montaże.

6. Jak romantycznie!

Jak romantycznie Rebel Wilson

Ciekawy przykład, bo ta pozycja to tak naprawdę parodia gatunku, która ostatecznie sama okazuje się całkiem udaną komedią romantyczną. Podobnie jak w Mon inconnue, bohaterka budzi się w zupełnie innym świecie – choć nienawidzi kom-romów, jej życie wygląda tak, jakby w nich grała. Jak romantycznie! wyśmiewa tyle konwencji gatunku, ile się da. Nie chodzi tu tylko o poszczególne wątki, ale też kostiumy, soundtrack, zabiegi operatorskie. Niektóre sceny śmieszą do łez, inne – jak epicki występ w klubie karaoke – zachwycają swoją energią. Choć konwencja dawała twórcom możliwość popuszczenia hamulców i zaprezentowania czegoś naprawdę szalonego, w pewnym momencie robi się na ekranie zbyt zachowawczo. Na szczęście jest fenomenalna Rebel Wilson, która udowadnia, że należy do najlepszych współczesnych komiczek, nie tylko w charakterystycznych rolach drugoplanowych, ale także jako główna gwiazda filmu.

5. Last Christmas

Last Christmas Emilia Clarke

Emma Thompson opowiadała w jednym z wywiadów, że producenci chcieli, aby napisała scenariusz nowego filmu świątecznego, który zapisze się w historii, podobnie jak To właśnie miłość. Wątpię, aby Last Christmas cieszyło się po latach podobną popularnością (choć brytyjski klasyk również dość długo pracował na swój kultowy status), ale to naprawdę udana komedia romantyczna w bożonarodzeniowym klimacie. Choć miłosne historie rozgrywające się w okresie świąt najczęściej ociekają lukrem, tutaj jest miejsce na poważne problemy – jak zdrowie, bieda czy los imigrantów – a końcówka wcale nie wpisuje się w typowy happy end. Jak na historię inspirowaną piosenkami George’a Michaela, trochę go w ścieżce dźwiękowej za mało, ale i tak mamy do czynienia z sympatyczną produkcją. Na ekranie bywa w równej mierze zabawnie, co wzruszająco, a Emilię Clarke dobrze zobaczyć w innej roli niż Daenerys Targaryen.

4. Planeta singli 3

Stuhr Więdłocha Planeta singli 3

Gdy reżyser pierwszej części Planety singli zrezygnował z kręcenia kontynuacji na rzecz pracy w Hollywood, wydawało mi się, że ten statek bez kapitana po prostu zatonie. Bardzo się jednak myliłem. Świąteczna druga odsłona pozostawiła po sobie przyjemne wrażenie, a finał trylogii okazał się jeszcze lepszy! Tomek i Ania już się nie kłócą, są w przededniu ślubu i wyjeżdżają na wieś, w rodzinne strony pana młodego. Akcenty zostały rozłożone inaczej niż w poprzednich częściach i był to świetny pomysł – to zdecydowanie powiew świeżości. Mimo że w końcówce film skręca w stronę typowo polskiej weselnej rozpierduchy, znanej choćby z wiadomej produkcji Wojciecha Smarzowskiego, Planetę singli 3 i tak trzeba uznać za udaną komedię romantyczną, znacznie wybijająca się ponad poziom polskich przedstawicieli tego gatunku.

REKLAMA