search
REKLAMA
Artykuły o filmach, publicystyka filmowa

KTO ZDOBĘDZIE OSCARY? Będą niespodzianki czy wszystko już wiadomo?

Karol Barzowski

2 marca 2018

REKLAMA

Już w nocy z niedzieli na poniedziałek dowiemy się, kto zdobędzie najważniejsze nagrody przemysłu filmowego – Oscary. Można narzekać, że nie odzwierciedlają one tego, co w danym roku rzeczywiście było najlepsze, można mówić, że są zbyt poprawne politycznie, że nie mają znaczenia, i tak dalej, i tym podobne. Ale te słynne złote rycerzyki wciąż nie pozostawiają obojętnym. Jeśli jakiś tytuł wygrał, chcemy chociaż przekonać się, czy słusznie. W tym roku polscy kinomani zostali rozpieszczeni – wszystkie najważniejsze tytuły pojawiły się w kinach przed ceremonią, dzięki czemu  można było bez problemu zapoznać się z nominowanymi filmami i mieć ogląd tego, co (według Akademii oczywiście) w ubiegłym roku królowało na wielkim ekranie.

W naszej sondzie mogliście głosować na swoich faworytów. A jacy są faworyci Akademii? Zapraszamy do zapoznania się z typowaniem zwycięzców – kto ma największe szanse na zwycięstwo? W których kategoriach wszystko jest już pozamiatane, a kiedy podczas gali emocje będą aż do otwarcia koperty z werdyktem?

Podobny artykuł przygotowałem przed ceremonią Złotych Globów, kiedy sezon najważniejszych nagród dopiero startował. Wtedy moja skuteczność wyniosła 72%, jednak w kategoriach filmowych – 64. Teraz, kiedy cała sytuacja jest o wiele jaśniejsza, powinno być dużo lepiej. Czy to oznacza, że 90. ceremonia wręczenia Oscarów będzie czystą formalnością? Nie – są kategorie, w których wyścig jest otwarty i może się w nich tak naprawdę zdarzyć wszystko. Zresztą po zeszłorocznym zwycięstwie Moonlight i okolicznościach, w jakich się to stało, nic nas już chyba nie zdziwi.

NAJLEPSZY FILM ANIMOWANY

Dzieciak rządzi

The Breadwinner

Coco

Fernando

Twój Vincent

W tym roku Polaków właśnie ta kategoria będzie interesować najbardziej, a to wszystko przez nominację dla filmu Twój Vincent w reżyserii Doroty Kobieli oraz Hugh Welchmana. Polski Instytut Sztuki Filmowej zapowiedział, że “zrobi wszystko”, aby nominacja zamieniła się na Oscara, ale nic to raczej nie pomoże. Coco jest filmem wybitnym i nie wyobrażam sobie, aby jego twórcy opuścili galę z pustymi rękami. Z Pixarem nie wygrywa się łatwo, trzeba liczyć na słabszy rok tego studia, a ten zdecydowanie do takich nie należał. Zresztą nawet jeśli miałaby się tu wydarzyć jakaś niespodzianka, wyższą pozycję od Twojego Vincenta ma też chyba The Breadwinner.

NAJLEPSZY FILM DOKUMENTALNY

Ostatni w Aleppo

Strong Island

Ikar

Faces/Places

Abacus: Small Enough to Jail

Interesująca rozgrywka, która skomplikowała się przez brak wśród nominowanych zdecydowanego faworyta tego sezonu nagród, a więc filmu Jane o słynnej badaczce Jane Goodall (to właśnie ten tytuł zgarnął tegoroczną nagrodę Amerykańskiej Gildii Producentów Filmowych). Wśród faworytów wymienia się zarówno Ikara, jak i Ostatniego w Aleppo. Oba te filmy łączy głośny, bardzo aktualny temat. Pierwszy opowiada o dopingu w sporcie, drugi – wojnie w Syrii. Pogodzić może ich jednak weteranka, 89-letnia Agnès Varda. Francuska reżyserka otrzymała w tym roku Oscara honorowego – byłoby naprawdę wyjątkowym wydarzeniem, gdyby zaledwie chwilę później nagrodzono ją za najlepszy film dokumentalny. Oj, trudno przewidzieć, jaki będzie werdykt Akademii. Ze względów sentymentalnych stawiam na Faces/Places, ale równie prawdopodobne jest zwycięstwo Ikara.

