FILMY, które wywołały niespodziewane KONTROWERSJE
W Hollywood każdy zdaje sobie sprawę, że niekiedy bez odpowiedniej dawki kontrowersji nie jest możliwe sprzedanie produktu, jakim jest film. Ale czasami kontrowersyjność nie wynika z chęci zarobku, a po prostu pojawia się, zupełnie zaskakując twórców dzieła. Poniżej kilka przykładów takich właśnie przypadków.
Zapomniani (1950)
Luis Buñuel już od samego początku musiał zmagać się z problemami związanymi z produkcją filmu oraz szeregiem kontrowersji po jego premierze. Pomysł na to dzieło zrodził się po tym, jak reżyser przeczytał w gazecie o zwłokach dziecka znalezionych na śmietniku. W konflikt z twórcą początkowo weszli członkowie ekipy, którzy całkowicie nie zgadzali się z wizją dzieła. Następnie, po premierze, przyszła kolej na masę niepochlebnych recenzji oraz prośby skierowane do rządu o unieważnienie obywatelstwa meksykańskiego przyznanego niedługo wcześniej Buñuelowi. Film został wycofany z kin zaledwie po trzech dniach mimo zapowiedzianych przez producentów zmian. Interesujące jest, że widownia zmieniła całkowicie swoje postrzeganie filmu na skutek jego świetnego przyjęcia na europejskich festiwalach filmowych, co przełożyło się na Złotą Palmę w Cannes (reżyseria) i nominację do nagrody BAFTA.
Wejście smoka (1973)
Podobne wpisy
Film wypuszczony do kina zaledwie sześć dni po śmierci głównego aktora – Bruce’a Lee – okazał się wielkim sukcesem. Zaskakujące jest, że w Stanach Zjednoczonych produkcja ukazała się w wersji oryginalnej, bez żadnych cięć, mimo iż zawierała wiele scen obrazowej przemocy. Niestety produkcja nie miała tyle szczęścia w Wielkiej Brytanii, gdzie stwierdzono, że przemoc została przedstawiona w formie rozrywki, która może być naśladowana przez widzów. Film został pocięty, a najwięcej kontrowersji wzbudzały ujęcia kopnięć w krocze, łamania karku czy wykorzystywania butelek jako broni. Dodatkowo media rozpoczęły kampanię potępiającą rosnące zainteresowanie mieszkańców różnymi broniami obecnymi w produkcji.
Indiana Jones i Świątynia Zagłady (1984)
Dla wielu fanów druga część przygód archeologa Indiany Jonesa to kwintesencja lat 80. i prawdopodobnie jedna z najlepszych odsłon cyklu. Z drugiej jednak strony produkcja jest krytykowana przez wielu za brutalność, przemoc oraz brak charakterystycznego dla serii klimatu. Niestety kontrowersje związane z filmem pojawiły się w trakcie pokazów testowych, gdzie uznano, że nie jest możliwe przyznanie w Wielkiej Brytanii oczekiwanego ratingu ze względu na to, iż w filmie przedstawiony został „prawdziwy świat terroru” (sic!), wypełniony elementami związanymi z mrocznymi rytuałami, czarną magią oraz koszmarami. Szczególne oburzenie wzbudziła scena, w której jednej z ofiar wyrwane zostaje serce. Ostatecznie film otrzymał kategorię PG-13, ale to nie koniec kontrowersji wokół produkcji. Tematem głośnej debaty był stereotypowy sposób przedstawienia hinduizmu, za co finalnie film zbanowano na terenie Indii. Wskazywano bowiem na brak zgodności treści dzieła z przekonaniami religijnymi oraz miejscową kuchnią, co zdaniem większości protestujących było obraźliwe dla ich kultury.
Licencja na zabijanie (1989)
Filmy z Jamesem Bondem kojarzą się przede wszystkim z rozrywką zarówno dla młodszych, jak i starszych. Przemoc w większości przypadków jest dość umowna, przez co w produkcjach o agencie 007 praktycznie nie uświadczymy krwi. Miało to się zmienić na skutek wielkich sukcesów stojących za takimi dziełami jak: Człowiek z blizną czy Zabójcza broń. Twórcy nowego Bonda stwierdzili, że to dobry punkt wyjścia do stworzenia zupełnie nowych historii pełnych przemocy, seksu i zupełnie nowej jakości. Jednak w czasie pokazów testowych okazało się, że konieczne jest pocięcie filmu, by mógł on otrzymać rating PG-15. Najwięcej kontrowersji wzbudzały sceny, w których pojawiały się odcięte kończyny i wybuchające głowy, w jednej agent Jej Królewskiej Mości strzela zaś w obie piersi swojej przeciwniczki. Film zarobił jednak prawie 160 milionów dolarów (bez uwzględnienia inflacji) i zebrał pochlebne opinie krytyków.
Laleczka Chucky 3 (1991)
Sama produkcja pozostałaby jedną z wielu części cyklu, gdyby nie jej powiązanie z prawdziwym morderstwem z 1993 roku. Małe dziecko, James Bulger, zostało uprowadzone przez dwóch 10-latków, którzy torturowali je, a następnie zamordowali. Opinia publiczna zaczęła obwiniać twórców filmu, gdyż okazało się, że kilka miesięcy wcześniej ojciec jednego z chłopców wypożyczył go z wypożyczalni. Oczywiście do dzisiaj nie udowodniono, że istnieje jakiekolwiek powiązanie pomiędzy wydarzeniem a produkcją z 1991 roku, niemniej wielu wciąż wierzy, że gdyby nie Chucky, nigdy by nie doszło do tak straszliwej zbrodni.