search
REKLAMA
Archiwum

DOGVILLE. Przypowieść czy żart?

Tekst gościnny

11 kwietnia 2018

REKLAMA

Autorką tekstu jest Patrycja Domagała.

Czy Dogville jest oryginalnym, acz kolejnym uniwersalnym egzemplum o ludzkiej naturze, czy też jeszcze jedną prześmiewczą karykaturą prowokatora Larsa?

Mamy oto kolejny film Larsa von Triera – wielkiego prowokatora, z którym widzowie nie mają lekko, gdyż reżyser ten raczej nie jest w stosunku do nich zbyt pobłażliwy. W przypadku jego najnowszego dzieła sytuacja ma się podobnie.

Od strony fabularnej Dogville prezentuje się stosunkowo jasno, może wręcz banalnie. Rzecz się dzieje w USA w latach 30. XX wieku, w czasie Wielkiego Kryzysu. Do niewielkiego miasteczka położonego w Górach Skalistych przybywa młoda piękna kobieta, Grace, uciekająca przed bandą gangsterów. Pierwszą osobą, którą spotyka w Dogville, jest Tom, lokalny “filozof” uważający się za pisarza, którego ulubioną tematyką jest kwestia moralności.

Tom pracuje właśnie nad przeprowadzaniem dla 15-osobowej dorosłej społeczności Dogville pogadanek o akceptacji i otwarciu się na inne osoby. Jako że prosząca o schronienie Grace doskonale nadaje się do zilustrowania omawianej kwestii, Tom postanawia niejako wykorzystać ją, aby udowodnić, że mieszkańcy Dogville są do wspomnianej otwartości zdolni i na tyle dobroduszni, aby przyjąć uciekinierkę do swojego grona, przynajmniej na okres próbny. Wyrażają zatem zgodę, aby Grace spróbowała w ciągu dwóch tygodni zyskać ich sympatię, oferując im pomoc w codziennych pracach.

Od tego momentu Tom będzie występował jako mediator pomiędzy społecznością miasteczka a Grace. Grace, kobieta o “alabastrowych dłoniach” oraz ubiorze i wyglądzie sugerującym dostatnie życie, przystępuje do wykonywania różnych prac fizycznych, w oczach mieszkańców Dogville niby nieprzydatnych, lecz jak się z czasem okazuje – niezbędnych. Uciekinierka opiekuje się więc dziećmi, bierze udział w pracach w ogrodzie i sadzie, wspiera rozmową starszych mieszkańców. Chociaż nie wszyscy od razu się do niej przekonują, po okresie próbnym Grace społeczność Dogville w drodze głosowania pozwala jej zostać w miasteczku. Sympatia mieszkańców do kobiety wzrasta, podobnie jak uczucie Toma. Ludzie traktują ją z szacunkiem, pomagają w przygotowaniu dla niej mieszkania, wynagradzają za wykonaną pracę, a także kryją przed najazdami gangsterów czy policji szukających informacji na temat uciekinierki.

Idylla ta trwa do wywieszenia przez policję pierwszego ogłoszenia dotyczącego zaginionej Grace. Od tego momentu mieszkańcy Dogville zaczynają mieć wątpliwości, gdyż nie wyjawiając informacji o uciekinierce, wchodzą poniekąd w konflikt z prawem. Aby stłumić wyrzuty sumienia, zaczynają coraz wyżej cenić swoją łaskawość w stosunku do Grace i żądają od kobiety coraz większej rekompensaty za okazaną jej dobroć. Obarczają ją coraz większą ilością pracy, zmniejszają wynagrodzenie, stopniowo też znika dla niej sympatia. Sytuacja znacznie się pogarsza po wywieszeniu w miasteczku listu gończego za Grace, która miała być zamieszana w serię kradzieży w bankach. Wątpliwości mieszkańców nie zmniejsza fakt, że kradzieży tych dokonano w czasie, gdy Grace już przebywała z nimi. Z czasem paranoja zatacza coraz większe kręgi: Grace zostaje zgwałcona, niedługo po tym wszyscy mężczyźni z miasteczka przychodzą do niej ulżyć swoim seksualnym chuciom, każdorazowo szantażując ją wydaniem jej odpowiednim władzom.

Próba ucieczki Grace kończy się niepowodzeniem. Upodlana kobieta oskarżana jest o wszystkie popełnione w miasteczku przewinienia, włącznie z domniemaną kradzieżą pieniędzy, co kończy się zakuciem Grace w łańcuchy. Zniewolenie Grace ułatwia zarówno nocne poczynania mężczyzn, jak i dzienne poniżanie jej przez kobiety, dzieci i starszych z miasteczka. W końcu odwraca się też od niej jej główny zwolennik, mediator i ukochany, Tom. To on właśnie postanawia się jej pozbyć, kontaktując się z gangsterami, przed którymi Grace ucieka. Podczas rozmowy między nią a szefem gangsterów, który okazuje się być jej ojcem, dowiadujemy się o pobudkach, które zmusiły Grace do ucieczki oraz o jej przemożnej chęci wybaczania ludziom, która przez taki długi czas trzymała ją wśród mieszkańców Dogville. Przy ostatecznym rozliczeniu z nimi kobieta dochodzi jednak do wniosku, że ludzie ci nie zasłużyli na jej wybaczenie i wydaje rozkaz spalenia miasteczka i rozstrzelania jego mieszkańców. Toma, głównego powiernika i zdrajcę, zabija osobiście. Pozostawia przy życiu tylko psa, który cudem ocalał z pożaru.

REKLAMA