Connect with us

Publicystyka filmowa

KEVIN BACON. Ten, który nauczył nas tańczyć

KEVIN BACON. Ten, który nauczył nas tańczyć, to historia legendarnego aktora, który pokazuje, że taniec to klucz do radości i wolności.

Published

on

KEVIN BACON. Ten, który nauczył nas tańczyć

Well, on my planet, we have a legend about people like you. It’s called Footloose. And in it, a great hero, named Kevin Bacon, teaches an entire city full of people with sticks up their butts that, dancing, well, is the greatest thing there is.

Mówi się, że Kevin Bacon jest tak popularnym i często obsadzanym aktorem, iż można powiązać z nim każdą osobę ze świata Hollywood w maksymalnie sześciu krokach. Nie da się ukryć, że sześciostopniowa skala Kevina Bacona to ciekawy i zabawny fenomen popkulturowy, ale świadczy ona przede wszystkim o tym, jak płodnym jest on artystą.

Advertisement

Mimo że Bacon zazwyczaj lawiruje pomiędzy pierwszym i drugim planem i nie ma na swoim koncie żadnej nominacji do Oscara, to pozostaje jednym z najbardziej charakterystycznych i lubianych amerykańskich aktorów.

Już od dzieciństwa można go było powiązać z wieloma ludźmi. Kevin Norwood Bacon urodził się 8 lipca 1958 roku jako szóste dziecko Ruth i Edmunda Baconów. Matka pracowała w szkole podstawowej jako nauczycielka, a ojciec był uznanym i szanowanym architektem, mającym wielki wpływ na planowanie urbanistyki Filadelfii. W tymże mieście wychowywał się młody Kevin, który już w wieku szesnastu lat otrzymał stypendium na Bucknell University, gdzie odbył pięciotygodniowy kurs teatralny. Rok później wyprowadził się z domu i przeniósł do Nowego Jorku, by podążać za aktorską pasją, umocnioną przez pobyt na Bucknell.

Advertisement

Wówczas rozpoczął swoją karierę jako aktor teatralny, a także zaliczył swój debiut filmowy, pojawiając się w Menażerii (1978) Johna Landisa. Popularność nie pojawiła się od razu, toteż Kevin dorabiał jako kelner, a po godzinach grywał w operach mydlanych, wśród których było The Guiding Light, najdłuższy serial w historii telewizji.

W latach osiemdziesiątych Kevin Bacon z sukcesami kontynuował swoją karierę teatralną, m.in. debiutując na Broadwayu z wtedy jeszcze nieznanymi Seanem Pennem i Valem Kilmerem. Na polu sztuki filmowej także wiodło mu się całkiem nieźle — już w roku 1980 wystąpił bowiem w jednej z ról w kultowym Piątku trzynastego, a dwa lata później został dostrzeżony przez krytyków za sprawą filmów Forty Deuce oraz Diner. Szczególnie ten drugi otworzył Kevinowi drzwi do konkretnej kariery na wielkim ekranie.

Advertisement

Był to debiut reżyserski Barry’ego Levinsona, za który dostał nominację do Oscara (najlepszy scenariusz oryginalny), a poza Baconem wystąpili w nim Mickey Rourke, Daniel Stern, Steve Guttenberg czy Ellen Barkin. Opowieść o wchodzącej w dorosłość grupie przyjaciół spodobała się zarówno krytykom, jak i widzom, a dla Kevina okazała się preludium do przełomowego dla niego występu. W 1984 roku zagrał bowiem główną rolę w słynnym Footloose, dzięki czemu zostawił swój trwały ślad w historii kina rozrywkowego. Główny bohater, ze względu na swój buntowniczy charakter, był porównywany do postaci granych przez Jamesa Deana, a sam film nie tylko odwoływał się do klasycznych musicali, lecz także poruszał ważne kwestie społeczne i wychowawcze. By przygotować się do roli, Kevin zaczął nawet uczęszczać incognito do pobliskiego liceum, gdzie udawał studenta z wymiany i podpatrywał zachowania nastolatków.

