NAJLEPSZE FILMY AGNIESZKI HOLLAND. Ranking redakcyjny
3. Całkowite zaćmienie
Całkowite zaćmienie jest ostatnim wielki filmem w dorobku reżyserskim Agnieszki Holland. Opowieść o burzliwym romansie Rimbauda i Verlaine’a nie należała jednak do ładnych i łatwych do zekranizowania, za co tym większe brawa i szacunek za efekt finalny należą się polskiej reżyserce. Film o miłości dwóch kontrowersyjnych XIX-wiecznych poetów francuskich wymagał niezwykłej odwagi twórczej i nie chodzi tu bynajmniej o realistyczne ukazanie erotycznego napięcia pomiędzy dwoma mężczyznami. Całkowite zaćmienie to fascynujący festiwal kontrastów: miłości i nienawiści, szaleństwa i geniuszu, piękna i brzydoty. To wreszcie efektowna szarża aktorska Leonarda DiCaprio, który wręcz stał się Rimbaudem. Francuski poeta w wykonaniu DiCaprio to na pewno postać wyjątkowa, która jednych oczaruje, inni zarzucą mu z kolei irytującą egzaltację i niedojrzałość. Późniejsza gwiazda Titanica idealnie wpisuje się w wyraźnie zaznaczone tutaj kontrastowe zestawienia. Całkowite zaćmienie to studium twórczego i destrukcyjnego zarazem szaleństwa. Piękny przykład europejskiego kina niezależnego, nierozumianego za oceanem. [Przemysław Mudlaff]
2. Europa Europa
Podobne wpisy
Być może największy sukces Holland (przynajmniej za granicą) i film, który przyniósł jej nominację do Oscara za scenariusz. Opowiedziana w nim nieprawdopodobna historia żydowskiego chłopca, który w wyniku historycznej zawieruchy i niecodziennego ciągu wydarzeń przeżywa wojnę jako aryjski Niemiec, służąc nawet w Hitlerjugend, oparta jest na prawdziwej historii Solomona Perela. W fabularnym ujęciu Holland koleje losu Sally’ego to poruszająca opowieść o dramacie jednostki wrzuconej w wojenny zamęt i cenie, jaką płacić musi za przeżycie. Polska reżyserka umiejętnie łączy sugestywne przedstawienie grozy II wojny światowej z romantyczną, podniosłą atmosferą, tworząc przejmujący portret zmagań Sally’ego z osaczającą go rzeczywistością i wielką historią nastającą na jego prywatne życie. Równocześnie w filmie uchwycony został dramat XX-wiecznej Europy oraz jej wielowymiarowość, swoista kulturowa polifonia współistniejących narodów i grup, których bliskość potęguje tylko dramat wojny i Holocaustu. To przykład na umiejętność opowiadania przez Agnieszkę Holland o trudnych i ważnych tematach w atrakcyjny dla widza sposób, równocześnie pozwalający na refleksję, jak i oferujący jakościowe doznanie kinowe. [Tomasz Raczkowski]
1. Kobieta samotna
Wczesna twórczość Agnieszki Holland obfituje w tytuły dojmujące, depresyjne i przesiąknięte beznadzieją PRL-u. Spośród filmów reżyserki tym najbardziej przygnębiającym wydaje się kameralna i niepozorna Kobieta samotna – intymny portret prostej, niewykształconej listonoszki walczącej o utrzymanie swoje i synka. Można nie zgadzać się z wyborami życiowymi granej przez Marię Chwalibóg głównej bohaterki, ale nie sposób jej za nie potępiać. Przejmująco autentyczne sceny układają się w katalog upokorzeń i upadków Ireny, której jedyną życiową radością stają się pokątne spotkania z kochankiem – kulawym i opóźnionym intelektualnie rencistą, granym przez Bogusława Lindę. Oboje łudzą się marzeniem wyjazdu do Ameryki, co widz obserwuje ze ściśniętym gardłem, świadom, że plany kochanków skazane są na porażkę. Nihilizm i beznadzieja tego dzieła porażają, a wizja świata zaprezentowana przez Holland była tak nie po drodze ówczesnej władzy, że przeleżała na cenzorskiej półce siedem lat. [Katarzyna Kebernik – fragment zestawienia]