Nagość, pocałunki, romanse. Filmy, które PRZEŁAMYWAŁY SEKSUALNE TABU
Pocałunki
Filmowe pocałunki nie były wcale dużą sensacją. Towarzyszą kinu praktycznie od samego początku. Wystarczy wspomnieć film już z 1896 r. Pocałunek, bo taki ma tytuł, stał się również pierwszym pocałunkiem uwiecznionym na filmie. Bohaterami są May Irwin oraz John Rice, którzy obdarowują się buziakami, nic nie robiąc sobie z obecności kamery. Pocałunki były więc od początku dozwolone. Prawie, bo w latach panującej cenzury, czyli w latach 1930–50, po wprowadzeniu tzw. Kodeksu Haysa, wszystko, co mogło chociażby skojarzyć się z nieprzyzwoitością, było mocno ograniczone. Filmy produkowane w tych latach co prawda mogły zawierać pocałunki, ale mogły one trwać co najwyżej 3 sekundy. Zakazane były też pocałunki między dwiema kobietami czy mężczyznami.
Sam pocałunek może nie był aż takim tabu. Jednak osoby, które cię całowały – to już zupełnie inna kwestia. Kodeks Hayesa zabraniał m.in. pokazywania na ekranie związków międzyrasowych. W latach 50. coraz więcej produkcji zaczęło jednak wyłamywać się ze sztywnych ram przymusów i zakazów. Film Killer’s Kiss (1955) w reżyserii Stanleya Kubricka uznawany jest za pierwszy, który pokazuje pocałunek między białą kobietą a czarnoskórym mężczyzną. Irene Kane całuje w nim urodzonego na Jamajce aktora Franka Silvera. Aktor miał w rzeczywistości bardzo jasny odcień skóry, dlatego prawdopodobnie niewielka część widowni zorientowała się, że jest to faktycznie pocałunek międzyrasowy. Crimson Kimono z 1959 roku poszedł nieco dalej. Między japońsko-amerykańskim Jamesem Shigetą a Victorią Shaw dochodzi do namiętnych pocałunków. Różnic rasowych nie dało się już tak łatwo zakamuflować.
Pierwsze sceny seksu
O pierwszym stosunku seksualnym ukazanym na ekranie wspominałam już przy okazji nagości i filmu Gustava Machatý Ekstaza. A co z pierwszą nieudawaną, całkowicie realistyczną sceną seksu? Duński dramat Gift z 1966 roku uznawany jest za pierwszy film, w którym aktorzy angażują się w niesymulowany akt seksualny. Kluczowe sceny erotyczne dzieła Knuda Leifa Thomsena zostały jednak ocenzurowane. Najbardziej wyrazistym filmowym przykładem niesymulowanego seksu na ekranie jest wciąż słynne Imperium zmysłów Nagisy Ôshimy z 1975 roku. Więcej o pierwszych scenach seksu na ekranie przeczytacie tutaj, a o najlepszych filmowych scenach seksu tutaj.
Kontakty homoerotyczne
Jeśli chodzi o pierwsze lesbijskie kontakty na ekranie, zacząć należy od bogini, jaką była Marlene Dietrich. Jej kreacja aktorska często łączyła się z typowo męskim wyglądem, ubieraniem garniturów, zaczesywaniem włosów do tyłu i z ogólnym upodabnianiem się do mężczyzn. W filmie Morocco z 1930 roku aktorka, odziana w męski smoking, bez cienia wątpliwości całuje zawstydzoną kobietę, siedzącą przy jednym stole z kobietą i dwoma mężczyznami. Oto scena z filmu:
Znanym i ciekawym motywem penetrującym tematykę lesbijską jest kino wampiryczne. Znanych jest przynajmniej kilka przykładów dzieł, w których kobiety wampirzyce realizują swoje kobiece pożądanie. Jeden z najbardziej znanych przykładów to Zagadka nieśmiertelności z 1983 roku oraz ukazany w nim romans Catherine Deneuve i Susan Sarandon. Tam również tożsamość lesbijska podkreślona jest częstym przebieraniem się za mężczyznę lub przypominaniem go, przynajmniej z jednej strony.
Pośrednio przełamane tabu związane z pokazywaniem seksu między mężczyznami miało miejsce już w 1919 roku w filmie Anders als die Andern. Dwóch mężczyzn spotyka się na gejowskich tańcach. Później w mieszkaniu jeden z nich dotyka okrytego torsu drugiego. Niby nic, ale siła rażenia jak na tamte czasy była spora. Ważna była sugestia. Jednak kino gejowskie wyzbyło się niewinności słodkich pocałunków, a dobrym tego przykładem jest film Jeana Geneta Pieśń miłości z 1950 roku. Główni bohaterowie, dwaj skazańcy, spędzają wspólnie dni, fantazjując i dzieląc się dymem papierosowym przez słomkę w dziurze muru. Żeby tego było mało, więzienny strażnik czerpie niemoralną przyjemność z podglądania mężczyzn masturbujących się w celach. Jednak za pierwszy w pełni romantyczny pocałunek dwóch mężczyzn w filmie można uznać Tę przeklętą niedzielę z 1971 roku i zbliżenie Murraya Heada oraz Petera Fincha.
Zresztą pełna graficzna nagość, wystawione na światło kamery penisy wcale nie muszą być jedynymi elementami przełamującymi tabu. Kino zna m.in. fragmenty z popularnego, znanego szerokiej publiczności filmu Wywiad z wampirem z 1994 roku, gdy Antonio Banderas prawie dotyka ustami Brada Pitta. W niektórych przypadkach sugestia pocałunku może przyprawić o jeszcze silniejsze erotyczne dreszcze niż graficzny seks. Podobnie Moje własne Idaho z 1991 roku, w którym River Phoenix i Keanu Reeves jadą na motocyklu. Fizyczna bliskość mężczyzn pozostawia po sobie bardzo silny ładunek erotyczny.