Mimo niewątpliwego sukcesu Footloose kariera aktora nie nabrała specjalnego rozpędu. Nadal grywał on w mniej znanych filmach, takich jak Żywe srebro (1986) czy Ona będzie miała dziecko (1988). Jednakże w czasie tej zawodowej posuchy w życiu Kevina wydarzyło się coś bardzo ważnego na płaszczyźnie osobistej. W 1988 roku na planie Lemon Sky poznał bowiem Kyrę Sedgwick, z którą ożenił się już osiem miesięcy po premierze filmu. Można powiedzieć, że to prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia — Bacon i Sedgwick do dziś są małżeństwem i nie szkodzi im fakt, iż oboje pracują w Hollywood.

Advertisement

Państwo Baconowie doczekali się dwojga dzieci: Travisa (ur. 1989) oraz Sosie (ur. 1992). Warto wspomnieć, że córka pary również jest aktorką, którą mogliśmy oglądać m.in. w popularnym serialu Trzynaście powodów (jako Skye Miller).

Po występach w nastrojowo lekkich filmach Kevin nie chciał zostać zaszufladkowany jako aktor komediowy, dlatego też jego kolejne bardziej znaczące role różniły się od tych w Footloose czy Diner. Jednocześnie podjął też decyzję o zarzuceniu dążeń do zostania wielką gwiazdą na rzecz stania się aktorem charakterystycznym. Obie decyzje okazały się strzałami w dziesiątkę, gdyż pierwsza połowa lat dziewięćdziesiątych to zdecydowanie najjaśniejszy okres w karierze Bacona.

Advertisement

Rok 1990 to dwa zapadające w pamięć filmy — Wstrząsy oraz Linia życia. W pierwszym z nich wcielił się w postać Vala, który wraz ze swoim kompanem Earlem (Fred Ward) stawia czoła ogromnym, krwiożerczym, glistopodobnym stworom. W drugim Bacon zagrał Davida Labraccio, studenta medycyny, który bierze udział w niebezpiecznych próbach poznania tego, co następuje po śmierci. Oba filmy w pewnych kręgach stały się kultowe, a Kevin nie zwalniał tempa.

W kolejnych latach wystąpił w kilku głośnych dziełach, takich jak JFK (1991) Olivera Stone’a, Ludziach honoru (1992), Apollo 13 (1995) czy Morderstwo pierwszego stopnia (1995). W tym ostatnim zagrał więźnia, który w wyniku zbyt długiego pobytu w izolatce zapadł na chorobę psychiczną i stał się mordercą. Dla wielu jest to do dziś najlepsza rola w karierze Bacona, za którą powinien był zostać nominowany do najważniejszych nagród aktorskich.

Advertisement

W istocie w tamtym czasie doszło do pierwszego poważnego wyróżnienia aktora. Kevin został bowiem nominowany do Złotego Globu za rolę w Dzikiej rzece (1994), thrillerze przygodowym, w którym zagrał u boku samej Meryl Streep. Najlepszy okres kariery Bacona niejako zamyka jeden z jego najsłynniejszych występów — w dramacie Uśpieni (1996) wcielił się w strażnika w poprawczaku, Seana Nokesa, sadystę i pedofila. Bacon osiągnął to, co założył sobie na początku dekady: ugruntował swoją pozycję w Hollywood jako charakterystycznego aktora drugoplanowego grającego u boku największych sław, szczególnie nieustępującego im warsztatem.

W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych Kevin pojawiał się w nieco mniej udanych produkcjach, wśród których były takie tytuły jak m.in. Dzikie żądze (1998) czy Człowiek widmo (2000) Paula Verhoevena. W 1996 roku zadebiutował także jako reżyser filmem Pożegnanie z Chase, który od razu zdobył trzy nominacje do Złotych Globów, z czego jedną zamienił na statuetkę (najlepsza aktorka w miniserialu / filmie telewizyjnym dla Helen Mirren). Do dziś Bacon wyreżyserował jeszcze jeden film, Loverboy (2005), który przeszedł jednak bez większego echa.

