search
REKLAMA
Analizy filmowe

Analiza ROZMOWY Francisa Forda Coppoli. 45 lat od premiery

Janek Brzozowski

10 kwietnia 2019

REKLAMA

Kolejnym rekwizytem, który towarzyszy Harry’emu niemalże nieustannie, jest płaszcz przeciwdeszczowy. Bohater ma go na sobie nawet w czasie niespełnionej sceny erotycznej z Amy. Na tę znamienną część garderoby protagonisty uwagę zwraca również Wojciech Dobosiewicz, który pisze o niej w ten sposób:

Ten nieodłączny płaszcz to rodzaj kokonu chroniącego bohatera przed światem, powłoka, pozwalająca być niewidzialnym, nie rzucać się w oczy, którą Vincent Canby określił mianem „profilaktycznej ochrony przed społeczeństwem”.

Harry bronić się musi nie tylko przed gradem pytań swojej utrzymanki. Zostaje również „zaatakowany” przez Stana – swojego najbliższego współpracownika. W scenie rozgrywającej się w pracowni pomiędzy mężczyznami dochodzi do sprzeczki. Stan bagatelizuje wówczas wartość rozmowy kochanków ze skweru. „Co za idiotyczna rozmowa! Co oni w ogóle plotą?” – komentuje, słuchając taśmy, nad której obróbką pracuje właśnie Harry. Kiedy protagonista karci go za niepotrzebne uwagi, ten zaczyna narzekać, że Caul nigdy nie pozwala mu wgłębiać się w treści pozyskanych wspólnymi siłami nagrań: „Co w ciebie wstąpiło? Mógłbyś od czasu do czasu coś mi powiedzieć”. Protagonista nie ma jednak w zwyczaju rozmawiać o sprawach prywatnych swoich klientów. Gani więc podwładnego najpierw za zadawanie zbyt wielu pytań (o to samo miał wcześniej pretensje do Amy), później za wzywanie imienia Boga nadaremno, a na koniec za nieprofesjonalne podejście do pracy. Z powodu kłótni Stan następnego dnia przestaje pracować dla Harry’ego i zatrudnia się w firmie jego największego konkurenta – Berniego Morana.

Rozmowa kochanków ze skweru, która stała się katalizatorem sprzeczki pomiędzy Stanem a Harrym, powraca w trakcie trwania filmu jeszcze kilkakrotnie. Zawsze jest albo odtwarzana jako nagranie przez którąś z postaci, albo przywoływana w pamięci przez głównego bohatera. Stanowi swoisty lejtmotyw dzieła Coppoli. Co ciekawe, konwersacja kochanków pojawia się w Rozmowie w paru różnych wersjach, nigdy nie brzmi dokładnie tak samo. Została nagrana przez Coppolę wielokrotnie, aby widz, podobnie jak protagonista, miał wrażenie, że za każdym razem słyszy coś nowego.

Warto zwrócić uwagę na to, że w całym filmie horyzont poinformowania widza zbliżony jest do horyzontu poinformowania głównego bohatera. Nie ma w Rozmowie sceny, w której nie uczestniczyłby Harry Caul. Ze względu na ograniczone informacje odbiorca, podobnie jak protagonista, daje się oszukać i wyciąga błędne wnioski z nagrania. To wszystko sprawia, że w przypadku filmu Coppoli można mówić o zastosowaniu narracji subiektywnej.

Istotna w tym kontekście jest również scena snu Harry’ego. Pogłębia ona w odbiorcy wrażenie paranoi Caula, a zarazem pomaga lepiej zrozumieć bohatera. Scena snu zdecydowanie wyróżnia się na tle całego filmu. Coppola osiąga ten efekt chociażby poprzez inscenizację. Bohatera otacza zewsząd gęsta, biała mgła. Na horyzoncie, w oddali, majaczy sylwetka Ann – kobiety ze skweru. Harry próbuje się z nią porozumieć, zaczyna opowiadać o swoim dzieciństwie. Dziewczyna jest jedyną osobą, przed którą Caul całkowicie się otwiera (wcześniej częściowo otworzył się przed Amy i Meredith). W ten sposób reżyser sugeruje, że Ann jest dla protagonisty bardzo ważna, aczkolwiek (ze względu na dystans oraz gęstą mgłę) niedostępna. Sporo miejsca w swojej analizie scenie snu poświęcił Grzegorz Królikiewicz:

Może to jest jedyny moment ujawnienia osobowości Caula? (…) A może we śnie dlatego mówi w ten sposób, że zależy mu na tej młodej kobiecie ze skweru, zna jakąś jej tajemnicę, wydaje mu się, że grozi jej niebezpieczeństwo. (…) W gruncie rzeczy ten sen jest chęcią pozostania przy kimś. We śnie chce zbudować to, co mu się nie udaje w życiu, bo przecież w życiu on nie umie prowadzić rozmowy. Sen należy interpretować jako próbę nawiązania kontaktu.

W Rozmowie to nie oczy, a marzenia senne stają się zwierciadłem duszy bohatera.

Janek Brzozowski

Janek Brzozowski

Absolwent poznańskiego filmoznawstwa, swoją pracę magisterską poświęcił zagadnieniu etyki krytyka filmowego. Permanentnie niewyspany, bo nocami chłonie na zmianę westerny i kino nowej przygody. Poza dziesiątą muzą interesuje go również literatura amerykańska oraz francuska, a także piłka nożna - od 2006 roku jest oddanym kibicem FC Barcelony (ze wszystkich tej decyzji konsekwencjami). Od 2017 roku jest redaktorem portalu film.org.pl, jego teksty znaleźć można również na łamach miesięcznika "Kino" oraz internetowego czasopisma Nowy Napis Co Tydzień. Laureat 13. edycji konkursu Krytyk Pisze. Podobnie jak Woody Allen, żałuje w życiu tylko jednego: że nie jest kimś innym. E-mail kontaktowy: jan.brzozowski@protonmail.com

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA