search
REKLAMA
Zestawienie

Bez wstydu o tematach tabu. FILMY O BRANŻY PORNO

Szymon Skowroński

12 sierpnia 2018

REKLAMA

Skandalista Larry Flynt

Kolejna w zestawieniu biografia. Tym razem człowiek, który przez pewien czas był wrogiem publicznym numer jeden pruderyjnego amerykańskiego społeczeństwa. Oryginalny tytuł znakomitego obrazu Miloša Formana brzmi: People vs Larry Flynt, co odnosi się do terminologii sądowej i świetnie oddaje przekaz filmu. Larry Flynt był wydawcą i założycielem pierwszego amerykańskiego magazynu pornograficznego, “Hustler”. Było to w latach siedemdziesiątych, które jawią się dzisiejszym pokoleniom jako czas największego konfliktu pokoleniowego, jaki zapisał się na kartach historii. Po raz pierwszy aspekty seksualności, wolności i obyczajowości stały się tematem wielkiej dyskusji, która doprowadziła do obyczajowej rewolucji. Larry Flynt, powołując się na amerykańską konstytucję i jej pierwszą poprawkę, zabraniającą ograniczania wolności prasy. Larry w swojej walce był nieustępliwy, czym przysporzył sobie wielu wrogów. Podczas jednego z procesów sądowych został postrzelony przez rasistę i członka Ku Klux Klanu Josepha Paula Franklina. Zamachowcowi nie spodobało się, ze na łamach czasopisma pojawiło się zdjęcie przedstawiające stosunek białej kobiety i czarnego mężczyzny. Paraliż dolnych części ciała, ironicznie pozbawiający Flynta możliwości spółkowania, nie pozbawił go siły i zaparcia do walki z bigoterią. Forman, znany z umiłowania do trudnych, niejednoznacznych, większych niż życie postaci, znakomicie odnalazł się w życiorysie Flynta. Scenariusz napisali Scott Alexander i Larry Karaszewski – jedni z najlepszych scenarzystów-biografów współczesnego kina amerykańskiego, a tytułową rolę zagrał Woody Harrelson, tworząc jedną z najciekawszych ról w swoim bogatym i zróżnicowanym dorobku aktorskim. Twórcy poruszają się wokół branży porno, tworząc jednak obraz znacznie głębszy i bardziej zaangażowany. Skandalista to historia niezłomnego człowieka i jego walki o wolność do wypowiedzi, ale także konsekwencji, jakie mogą te wypowiedzi przynieść.

Boogie Nights

Rok 1997 był zdecydowanie bardzo udanym dla branży porno. Karierę rozpoczęła wtedy Jenna Jameson i powstały dwa filmy, które w bardzo poważny sposób opowiadały o przemyśle: wyżej opisany Skandalista Larry Flynt oraz Boogie Nights. Drugi pełnometrażowy film utalentowanego Paula Thomasa Andersona okazał się przepustką dla zaledwie dwudziestosiedmioletniego reżysera do sławy i wielkiego sukcesu w świecie filmu. Jego film porównywano do Chłopców z ferajny, doszukiwano się też inspiracji kinem Roberta Altmana i Stanleya Kubricka. Kimkolwiek Anderson by się nie inspirował, to obrazem Boogie Nights pokazał, że jest klasą sam dla siebie i nazwiskiem, które warto obserwować. Anderson nie ukrywał, że jako twórcę ukształtowała go epoka VHS-ów, której przecież ważnym i nieodłącznym elementem były pornosy. Jego debiut – amatorski krótki metraż zatytułowany Historia Dirka Digglera – jest swoistym prequelem filmu z 1997. Anderson wraca do stworzonej przez siebie postaci młodego aktora, obdarzonego nadnaturalnie wielkim przyrodzeniem i czyni z jego życiorysu epicką historię, która jest nie tylko wnikliwym portretem środowiska, ale także refleksją na temat zmian w obyczajowości przełomu lat 70 i 80. Symboliczna scena sylwestra 1979 jest w pewnym sensie pierwiastkiem przekazu, wokół którego Anderson obudował całą fabułę. Co więcej, w filmie tym znajduje się jedno ujęcie, które samo w sobie stanowi genialne podsumowanie tego, o czym reżyser opowiada. Tragikomiczny Little Bill, grany przez specjalistę od tego typu postaci, Williama H. Macy’ego, wchodzi do pokoju, w którym jego żona zdradza go ze świetnie zbudowanym aktorem. Little Bill, postać marginalna i pomijana, idzie do drugiego pokoju, wyciąga z szafki rewolwer, pakuje kilka kul w niewierną żonę i jej kochanka, po czym popełnia samobójstwo. Anderson ogrywa to w jednym ujęciu. Wydaje się mówić widzowi: zobacz, taka jest branża porno. Tu łączą się największe namiętności człowieka – zarówno te dobre, jak i złe: miłość, nienawiść, pożądanie, chęć zemsty, seks i śmierć.

Nakręć ze mną porno

Mniej znana, ale warta uwagi produkcja. Warta uwagi zwłaszcza dlatego, że dotyka tematu, który nawet w liberalnych czasach bywa uznawany za tabu. Otóż historia niezależnej komedii Lynn Shelton kręci się wokół dwóch przyjaciół – mężczyzn – którzy postanawiają nakręcić amatorski film porno i wysłać na lokalny festiwal niezależnego kina. Decyzję podejmują po pijaku, jednak okazuje się, że sprawa zaszła już tak daleko, że nie mogą się wycofać ze swojego szalonego pomysłu. Jak wspomniałem – temat stosunków męsko-męskich nadal jest uznawany za rzecz wstydliwą. Zwłaszcza jeśli chodzi o eksperymentowanie – obaj panowie są bowiem heterykami, a jeden z nich – szczęśliwym mężem. O ile kobieca chęć poznania drugiej strony seksualności kojarzy się raczej pozytywnie, o tyle facet próbujący seksu z kolegą uchodzi raczej za coś nienormalnego. Dlatego też warto zapoznać się z obrazem Shelton, który wyróżniono Specjalną Nagrodą Jury na festiwalu w Sundance. Czy jest to film tylko dla widzów tolerancyjnych? Oceńcie sami.

REKLAMA