NAJLEPSZY FILM NIEANGLOJĘZYCZNY

Fantastyczna kobieta (Chile)

The Insult (Liban)

Niemiłość (Rosja)

Dusza i ciało (Węgry)

The Square (Szwecja)

Kolejna bardzo ciekawa kategoria, w której tak naprawdę trzeba poczekać na moment rozerwania koperty – tutaj może wydarzyć się wszystko. Podczas sezonu nagród wydawało się, że najmocniejszą pozycję ma niemiecki W ułamku sekundy z nagrodzoną w Cannes rolą Diane Kruger. Ale film nie został nawet nominowany. Kto ma zatem największe szanse? Każdy z tych tytułów wyraźnie zaznaczył swoją obecność na jednym z najważniejszych festiwali – czy to w Berlinie, czy w Cannes, czy w Wenecji. The Square zdobył Złotą Palmę, więc teoretycznie najbardziej prestiżowe ze wszystkich wyróżnień, ale wcale nie stawiałbym go w roli faworyta. Moim zdaniem na czoło wyścigu delikatnie wysuwają się Fantastyczna kobieta oraz libański The Insult. W tej kategorii niespodzianki zdarzają się tak naprawdę dość często, Akademia okazuje się być o wiele bardziej otwarta, niż moglibyśmy się spodziewać, dlatego stawiam na Fantastyczną kobietę.

NAJLEPSZY SCENARIUSZ ORYGINALNY

Kumail Nanjiani i Emily V. Gordon, I tak cię kocham

Jordan Peele, Uciekaj!

Greta Gerwig, Lady Bird

Guillermo del Toro i Vanessa Taylor, Kształt wody

Martin McDonagh, Trzy billboardy za Ebbing, Missouri

To prawdopodobnie najbardziej wyrównana kategoria tegorocznych Oscarów. Eksperci są podzieleni. Można zgodzić się, że autorzy I tak cię kocham powinni cieszyć się już z samej nominacji – mają zdecydowanie najmniejsze szanse na wygraną. Delikatnie w tyle pozostaje też chyba Kształt wody, który wyróżnia się na plus wieloma aspektami, ale akurat scenariuszem najmniej. Pozostają trzy tytuły, idące w tym wyścigu łeb w łeb. Tradycją stało się, że kobiety-reżyserki dostają nagrodę pocieszenia w postaci statuetki za scenariusz – tak było zarówno w przypadku Jane Campion, jak i Sofii Coppoli. Czyżby z Gretą Gerwig miało być podobnie? To może nie być wcale łatwe. Teoretycznie najwięcej nagród ma na koncie Martin McDonagh i Trzy billboardy za Ebbing, Missouri, ale Akademia może chcieć nagrodzić Jordana Peele’a za Uciekaj! – zwłaszcza że byłby to zapewne jedyny Oscar dla tego głośnego tytułu. To właśnie scenariusz Uciekaj! wygrał głosowanie Amerykańskiej Gildii Scenarzystów, ale Trzy billboardy… ze względów regulaminowych nie mogły być nawet nominowane, więc trudno patrzeć na to rozstrzygnięcie jako dobry prognostyk. Tutaj może wydarzyć się wszystko, ale stawiam na Uciekaj!.

NAJLEPSZY SCENARIUSZ ADAPTOWANY

James Ivory, Tamte dni, tamte noce

Scott Neustadter i Michael H. Weber, The Disaster Artist

Aaron Sorkin, Gra o wszystko

Virgil Williams i Dee Rees, Mudbound

Scott Frank i James Mangold, Logan

To bardzo ciekawy, różnorodny zestaw nominowanych. Jednak z całej tej piątki jedynym filmem, który może pochwalić się nominacją w głównej kategorii, jest Tamte dni, tamte noce. I to właśnie w nim należy upatrywać głównego faworyta. Niemal 90-letni James Ivory nie otrzymał Oscara ani za Okruchy dnia, ani za Powrót do Howards End, ani za Pokój z widokiem. Jeśli jego filmy nie przyniosły mu tej nagrody, to może uda się z obrazem reżyserowanym przez kogoś innego? Nic nie powinno stanąć na przeszkodzie. BAFTA, Critics’ Choice oraz Nagroda Amerykańskiej Gildii Scenarzystów mówią same za siebie. To będzie wieczór Ivory’ego i prawdopodobnie jedyna nagroda dla tego filmu – a dużą niesprawiedliwością byłoby, gdyby ta piękna opowieść o pierwszej miłości nic nie zdobyła.

REKLAMA