Na przełomie lat 70. i 80. był dzikim dzieckiem Hollywood, potępiającym materializm, by pod koniec swojego życia przeistoczyć się w ekscentrycznego weterana mieszkającego na totalnym odludziu w małym miasteczku. Podobno aktor namówił księdza, by ten przygotował dziwną mszę świętą w intencji Jamesa Deana, za co kapłan został zwolniony z posługi duszpasterskiej. Nawet w wieku 70 lat wiedział, co zrobić, by ludzie zastanawiali się, o co tu chodzi. Otóż sąd wydał mu zakaz zbliżania się do jego znacznie młodszej żony, która twierdziła, że ten próbował ją zabić, choć Hopper zmagał się wtedy z rakiem i nie był w stanie nawet pojawić się w sądzie. W 2011 roku na sprzedaż wystawiony został należący do Hoppera portret Mao Zedonga autorstwa samego Andy’ego Warhola. Obraz zawierał dwie dziury po kulach. Okazało się, że aktor w alkoholowym amoku myślał, że to prawdziwy przywódca Chińskiej Republiki Ludowej, i postrzelił obraz.
Aktor znany jest nie tylko ze swoich dziwnych występów, ale i dziwnych zachowań, w niektórych kręgach mających już status miejskich legend. Okazuje się bowiem, że Cage za niebagatelną cenę 200 tysięcy dolarów zakupił czaszkę dinozaura. Od tamtego czasu był: oskarżony o kradzież psów, zbudował sobie własny grobowiec oraz wydał pół miliona dolarów na ośmiornicę, która miała uczyć go aktorstwa. Do dzisiaj nikt nie wie, w jaki sposób miałoby się to odbywać. Jedno jest pewne, po tej gwieździe można spodziewać się różnych dziwnych zachowań.
Aktor, który mógł poszczycić się nie tylko ogromnym talentem, ale i wieloma nagrodami, w tym Oscarem, w życiu prywatnym bywał dość dziwny. Okazuje się bowiem, że posiadał 16 dzieci, choć według niektórych źródeł miał ich jeszcze więcej. Dodatkowo kupił prywatną wyspę, a scenariusze, które mu się nie podobały, wykorzystywane były jako cele strzelnicze. Jeżeli chodzi o Oscara, to zamiast znaleźć się na honorowym miejscu na półce, statuetka wykorzystywana była jako podpórka do drzwi. Aktor od początku walczył także, by jego postać w ekranizacji Supermana, w której miał zagrać, była zielonym bajglem, który przemawiałby głosem Brando.
Aktor, który jest bratem Dennisa Quaida, zniknął z życia filmowego i publicznego w 2009 roku. Wszystko z powodu przekonania, że tajemnicza grupa funkcjonująca w Hollywood chce zabić zarówno jego, jak i jego żonę. Już w 2006 roku w jednym z wywiadów przyznał, że jedna z organizacji podobnych do Illuminati nie tylko próbuje go dopaść, ale również okradła go z milionów dolarów. Dodatkowo stoi ona za śmiercią Heatha Ledgera i Davida Carradine’a. Do końca tak naprawdę nikt nie wie, czy aktor faktycznie jest tylko dziwaczny, a może stoi za tym choroba psychiczna?