Aktorzy, którzy URATOWALI karierę JEDNYM występem
Kristen Stewart
Kolejna gwiazda, której publiczny wizerunek naznaczony został przez angaż w Zmierzchu. Po zakończeniu cyklu adaptacji książek Stephenie Meyer Stewart zaczęła szukać nieco ciekawszych projektów, występując m.in. w ekranizacji słynnej powieści Jacka Kerouaca (W drodze) oraz, u boku Julianne Moore, w Motyl Still Alice. Prawdziwym przełomem w jej karierze była jednak dopiero rola w Sils Maria Oliviera Assayasa. Amerykanka wcieliła na jego potrzeby w Valentine – asystentkę słynnej aktorki, granej przez Juliette Binoche. Stewart nie tylko nie ustąpiła pola swojej europejskiej koleżance po fachu, ale w niektórych scenach wypadała po prostu lepiej. Nie uszło to uwadze francuskiej Akademii Sztuki i Techniki Filmowej, która w 2015 roku nagrodziła aktorkę Cezarem za najlepszą rolę drugoplanową. Jeżeli znacie kogoś, kto nazywa Stewart aktorką jednej miny – pokażcie mu Sils Maria.
Ben Stiller
Nocny stróż z Nocy w muzeum, nieporadny narzeczony z Poznaj moich rodziców, model-idiota z Zoolandera. Ben Stiller utknął w niemrawych seriach filmowych, definiujących jego ekranowy wizerunek. Ożywcza dla kariery Amerykanina okazała się współpraca z Noahem Baumbachem – tym samym reżyserem, który pomógł podźwignąć się artystycznie Adamowi Sandlerowi. Stiller współpracował z twórcą Historii małżeńskiej aż trzykrotnie, pierwszy angaż otrzymując w 2010 roku w Greenbergu (kolejne w Tej naszej młodości oraz Opowieściach o rodzinie Meyerowitz). Za każdym razem aktor radził sobie znakomicie, wzbogacając swoje emploi o wyjątkowo udane, zniuansowane role dramatyczne.
Keanu Reeves
Matrix i… długo, długo nic. Przez lata filmografia Keanu uginała się pod ciężarem przeciętnych, niespecjalnie udanych projektów, takich jak Constantine, Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia albo 47 roninów. Przełomowy dla kariery Reevesa okazał się rok 2014 – wtedy na ekrany kin trafiła pierwsza część Johna Wicka. Aktor odnalazł się w roli byłego płatnego zabójcy jak ryba w wodzie, czarując przede wszystkim swoim specyficznym, szorstkim urokiem oraz tężyzną fizyczną, która pozwalała mu wykonywać większość wyczynów kaskaderskich osobiście. John Wick, jak wszyscy dobrze wiemy, doczekał się jak na razie dwóch sequeli – kolejne dwa są już w planach.
Ryan Reynolds
Za sprawą takich filmów jak Wieczny student, Zostańmy przyjaciółmi, Narzeczony mimo woli i Zamiana ciał przylgnęła do niego łatka przystojniaka z wątpliwej jakości komedii romantycznych. Reputacji nie pomogły naprawić kolejne nieudane projekty wysokobudżetowe – Green Lantern, R.I.P.D. Agenci z zaświatów oraz Klucz do wieczności. I choć pojawiały się po drodze udane, artystycznie satysfakcjonujące filmy (Pogrzebany, Głosy, Urodzeni zwycięzcy), to prawdziwym przełomem w karierze Reynoldsa okazał się dopiero Deadpool. Film Tima Millera odniósł gigantyczny sukces komercyjny, obdarowując swoją gwiazdę niejako drugim życiem. Dziś Deadpool = Ryan Reynolds.
A kogo wy dodalibyście do tego zestawienia? Dajcie znać w komentarzach!