Publicystyka filmowa
FILMY, które TRZEBA obejrzeć podczas OCTOPUS FILM FESTIVAL 2021
Najbardziej nieokrzesane nowości filmowe na OCTOPUS FILM FESTIVAL!
Już za kilka godzin rozpocznie się czwarta edycja najbardziej nieokrzesanego festiwalu filmowego w Polsce. Od dziś do 8 sierpnia wszyscy fani kina gatunkowego skierują swoją uwagę na Gdańsk, w którym ponownie odbędzie się Octopus Film Festival. Poza wspaniałymi filmowymi i okołofilmowymi atrakcjami, którymi rokrocznie rozpieszczają nas organizatorzy imprezy na uwagę zasługują także pokazy w ramach Konkursu Głównego festiwalu. Sprawdźmy, na jakie nowe tytuły warto przede wszystkim wybrać się podczas czwartej edycji Octopusa.
Gorejący świat, reż. Carlson Young
To będzie barokowe, kampowe, dzikie i fantasmagoryczne dzieło. Oto przymiotniki, które przychodzą mi na myśl po zapoznaniu się ze zwiastunem pełnometrażowego debiutu Carlson Young. Gorejący świat to film otwarcia Octopus Film Festival i doprawdy trudno wśród tytułów obecnych w Konkursie Głównym znaleźć inny obraz, który tak doskonale korespondowałby z ideą i profilem gdańskiego wydarzenia. Według recenzentów zza oceanu, którzy zaznajomili się z produkcją Young podczas tegorocznego festiwalu Sundance, Gorejący świat to bazujące na prozie Margaret Cavendish dziwne niczym trip na kwasie połączenie fantasy i horroru.
Wśród inspiracji Carlson Young, która zresztą wciela się w swoim filmie w postać Margaret Winter, wymienia się: Alicję w Krainie Czarów, Labirynt fauna, Koralinę oraz Jasia i Małgosię. Jeśli jeszcze was to nie przekonuje, to nadmienię, że występuje tu również legenda filmowego kampu, Udo Kier. Warto odnotować, że uczestnicy Octopus Film Festival obejrzą Gorejący świat jako pierwsi w Polsce – i drudzy w Europie.
Slapface, reż. Jeremiah Kipp
Slapface Jeremiaha Kippa to pełnometrażowa adaptacja krótkometrażowego filmu o tym samym tytule z 2017 roku. Obraz miał swoją premierę na 2021 CineQuest Film Festival w marcu tego roku i zyskał miano najpopularniejszego horroru tej imprezy. Dzięki Slapface przypomnicie sobie Goonies, odnajdziecie ducha fantastyczno-przygodowych produkcji Spielberga i cofniecie się pamięcią do momentów w życiu, w których fascynował i przerażał was nasz rodzimy wesoły diabeł. Jeremiah Kipp stworzył bowiem solidny film o potworach, które potrafią emocjonalnie zmiażdżyć odbiorcę.
Psycho Goreman, reż.
Steven Kostanski
Nigdy nie sądziłem, że tak bardzo zelektryzuje mnie wiadomość o tym, że w 2021 roku jakiś film zostanie wydany na kasetach wideo. Dziś jednak wiem już, jaką siłę ma nostalgia, i gdy tylko Psycho Goreman za sprawą Velvet Spoon i VHS Hell zagości na sklepowych półkach, pobiegnę po swój egzemplarz. Zaraz! Przecież już nawet nie mam odtwarzacza VHS. E tam! Najwyżej dumnie postoi na regale. Skąd pomysł na kasetowe wydanie Psycho Goremana? Film Kostanskiego jest bowiem – jak pisze Grzegorz Fortuna – najntisowym listem miłosnym do wszystkich tych dziwacznych, strasznych, krwawych, wulgarnych i szalonych tytułów, które oglądało się za dzieciaka. Za mało sentymentalnie? Polecam zatem obejrzeć zwiastun Psycho Goremana czytany przez Tomasza Knapika.
Spree, reż. Eugene Kotlyarenko
Podobno jeszcze żaden inny film tak dobrze nie rozumiał social mediów i ich wpływu na człowieka, jak Spree. Dzieło Eugene’a Kotlyarenki rozgrywa się w całości na ekranach smartfonów i kamerek GoPro. Opowiada o kolesiu, który bezskutecznie pragnie stać się influencerem. W celu zyskania like’ów i subów wymyśla więc, że będzie transmitował w Internecie morderstwa dokonywane przez siebie na pasażerach swojej taksówki. Wiem, brzmi głupkowato i banalnie, ale według krytyków zza oceanu (Sundance Film Festival) zarówno scenariusz Kotlyarenki i McHugha, jak też wcielający się w główną rolę – znany ze Stranger Things – Joe Kerry są w tej nihilistycznej satyrze na social media szokująco skuteczni.
Kręgosłup nocy, reż. Philip Gelatt
Coś mi się zdaje, że Kręgosłup nocy może być jednym z najlepszych filmów Octopus Film Festival. Skąd moje przypuszczenia? Dzieło Philipa Gelatta jest bowiem opowieścią, która – wedle słów Grzegorza Fortuny – skalą i rozmachem dorównuje Tolkienowi i Sapkowskiemu. Kręgosłup nocy to ponadto ultrabrutalne, epickie fantasy zrealizowane w hołdzie dla klasycznych animacji, takich jak Heavy Metal Geralda Pottertona czy Fire and Ice Ralpha Bakshiego.
Film Philipa Gelatta przez cały czas swego trwania ma budzić podziw i uznanie, a jednocześnie trzymać w napięciu i nie pozwolić odbiorcy na choćby chwilę oddechu.
Mandibles, reż. Quentin Dupieux
Quentina Dupieux chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Twórca filmów o morderczej oponie (Mordercza opona) i kurtce z jeleniej skóry (Deerskin) do swojej kolekcji najbardziej przypadkowych i banalnych przedmiotów, które stają się pretekstem do tworzenia obłąkanych opowieści, dołącza muchę wielkości psa. Czy będzie zabawnie? Jak diabli! Bo Mandibles to przede wszystkim festiwal pomysłowości i bezpretensjonalności.
To co? Widzimy się w Gdańsku podczas Octopus Film Festival? Na jakie inne filmy festiwalu czekacie najbardziej? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
