Najbardziej ORYGINALNE horrory XXI wieku
Sierociniec (2007)
Debiut hiszpańskiego reżysera Juana Antonio Bayony we współpracy z Guillermo del Toro to połączenie gotyckiej fabuły, matczynych lęków oraz konieczności zmierzenia się z trudną przeszłością. Główna bohaterka powraca do sierocińca, gdzie dorastała, a jej chory adoptowany syn nagle znika w wielkim budynku. Reżyser wziął z gatunku horroru wszystko, co najlepsze, a następnie przystosował to do nowej rzeczywistości. Nie ma tu przysłowiowych wybuchów i fajerwerków. Jest za to minimalistyczna sceneria, przerażające dzieci oraz „coś” czające się w ciemnościach. To połączenie wielu horrorowych elementów, które dają zupełnie nową jakość, gdy chodzi o sposób straszenia.
Coś za mną chodzi (2014)
To jeden z najbardziej oryginalnych i ciekawych horrorów, który garściami czerpie z dorobku gatunku lat 80., pełen metafor i nawiązań do twórczości samego Johna Carpentera. Główna bohaterka dowiaduje się, że ciąży na niej klątwa i teraz już zawsze „coś” będzie za nią podążało, chyba że bohaterka przeniesie tę klątwę na inną osobę. Pozornie to kolejny film z elementami nadprzyrodzonymi, ale nic bardziej mylnego. Produkcja po brzegi wypełniona jest alegoriami, zaś tytułowe „coś” to idealne ucieleśnienie naszych uniwersalnych lęków. To także pokazanie, że dorosłe życie wcale nie jest takie idealne, jak mogłoby się wydawać.
Pozwól mi wejść (2008)
Szwedzka produkcja dokonała reinterpretacji klasycznego już mitu wampiryzmu, tym razem skupiając się na relacji dwójki młodych bohaterów. Zdaniem jednych to współczesny gotycki romans, dla innych – poetycka opowieść o przyjaźni z mroźną zimą w tle. Tym razem groza ma twarz 12-letniej dziewczynki. Choć wielu rzeczy nie widzimy bezpośrednio na ekranie, widz sam jest w stanie wypełnić luki, w których często kryje się przerażająca prawda. Reżyser wykazuje niezwykłą umiejętność operowania sugestywnymi szczegółami związanymi z naturą wampirów w celu zbudowania przerażającego fundamentu historii.
Midsommar. W biały dzień (2019)
Podobne wpisy
Wiem, że dla wielu to Dziedzictwo. Hereditary jest najbardziej oryginalnym horrorem ostatnich lat, jednak do mnie bardziej przemawia drugi film Ariego Astera, który w specyficzny sposób przedstawia własną wariację na temat filmu Kult oraz pogańskich wierzeń nordyckich i ukazuje ewolucję toksycznego związku. Każdy z tych elementów idealnie wpisuje się w historię o festiwalu na końcu świata, gdzie zawsze świeci słońce, a przybysze z zewnątrz znikają jeden po drugim. Reżyser miesza znane motywy, dając nam jedno z bardziej ciekawych współczesnych dzieł kina grozy. Trzeba mocno się nagłowić, by odkryć symbolikę ukrytą w poszczególnych scenach oraz w pięknych ujęciach.
Zabawa w pochowanego (2019)
Dla mnie absolutne objawienie i jeden z lepszych horrorów, jakie widziałam w zeszłym roku. Zgodnie z tradycją każda osoba, która wżenia się w ekscentryczną rodzinę bogaczy, musi zagrać w wylosowaną przez siebie grę. Panna młoda (w tej roli bezbłędna Samara Weaving) szybko zdaje sobie sprawę, że zabawa w chowanego to tak naprawdę walka na śmierć i życie. W tym momencie musi zmierzyć się z całą rodziną męża, która chce ją zabić, gdyż panna młoda ma zostać ofiarą dla samego diabła. Wymieszanie horroru z czarną komedią działa na korzyść filmu, pokazując, że prosty koncept może dawać wiele frajdy. Nawiązania do gatunkowych konwencji zostały tu wykorzystane w inteligentny sposób. Czy final girl przetrwa noc? Koniecznie musicie przekonać się sami.
BONUS
Wizyta (2015)
M. Night Shyamalan nietypowo skupia się na minimalistycznej historii, w której groza czai się pod postacią dwójki sympatycznych staruszków. Reżyser korzysta z gatunku found footage, co nadaje filmowym wydarzeniom wrażenie realności. Wydawać by się mogło, że ten koncept został już do cna wyeksploatowany, jednak okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. Nie mamy bowiem do czynienia z niczym nadprzyrodzonym. Ot, dwójka zwykłych ludzi zachowuje się trochę dziwacznie. Siła filmu leży w ciekawym zamyśle, gdzie sami do końca nie wiemy, czego można się spodziewać po starszej parze, która każdego dnia terroryzuje swoich wnuków.