search
REKLAMA
Zestawienie

Filmy SCIENCE FICTION nominowane do OSCARA za SCENARIUSZ

Szymon Skowroński

9 lutego 2020

REKLAMA

Dziś bez science fiction nie wyobrażamy sobie kina, ale nie zawsze ten gatunek cieszył się podobną estymą i popularnością. Widać to zwłaszcza na rozkładzie oscarowych nominacji od początku istnienia tej nagrody. Zresztą, nie idzie tylko o SF, ale w ogóle o kino gatunkowe. Wczorajszy tekst Michaliny Perugi przypomniał o zaledwie sześciu horrorach, które na przestrzeni ponad osiemdziesięciu lat znalazły się w oscarowej crème de la crème – czyli wśród produkcji nominowanych w kategorii najlepszy film roku. Z filmami science fiction jest tylko odrobinę lepiej – z tym że większość z tych nominacji otrzymały w ostatniej dekadzie. Brak nominacji w najważniejszej kategorii próbowano rekompensować w inny sposób. Poniżej znajduje się lista fantastyczno-naukowych scenariuszy wyróżnionych nominacją Akademii Filmowej.

Dr Jekyll i Pan Hyde, 1931

Pierwszy tytuł i od razu mała kontrowersja. Według mojego redakcyjnego kolegi, specjalisty od SF, film Mamouliana nie jest rasowym przedstawicielem gatunku – bliżej mu do horroru. Dla mnie wizja oparta na powieści Roberta Louisa Stevensona spełnia wszystkie potrzeby gatunku. Niezależnie od opinii, warto przypomnieć tę nieco zapomnianą produkcję chociażby z tego faktu, że ledwo w ciągu trzech lat od pierwszego rozdania Oscarów wśród klasycznych dramatów i komedii po raz pierwszy znalazł się przedstawiciel filmu, najogólniej mówiąc, „nierealistycznego”, czyli mocno kreacyjnego, wkraczającego na tereny będące poza naturalnym rozumowaniem człowieka. Historia naukowca uruchamiającego swoje zbrodnicze alter ego poprzez eksperymenty, jeśli nawet nie jest filmem science fiction, to leży gdzieś bardzo blisko granicy tego gatunku. Scenariusz napisali Percy Heath i Samuel Hoffenstein i za swoją pracę otrzymali nominację w kategorii najlepszej adaptacji innego dzieła. Statuetki nie otrzymali, w przeciwieństwie do pierwszoplanowego aktora, Fredrica Marcha.

Człowiek w białym ubraniu, 1951

Dwadzieścia lat przerwy między pierwszą a drugą scenariuszową nominacją dla kina SF uzmysławia walkę tego gatunku o status i uznanie. Człowiek w białym ubraniu w reżyserii Alexandra Mackendricka (znanego chociażby z błyskotliwej komedii Jak zabić straszą panią i równie błyskotliwej satyry Słodki zapach sukcesu) porusza typowy problem: walki interesów między nauką a gospodarką. Główny bohater – w tej roli Alec Guiness – wynajduje niezniszczalną tkaninę. Jego altruistyczne ciągoty zostają zdeptane przez chciwych przedstawicieli handlowych, przewidujących zagrożenie dla ich interesów. Komediowy rys scenariusza nie unicestwił ambicji opowiedzenia mądrej historii z uniwersalnym morałem.

Doktor Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę, 1964

Kolejna nominacja i znów nietypowa, bo doceniająca dzieło z pogranicza komedii, science fiction i political fiction. Wyjątkowość filmu Stanleya Kubricka polega na jego, cóż, wyjątkowości – nie da się go jednoznacznie sklasyfikować, więc argumentem za jego „fantastycznością” niech będą chociażby nominacja do nagrody Hugo, uwzględnienie w SFE (The Encyclopedia of Science Fiction) oraz, po prostu, wyraźna obecność problematyki związanej z działalnością nauki. Ba – można rzec, że bliżej Doktorowi Strangelove do „science” niż „fiction”. Film opowiada o widmie katastrofy nuklearnej spowodowanej głupotą, małostkowością, niekompetencją i nieodpowiedzialnością przedstawicieli klasy rządzącej. Zimnowojenne zagrożenie zatopiono tu w sosie satyry, a całość pozostaje aktualna niezależnie od zmieniającego się politycznego klimatu – prężenie atomowych muskułów wydaje się stałym elementem międzynarodowej polityki największych światowych mocarstw i chyba nie ma szans, żeby w tej materii coś się zmieniło. Nominację w kategorii najlepszego scenariusza adaptowanego otrzymali Stanley Kubrick, Peter George i Terry Southern.