Advertisement

Przełom wieków to wciąż raczej niezbyt głośne role, choć z kilkoma wyrazistymi wyjątkami. Aktor wystąpił bowiem w Rzece tajemnic (2003) Clinta Eastwooda jako jeden z trzech przyjaciół, którzy w wyniku tragicznych splotów wydarzeń coraz bardziej oddalają się od siebie. Bacon zagrał tu policjanta, by już rok później wcielić się w postać zupełnie odmienną — w Złym dotyku jego postać była bowiem pedofilem, który po wyjściu na wolność zmaga się z demonami przeszłości i szykanami ludzi.

Aktor ponownie otrzymał pochwały ze strony widzów i krytyków za swój występ, zdobywając m.in. nominację do nagrody Independent Spirit. Rok 2009 to jeden z większych sukcesów Bacona. Wówczas zagrał w biograficznym filmie telewizyjnym Podróż powrotna, opowiadającym o losach weterana I wojny w Zatoce Perskiej. Rola ta przyniosła mu pierwszą i jak na razie jedyną statuetkę Złotego Globu, nagrodę Gildii Aktorów Filmowych oraz nominację do Emmy.

Advertisement

Kolejne lata w karierze Kevina to kolejne drugoplanowe role w mniej lub bardziej udanych filmach. Amerykanin pojawił się m.in. w reboocie serii o X-Men pod tytułem Pierwsza klasa (2009) jako główny antagonista, Sebastian Shaw, komediodramacie Kocha, lubi, szanuje (2011) wraz z takimi aktorami jak Ryan Gosling, Steve Carell, Emma Stone czy Julianne Moore oraz raczej słabej adaptacji komiksu o policjantach z zaświatów, R.I.P.D. (2013) — znów jako złoczyńca. Bacon coraz lepiej odnajdywał się za to w telewizji. W latach 2013–2015 grał główną rolę agenta FBI w The Following, za którą otrzymał kilka nominacji oraz statuetkę Satelity. Sukcesem okazał się również występ w serialu komediowym I Love Dick (2016-2017), którego był jednym z najjaśniejszych punktów, za co został po raz trzeci w swojej karierze nominowany do Złotego Globu. Ostatnio Kevina mogliśmy oglądać choćby w satyrycznej komedii o kolarstwie, Tour de doping (2017), a jeszcze w tym roku zagra w kolejnym serialu — tym razem będzie to kryminał, City on a Hill. Od czasu do czasu aktor pojawia się też w reklamach telewizyjnych i teledyskach.

Być może Kevin Bacon nigdy nie stał się wielką gwiazdą (co absolutnie mu nie przeszkadza), ale dzięki swojej charakterystycznej aparycji, jak również aktorskiemu talentowi, który pozwala mu na wcielanie się w skrajnie odmienne postaci, jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych i cenionych amerykańskich aktorów. Równie dobrze odnajduje się w głośnych dziełach kinowych, kameralnych filmach telewizyjnych oraz serialach, niezależnie, czy pojawia się na pierwszym, czy drugim planie. Jak by tego było mało, wraz z bratem Michaelem tworzy duet o nazwie The Bacon Brothers, grający muzykę folk i country.

Advertisement

Chociaż szczyt aktorskiej kariery Kevina miał miejsce w latach dziewięćdziesiątych, to do dziś jest on chętnie obsadzany przez producentów i oglądany przez widzów, dzięki czemu sieć jego powiązań z ludźmi kina stale się powiększa, a sześciostopniowa skala Bacona wciąż działa.

Advertisement

W kinie szuka przede wszystkim kreatywności, wieloznaczności i autentycznych emocji, oglądając praktycznie wszystko, co wpadnie mu w ręce. Darzy szczególną sympatią filmy irańskie, science fiction i te, które mówią coś więcej o człowieku. Poza filmami poświęca czas na inną, mniej docenioną sztukę gier wideo, szuka fascynujących książek, ogląda piłkę nożną, nie wyrasta z miłości do paleontologii i zastanawia się, dlaczego świat jest tak dziwny. Próbuje wprowadzać do swojego życia szczyptę ekologii, garść filozofii i jeszcze więcej psychologii.

Kliknij, żeby skomentować

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *