NAJCIEKAWSZE HISTORIE zza kulis filmów QUENTINA TARANTINO
Filmy Quentina Tarantino przepełnione są nawiązaniami i ciekawostkami, które widzowie i fani uwielbiają odkrywać. Ale ciekawe historie kryją się również za kulisami. Tarantino znany jest ze swojego profesjonalizmu i powagi, z jaką podchodzi do swoich filmów, jednak nawet jemu nie udało się uniknąć nieprzewidzianych lub nietypowych sytuacji na planie.
Zabytkowa gitara na planie Nienawistnej ósemki
Nienawistna ósemka obfituje w wiele ikonicznych scen. Film, którego akcja w całości rozgrywa się w niewielkiej drewnianej chacie, mogłabym zaliczyć do moich ulubionych w dorobku Tarantino. A na pewno do najbardziej udanych – fabularnie i realizatorsko. Jedną z ciekawszych scen jest ta, w której Jennifer Jason Leigh, wcielająca się w postać Daisy Domergue, przygrywa na gitarze.
I to na nie byle jakiej gitarze, bo antyku wartym 40 tysięcy dolarów, zamówionym specjalnie z Martin Guitar Museum. Kto widział film, ten wie, co dzieje się później z instrumentem. Gitarę w napadzie wściekłości rozbija w drzazgi Kurt Russell, czyli filmowy John Ruth. Reakcja Daisy jest bardzo wyrazista i niewykluczone, że była ona reakcją samej aktorki, a nie ekranowej postaci. Okazało się, że nieświadomy niczego Russell przypadkowo zniszczył antyczną gitarę zamiast repliki przygotowanej na tę okazję. Podobno Martin Guitar Museum po tym niemiłym incydencie odmówiło dalszych współprac z Tarantino.
Wypadek na planie Django
Nie trzeba chyba przekonywać, że Leonardo DiCaprio to świetny aktor. Jak udowodnił na planie filmu Django, jest także prawdziwym profesjonalistą. W Django miał okazję poszarżować, wcielając się w postać sadystycznego Calvina Candie, właściciela Candielandu. Handlarz niewolników podczas jednej ze scen wygłasza antynaukowe tezy, jakoby budowa czaszki osób czarnoskórych była przyczyną ich uległości względem białych panów. Monolog coraz bardziej przybiera na intensywności, aż w pewnym momencie Candie wściekle uderza otwartą dłonią o stół.
Chwilę później na dłoni aktora można wyraźnie zauważyć strużki krwi. Jak się okazuje, DiCaprio przypadkowo rozbił kieliszek, a szkło skaleczyło jego dłoń. Mimo intensywnie płynącej krwi postanowił nie przerywać sceny i uparcie kontynuował swoje histeryczne wystąpienie. Po wszystkich aktor potrzebował kilku szwów. Nic dziwnego, że DiCaprio za swoją rolę otrzymał nominację do Złotego Globu w kategorii kreacji drugoplanowej.
Mr. Blue z Wściekłych psów
Bohaterów Wściekłych psów nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Mr. White, Mr. Pink, Freddy Newandyke czy Vic Vega to słynni bohaterowie, którzy na trwałe zapisali się w pamięci widzów. Towarzyszył im również nieco bardziej tajemniczy jegomość. Mr. Blue zagrał faktyczny były przestępca – Edward Bunker. Na swoim koncie miał włamania, rabunki, skoki na bank, napaście i fałszowanie czeków, za co trafił do więzienia. Po wyjściu odnalazł swoje powołanie, napisał powieść i kilka scenariuszy, a w końcu został też aktorem.
Co ciekawe, Bunkerowi nie podobała się scena otwierająca, w której wszyscy bohaterowie jedzą wspólnie śniadanie. Uznał ją za nieprofesjonalną, twierdząc, że zawodowi przestępcy nie pokazaliby się razem w miejscu publicznym tuż przed wykonaniem ważnej roboty.
Scena wstrzyknięcia adrenaliny w Pulp Fiction
Pulp fiction to film przepełniony ciekawostkami. Quentin Tarantino długo zastanawiał się, którą postać chce zagrać w swoim chyba najbardziej kultowym filmie. Początkowo chciał wcielić się w Lance’a, dilera narkotyków, którego odwiedza Vincent Vega. Finalnie jednak zdecydował się na rolę Jimmiego, kumpla Julesa z sąsiedztwa. Zrobił to, ponieważ podczas sceny z zastrzykiem w serce musiał być przed, a nie za kamerą. Rolę Lance’a przejął Eric Stoltz. To właśnie do niego jedzie nocą Vega z Mią Wallace.
Aby uratować życie Mii, Vincent musi wstrzyknąć jej w serce dawkę adrenaliny. Jest to jedna z bardziej emocjonujących scen filmu. Tarantino sprytnie sobie z nią poradził, a tajemnica tkwi w tym, że została nakręcona od tyłu. Na planie John Travolta wyciąga strzykawkę z klatki piersiowej Umy Thurman, zamiast ją wbijać. Scenę po prostu odwrócono w montażu.
Sceny duszenia w filmach Kill Bill i Bękarty wojny były prawdziwe
W porównaniu do pozostałych ciekawostek ta będzie nieco bardziej poważna. Zahacza zaś o kwestie dotyczące granic aktorstwa i bezpieczeństwa artystów na planie, o które w tych przypadkach nie zadbano.
Bridget von Hammersmark umiera w filmie z rąk pułkownika Hansa Landy. Scenie towarzyszy zbliżenie na twarz aktorki, która puchnie, gdy na jej gardle zaciskają się męskie dłonie. W rzeczywistości dłonie nie należały wcale do Christopha Waltza, ale do Quentina Tarantino. Reżyser stwierdził, że aby scena wyglądała przekonywająco, musi faktycznie poddusić Diane Kruger. „Jeśli ktoś będzie po prostu trzymał cię za szyję, nie wywierając żadnego nacisku, a ty będziesz udawać, że się dusisz, będzie to wyglądało sztucznie. Zabraknie nabrzmiałych żył, łzawienia oczu i uczucia paniki, które pojawia się, gdy brakuje powietrza” – miał powiedzieć do aktorki Tarantino. Kontrolowanie duszenie miało miejsce pod okiem kaskadera, co wciąż nie zmienia faktu, że było to nic innego jak nadużycie ze strony reżysera, co więcej narażające zdrowie Diane Kruger. Niestety to nie pierwsza taka sytuacja na planie Tarantino. Podobna sytuacja wydarzyła się podczas kręcenia Kill Bill. Tarantino dusił Umę Thurman, co miało być propozycją samej aktorki.