search
REKLAMA
Zestawienie

Czego w SCIENCE FICTION jeszcze nie WIDZIELIŚMY lub widzieliśmy za RZADKO?

Tak naprawdę wszystko już było, przynajmniej to, co zdołała stworzyć nasza wyobraźnia, ta naukowa również.

Odys Korczyński

14 czerwca 2023

REKLAMA

Świat bez pieniędzy

Tu nie chodzi o typowe kino postapokaliptyczne, które pokazuje rzeczywistość sprowadzoną do kultury zbieracko-łowieckiej. Tu chodzi o pokazanie rzeczywistości nowoczesnej, nie po żadnej wojnie globalnej ani kosmicznej katastrofie. Należałoby wymyślić inny sposób wymiany dóbr w nowoczesnym społeczeństwie niż pieniądze. Mógłby to być rodzaj handlu wymiennego, a walutą byłoby postępowanie. Ciekawe, czy wtedy ludzie dochowaliby jakichś konkretnych granic, czy pogrążyli się w anarchii? Na tej kanwie stworzony film science fiction może okazałby się na tyle kontrowersyjny, że widzowie faktycznie zainteresowaliby się takim rozwiązywaniem relacji kupna-sprzedaży. Ten rodzaj SF można nazwać fantastyką ekonomiczną oraz społeczną.

Jak żyć z nieśmiertelnością?

Transfer umysłu był, biologiczna nieśmiertelność z ultraszybką regeneracją również, transhumanizm technologiczny także, a są to tematy dość ograne w kinie science fiction. Nie było zaś pewnej koncepcji nieśmiertelności, którą na początku lat 90. Wprowadził Caleb E. Finch. A mianowicie chodzi o „zaniedbywalne starzenie się”. Otóż jest kilka jego form – brak procesów starzenia, a więc brak określonej w biologii długości życia, powtarzanie cyklu życiowego w nieskończoność jak np. u stułbiopławów, czyli powrót do polipa oraz jeszcze ciekawszy przypadek wzrostu przez całe życie, które obserwujemy np. u żółwi malowanych lub tak pożądanych na naszych talerzach homarów. Te dwie ostatnie koncepcje są wymarzonym tematem dla kina science fiction, a wyposażony w takie możliwości człowiek z pewnością podszedłby do nieśmiertelności zupełnie inaczej niż do zwykłego, nieskończonego życia. Zawsze jest przecież jakaś cena.

Mózg

Filmy science fiction o mózgu to raczej w historii kina horrory, a sam mózg przedstawiany był jako istota żywa nieprzyjazna dla ludzi, chociaż na wskroś ludzka. Truizmem jest, że ten organ zbadaliśmy jeszcze najmniej, ale warto wrócić do tej tematu np. w serii filmów prezentujących mózgowy mikrokosmos, czyli alternatywny świat, w którym można żyć w nieskończonej ilości form materialnych, czasem wpadając w konflikt z właścicielem. Pamiętacie taką komedię Interkosmos?

Jak stworzyć życie – poradnik dla początkujących naukowców

Ciekawe, jak to będzie, kiedy w telefonie albo innym personalnym urządzeniu komunikacyjnym za wiele lat, np. w XXII wieku, rodzice będą mogli obserwować wzrost ich dziecka w sztucznej macicy? Bez bólu, komfortowo, bez ewentualnych powikłań i ideologicznych uwikłań lekarzy, którym brak odwagi reagować, kiedy należy, bo się boją. Tutaj wzrost dziecka będzie kontrolować obiektywnie maszyna, i z pewnością dobrze wybierze. Są plany, żeby rocznie sztuczne macice prowadziły wzrost do 30 000 dzieci rocznie. Tak przynajmniej twierdzi Hashem Al-Ghaili z EctoLife. A co ma do tego film? Otóż sztuczna macica, podobnie jak ciąża, stanie się w przyszłości tematem filmów spoza gatunku science fiction. Dzisiaj jest za to ciekawostką, jakże jednak obiecującą dla ludzkiego gatunku.

Konwertyci

Przyszłość idzie wielkimi krokami w definiowaniu ludzkiej płciowości, która w świecie zwierząt ma bardzo wiele twarzy. Nasza płeć również, tylko niedana jest nam ta możność konwersji z biologicznej natury, lecz dajemy sobie ją sami, za pomocą rozumu i zdolności modyfikacji własnego ciała. Konwertyci to określenie trochę kontrowersyjne, bo zakłada, że ktoś był na jakiejś drodze i z niej zszedł. Poszedł inną, lepszą, a może odwrotnie. Ludzie, którzy w toku życia zmienili płeć, mogą poczuć się nieswojo, bo stają się tematem wypowiedzi, jaką jest produkcja SF. Tak, SF. Wyobraźmy sobie eksperyment, w którym ludzie mają swobodną możliwość zmiany płci w ciągu życia. Dotyczy to każdego człowieka i jest tak powszechne, jak dostęp do aspiryny w sklepach spożywczych. Czy takie społeczeństwo by przetrwało? Warto to sprawdzić, żeby ruszyć do przodu i udowodnić lub sfalsyfikować wszystkie te ociekające jadem i odbierające podmiotowość innym wypowiedzi internetowych specjalistów od moralności i seksuologii.

Odys Korczyński

Odys Korczyński

Filozof, zwolennik teorii ćwiczeń Petera Sloterdijka, neomarksizmu Slavoja Žižka, krytyki psychoanalizy Jacquesa Lacana, operator DTP, fotograf, retuszer i redaktor związany z małopolskim rynkiem wydawniczym oraz drukarskim. Od lat pasjonuje się grami komputerowymi, w szczególności produkcjami RPG, filmem, medycyną, religioznawstwem, psychoanalizą, sztuczną inteligencją, fizyką, bioetyką, kulturystyką, a także mediami audiowizualnymi. Opowiadanie o filmie uznaje za środek i pretekst do mówienia o kulturze człowieka w ogóle, której kinematografia jest jednym z wielu odprysków. Mieszka w Krakowie.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA