Kurosawa o służbie zdrowia, a raczej o społecznych ograniczeniach wynikających z własnej sytuacji, czy zwykłe znieczuli drugiej osoby. Wrażliwość na drugiego człowieka, całkowite poświęcenie się w imię ratowania życia- to coś czego Yasumoto będzie musiał się nauczyć, ale kiedy już do tego dojdzie, stwierdzi że było warto. Mifune wybitny, choć szkoda że po tym filmie duet Kurosawa/Mifune uległ rozpadowi.[Maks Pełczyński]
Jeśli Fellini bierze się za Petroniusza, to wiadomo, że będzie bajecznie.[Marek Wróblewski]
Nie mogę zaliczyć go do ulubionych filmów, ale muszę do tych, które wywarły na mnie wielkie wrażenie. Kilka rzeczy w tym filmie irytuje czy w pewnym momencie wydaje się zbędnych, ale gdy nadchodzi koniec nagle wszystko staje się jasne i zauważamy, że wpadliśmy w tą sama pułapkę co większość bohaterów naszego filmu. Przytłaczający i bardzo mocny.[Kamil Małek]
Komediodramat, romans, kryminał, thriller psychologiczny – koktajl tych gatunków sprawił, że powstało dzieło niezwykłe, gdyż właściwie żaden z tych gatunków nie dominuje. Nie da się filmu jednoznacznie sklasyfikować, ale porównania do „Bonnie i Clyde’a” narzucają się same. Mamy tu do czynienia ze słodko-gorzką opowieścią o związku pomiędzy miłością i zbrodnią, namiętnością i agresją, nieletnią kokietką i schizofrenicznym marzycielem. To także film o przełamywaniu codziennej rutyny, pragnieniu wolności i próbach usamodzielnienia. W obsadzie jest Anthony Perkins, ale to jego partnerka, Tuesday Weld, stworzyła wspaniałą kreację aktorską. [Mariusz Czernic]
Czyli Paul Newman bez koszulki 🙂 A tak serio, jak to u Tennessee Williamsa skomplikowane losy młodego żigolaki, miejscowej piękności i podstarzałej aktorki. Dużo krzyków, wzajemnych pretensji i patetycznych przemów. Uwielbiam. [Justyna Wilczek]
Akcja filmu rozgrywa się zimą, a czarno-białe zdjęcia idealnie podkreślają pustkę zaśnieżonego krajobrazu, na którym wyraźnie malują się postaci i nieliczne zabudowania. Ascetyzm formy przemawia do widzów od pierwszych kadrów, lecz zanika, gdy kamera znajduje się blisko bohaterów; zaczyna wtedy krążyć wokół nich, prawie zawsze w ruchu, nadając scenom wigoru typowego dla kina Nowej Fali. [Krzysztof Walecki, recenzja]
Świetny czarny kryminał z arcyciekawą zagadką i misternie skonstruowaną intrygą. Dzieło w pełni przemyślane, po mistrzowsku zrealizowane i w sposób genialny korzystające ze schematów thrillera i dramatu gangsterskiego. W świecie Melville’a największym grzechem nie jest zabójstwo czy kradzież, ale denuncjowanie wspólników. Wystarczy drobne podejrzenie by człowiek skończył z kulką w głowie, tak na wszelki wypadek. Mimo zapożyczeń z tradycji amerykańskiego kina gatunków jest to kino świeże, oryginalne, fascynujące, prowokujące do przemyśleń. Rozrywka została doskonale połączona z artyzmem, a wyjątkowy nastrój z ciekawą zagadką kryminalną. Klasyk francuskiego kina noir. [Mariusz Czernic]
Dowód na to, iż w Polsce też powstawało dobre kino gatunkowe. Świetny kryminał, który sprawnie myli tropy i dostarcza elektryzujący finał. Mało znane dzieło, a warte zdecydowanie szerszej uwagi.[Bartosz Panek]
Fantastyczna muzyka, niedoceniany Lazenby, urocza Diana Rigg, porywające sekwencje na nartach i przede wszystkim zakończenie jakiego w serii dotąd (i później) nie było. We have all the time in the world.[jacek Stopa]
Blake Edwards składa hołd epoce komedii slapstickowej. Cała masa gagów okraszona zwariowaną historią jednego wyścigu. Tony Curtis jako bohater na wskroś pozytywny wspomagany przez piękną Natalie Wood a po przeciwnej stronie cudownie przerysowany profesor Fate w osobie Jacka Lemmona (który kolejny raz pokazuje całe spektrum komediowego talentu) i jego pomocnik Peter Falk. [Justyna Wilczek]
Nakreślona z rozmachem opowieść o losach załogi amerykańskiej kanonierki w Chinach lat 20. W rękach reżysera mniejszego formatu wyszedłby z tego przygodowy melodramat, ale Robert Wise stworzył zaskakująco okrutną i pesymistyczną opowieść o konflikcie między uczuciami i osobistymi ideałami a obowiązkiem. Przede wszystkim jednak liczy się niezapomniany finał, w którym samotny Steve McQueen (nominowany za tą rolę do Oscara) walczy na pustym placu z oddziałem chińskich żołnierzy. McQueen zagrał w Bullitcie i Ucieczce Gangstera, ale to właśnie jest najlepsza scena akcji z jego udziałem. [Jacek Stopa]
Początek znakomitej serii komedii w wykonaniu mistrza gatunku… Louis de Funes ze swoją wspaniałą rolą, żal tylko że tak szybko odszedł z tego świata. [Piotr Plewa]