KLĄTWA SUPERMANA. Czy na serii ciąży nieszczęście?
Czy związanie się z postacią Supermana to zawód podwyższonego ryzyka? Tak mówi słynna miejska legenda. Przyjrzyjmy się trudnym przypadkom i zastanówmy, czy rzeczywiście istnieje klątwa Supermana, która od kilkudziesięciu lat przynosi nieszczęście twórcom i aktorom związanym z Człowiekiem ze Stali.
Początek teorii wiąże się z George’em Reevesem, jednym z najbardziej ikonicznych odtwórców roli pierwszego superbohatera Ameryki, i jego tragicznymi losami, ale szybko rozszerzyła się zarówno o wcześniejszych, jak i późniejszych twórców, a w zbiorowej świadomości trwa do dzisiaj.
Ekranowi Supermani dotknięci klątwą
Pierwszym aktorem odtwarzającym rolę Supermana, który postaci zawdzięczać miał swoje późniejsze nieszczęście, był Kirk Alyn. Zagrał w dwóch serialach z lat czterdziestych – Supermanie i kontynuacji pod tytułem Atom Man vs. Superman. Od tamtej pory miał problem z dostaniem jakiejkolwiek roli, a skończył jako aktor dubbingowy, reklamowy i niewymieniany w napisach. Do świata Supermana powrócił jako ojciec Lois Lane w Supermanie Richarda Donnera. Dotknięty chorobą Alzheimera, zmarł w wieku osiemdziesięciu ośmiu lat.
W latach czterdziestych w rolę superbohatera wcielił się również Bud Collyer, który dubbingował postać w radiowych i animowanych serialach. Kariera Collyera co prawda potoczyła się całkiem nieźle (uważany jest za pierwszego ważnego prowadzącego amerykańskiego teleturnieju), ale zmarł w wieku sześćdziesięciu jeden lat z powodu niewydolności krążeniowej. Trzy lata po powrocie do świata Supermana w animowanym The New Adventures of Superman.
Legenda klątwy Supermana narodziła się jednak w 1959 roku, kiedy 16 czerwca znaleziono ciało zastrzelonego George’a Reevesa, odtwórcy tytułowej roli w filmie Superman i Człowiek Kret i serialu Adventures of Superman. Śmierć wzbudziła kontrowersje, bo mimo że oficjalnie zakwalifikowana została jako samobójstwo, uwagę zwolenników teorii spiskowych zwrócił brak odcisków palców Reevesa na pistolecie, którym miał odebrać sobie życie. Mówiło się, że to domniemane zabójstwo mogło mieć związek się z romansem, który podobno łączył Reevesa z Eddie Mannix, żoną producenta MGM. Na kilka dni po tragicznej śmierci aktora zaplanowany był jego ślub z Leonore Lemmon. Historii George’a Reevesa poświęcony został film Hollywoodland.
Tragiczny los spotkał także najbardziej znanego odtwórcę roli – Christophera Reeve’a, który grał kultową rolę w czterech kinowych częściach cyklu o Supermanie. Aktor, podobnie jak Kirk Alyn, miał problem ze zdobyciem nowych ról, a w 1995 roku podczas jazdy konnej uległ wypadkowi, na skutek którego jego całe ciało zostało sparaliżowane. W 2004 zmarł ze względu na niewydolność serca.
Kolejny aktor związany z rolą Supermana i domniemaną klątwą to Lee Quigley. Chłopiec zagrał małego Clarka w filmie Donnera, a w wieku czternastu lat zmarł na skutek przedawkowania wziewnych środków odurzających.
Inne ofiary
Zwolennicy teorii o klątwie Supermana rozszerzają jej działanie także o artystów związanych z Supermanem, ale nieodtwarzających roli superbohatera. Życiowe tragedie, które spotykały Marlona Brando, jak między innymi samobójstwo córki, miały łączyć się z jego rolą Jor-Ela, ojca Supermana, w filmie z 1978 roku.
Podobnie tłumaczono dwubiegunowość Margot Kidder, ekranowej Lois Lane z filmów z Reeve’em. Sama zainteresowana odniosła się do tego w wywiadzie dla The Telegraph w 2002 roku, w którym dopytywała zwolenników teorii o „fart Supermana” – dlaczego nikt nie skupiał się na jej losie, kiedy uniknęła śmierci w, zdawało się, śmiertelnym wypadku samochodowym.
Klątwa miała też dopaść komika Richarda Pryora, który wystąpił w filmie Superman III, a u którego trzy lata po premierze obrazu zdiagnozowano stwardnienie rozsiane, Danę Reeve, żonę Christophera Reeve’a, która zmarła na raka płuc, mimo że była osobą niepalącą, pozbawić wzroku Joe Shustera, współtwórcę postaci, który jako rysownik stracił możliwość pracy, a także wpłynąć na ochłodzenie relacji i przekreślenie obiecującej kariery braci Fleischer, odpowiedzialnych za kultowy serial animowany o Supermanie z lat czterdziestych.
Kate Bosworth grająca Lois Lane w Supermanie: Powrocie sama przypisała klątwie odpowiedzialność za jej rozstanie z aktorem Orlando Bloomem. Stres związany z kręceniem i promowaniem filmu miał przyczynić się bezpośrednio do końca tego kilkuletniego związku.
Klątwa Supermana ponownie zawładnęła zbiorową wyobraźnią, kiedy w maju tego roku Zack Snyder, reżyser Człowieka ze stali, Batmana v Supermana: Świtu sprawiedliwości oraz Ligi Sprawiedliwości, ogłosił, że w związku z rodzinną tragedią, samobójstwem córki, nie jest w stanie dokończyć pracy przy ostatnim z wymienionych filmów.
Niewierzący
Podobne wpisy
Nie tylko Margot Kidder ma pobłażliwy stosunek do klątwy Supermana. Bob Holiday, Superman w Broadwayowskim musicalu It’s a Bird… It’s a Plane… It’s Superman, nazwał całą sprawę głupią i przyznał, że granie bohatera przyniosło mu same pozytywy. Podobnie Henry Cavill, obecny odtwórca kultowej postaci z komiksu, nie wierzy w tę legendę, chociaż przyznaje, że w przeszłości osobom związanym z Człowiekiem ze Stali zdarzyło się wiele nieszczęść.
Myślę, że doskonałym podsumowaniem legendy klątwy Supermana będą przemyślenia Brandona Routha, Supermana w Supermanie: Powrocie. Zapytany o klątwę w wywiadzie promującym film stwierdził, że ludzie przeżywają własne życie i nijak ma się to do tego, co przydarzy się jemu.
A wy jak myślicie? Po stronie której kinowej Lois Lane jesteście – Margot Kidder czy Kate Bosworth? W końcu ludzkie tragedie, choroby i problemy dotykają niestety nas wszystkich, także zatem artystów związanych z postacią Ostatniego Syna Kryptona, ale i innych kultowych franczyz. Nietrudno też domyślić się, że aktor wiążący się z tak charakterystyczną rolą może mieć problem z kolejnymi castingami. To samo spotkało przecież chociażby Marka Hamilla, Luke’a Skywalkera z Gwiezdnych wojen…
korekta: Kornelia Farynowska