Lalki Barbie, noże i pszczoły. NAJDZIWNIEJSZE PASJE GWIAZD

Jennifer Garner – gra na saksofonie
W to, że Jennifer Garner może być utalentowana muzycznie, nigdy bym nie wątpił. Wyobrażałem ją sobie jednak raczej ze skrzypcami, gitarą, może przy fortepianie. A aktorka gra na saksofonie! W jednym z wywiadów przyznała, że jej instrument nazywał się „Sally seksowny saksofon” i… zgubiła go. Mimo że bardzo się wstydziła, w końcu uległa namowom dziennikarza „Vanity Fair” i zaprezentowała próbkę swoich umiejętności. Może to przez ciągłe śmianie się w trakcie utworu (ależ ona jest urocza!), ale wydaje się, że Garner wirtuozem nie jest. Chyba pora odnaleźć Sally i trochę poćwiczyć.
Leslie Mann – jazda na monocyklu
Leslie Mann zaczęła jeździć na monocyklu już w wieku 10 lat – dostała go na Gwiazdkę, trochę w ramach żartu, ale postanowiła solidnie trenować. Jak mówi, do dziś potrafi wykonać wszystkie możliwe triki (o cyrkowej jeździe na linie jednak nie wspomniała). W jednym z niedawnych wywiadów komiczka przyznała, że wciąż posiada monocykl, ale od kilku lat nie jeździła na nim i teraz musiałaby prawdopodobnie zanieść go do naprawy lub chociaż wymiany koła. Jest jednak pewna, że nie zapomniała, jak się jeździ.
Leonardo DiCaprio – pszczelarstwo
Leonardo DiCaprio to z pewnością mężczyzna wielu talentów, ale chyba nikt nie połączyłby go z takim hobby. Pszczelarstwem zainteresował go David Ward, partner jego mamy, i aktor dość szybko stwierdził, że bardzo go to relaksuje. Zbudował nawet kilka uli na jednej ze swoich posesji. Jak przyznał się znajomym, zajmując się pszczołami, przenosi się do innego świata, co bardzo pomaga rozładować stres. Nie bez znaczenia była też możliwość posiadania wspólnej pasji z Wardem – DiCaprio w wielu wywiadach mówił o tym, jak ważna jest dla niego mama, więc z pewnością zależy mu na dobrych kontaktach z jej partnerem.
Ryan Gosling – robienie na drutach
Podobne wpisy
Robieniem na drutach Ryan Gosling zainteresował się podczas kręcenia Miłości Larsa. W jednej ze scen jego bohater znajduje się w pokoju pełnym dziergających kobiet – praca na planie przeciągała się, więc owe panie nauczyły aktora, jak się robi na drutach. Bardzo mu się to spodobało! „To był chyba najbardziej relaksujący dzień w moim życiu” – przyznał. Jak mówi, gdyby mógł sobie na to pozwolić, dziergałby od rana do wieczora i byłby to idealny sposób na spędzenie bezstresowego dnia. „Poza tym na koniec rzeczywiście coś z tego masz. Fajny prezent dla kogoś, kto lubi bezkształtne, odpychające szaliki”.