2001: Odyseja kosmiczna, 1968

Dochodzimy zatem do klasyki i żelaznego, nienaruszalnego przedstawiciela fikcji naukowej. Kolejny film Kubricka, kolejne oscarowe nominacje za scenariusz i reżyserię. Z perspektywy czasu zbrodnicze wydaje się przeoczenie Odysei w kategorii najlepszego filmu roku, z drugiej strony natomiast Kubrick mógł pochwalić się jedyną w karierze statuetką Oscara za pracę nad efektami specjalnymi. Odyseja to pierwszy „czysty”, bezdyskusyjny, w pełni poważny i jednoznaczny przedstawiciel kina science fiction wyróżniony nominacją do Oscara za najlepszy scenariusz oryginalny. Oryginalny? Tak – mimo że powszechnie Odyseja uważana jest za adaptację utworu literackiego Arthura C. Clarke’a, to technicznie oba dzieła powstawały jednocześnie.

Mechaniczna pomarańcza, 1971

…czyli hat-trick Kubricka w kategorii oscarowych nominacji za filmy science fiction. Trzecia nominacja scenariusza, trzecia nominacja reżyserska, druga nominacja za film roku. Po raz kolejny – czy Mechaniczna pomarańcza to film science fiction czy po prostu satyryczna antyutopia? Tutaj decyzja jest bodaj najtrudniejsza – niech jednak argumentem będzie obecność eksperymentalnej, skutecznej terapii przeciwdziałania przestępczości zaprezentowanej w filmie (a wcześniej – powieści Anthony’ego Burgessa). W świecie przyszłości mieszkańcy miast narażeni są na ataki zdemoralizowanej młodzieży. Jeden z najgorszych wyrzutków – Alex DeLarge – zostaje złapany i wystawiony na działanie ultraprzemocy, wpajanej mu do umysłu za pomocą bezustannego strumienia materiałów audio i wideo przedstawiających najgorsze wynaturzenia. Po takim seansie bohater jest bezbronny, pasywny i niezdolny nawet do samoobrony. Ironicznie, czy nadal jest pełną ludzką jednostką? Kubrick dość wiernie zekranizował skandalizującą powieść Burgessa, nie uwzględniając jednak jej ostatniego rozdziału, czym zmienił wydźwięk opowieści. Za scenariusz otrzymał nominację w kategorii adaptacji.

Gwiezdne wojny: Część IV – Nowa nadzieja, 1977

star-wars-a-new-hope-cast-2

Oto i on – film, który zmienił kino, popkulturę, ba!, zmienił wygląd świata. Trudno dziś wyobrazić sobie dzień z życia rozwiniętej cywilizacji bez śladowej choćby obecności jakiegokolwiek gadżetu związanego z uniwersum powołanego do życia przez młodego filmowego buntownika – George’a Lucasa. Scenariusz tego filmu powstawał w bólach i trudzie, a Lucas ponoć niczego nienawidził tak bardzo, jak procesu pisania. I ot, ironio – napisał jeden z najbardziej cenionych i rozpoznawalnych scenariuszy filmowych w historii. Postacie, intryga, kwestie dialogowe, zwroty akcji stanowią dziś niemal element dziedzictwa narodowego, każde kolejne pokolenie poznaje tę fantastyczną historię, każde stare przeżywa ją na nowo dziesiątki razy w ciągu życia. W 1978 film otrzymał dziesięć nominacji do Oscara, sześć statuetek oraz jedną nagrodę specjalną. George Lucas otrzymał solową nominację za scenariusz oryginalny – jako pierwszy w historii filmu science fiction. Co zabawniejsze, przynależność Gwiezdnych wojen do gatunku jest kwestią dyskusyjną. Ale to temat innego artykułu.

REKLAMA