50 prawd objawionych przez PLAN DOSKONAŁY
17. W mieście okrytym traumą po niedawnych zamachach terrorystycznych policja jest tak bierna, jak to tylko możliwe (rekordowy czas przyjazdu się nie liczy). Nie próbuje szturmować banku, w którym znajduje się tylko czterech podejrzanych, z czego dwójka z nich często wychodzi na zewnątrz i zachowuje bardzo nonszalancko; z potencjalnym Arabem-terrorystą obchodzi się bardzo ostrożnie, a o strzelaniu prawdziwymi nabojami nawet nie myśli. To pewnie ze strachu przed plastikową bronią. Albo jednak płacą im od godziny…
18. Z pamiętnika kadeta policji nowojorskiej: podejrzany przedmiot, mogący być niebezpiecznym ładunkiem wybuchowym, kładziemy od razu tuż przy osobach dowodzących całą akcją, po czym szybko oddalamy się.
19. Choć bank zbudowano w starym stylu i z zewnątrz jest wyraźnie proporcjonalny, jego plany przedstawiają zupełnie co innego – nowoczesne powierzchnie w kształcie diamentu. Nic dziwnego, że man zdołał zmieścić się inside.
20. Mimo iż wspomniany bank ma (przynajmniej) dwa poziomy oraz wiele różnych pomieszczeń, w tym magazyn, zaplecze i toalety, to wszyscy potencjalni zakładnicy i tak przebywają w głównym holu, przy kasach.
21. Potencjalni zakładnicy nie próbują uciekać, chować się, wzywać pomocy przez wszechobecne komórki, czy też próbować jakoś dogadać się między sobą i wybrnąć z sytuacji – nigdy! Za to nie mają najmniejszych problemów z kłóceniem się, pozerstwem i udawaniem, że im nie zależy. To pewnie mastahy z Brooklynu.
22. Kiedy pierwszy raz podczas napadu rozmawiasz z gliną, udajesz niemiecki akcent, który przy następnych kontaktach momentalnie porzucasz na rzecz perfekcyjnej angielszczyzny. Nerwy, niezdecydowanie, czy sprytna, wielopoziomowa zagrywka, w której sam się gubisz?
23. Gdy policja dzwoni do ciebie, aby sprawdzić, z kim mają do czynienia i rozpocząć negocjacje, ty siedzisz wygodnie przy biurku i w milczeniu wpatrujesz się w brzęczący telefon podczas długiego najazdu kamery. Lubisz tak siedzieć wygodnie przy biurku i w milczeniu wpatrywać się w brzęczący telefon podczas długiego najazdu kamery – to cię odpręża.
24. Przeglądając taśmy z kamer ochrony, stwierdzasz, że nie jesteś w stanie sprawdzić, kto w przeciągu dwóch minut pomiędzy ostatnim zapisem a napadem wchodził do/wychodził z banku. Nie pytasz jednak o to ochroniarzy podczas przesłuchania. Po prostu wiesz, że gapili się wtedy na czyjeś cycki.
25. Wiesz to, bo sam też się natrętnie gapisz. Dwa razy.
26. Policja kupuje swój sprzęt na Amazonie. Ciekawe, czy dostaje zniżki grupowe?
27. Sprytnie zauważasz, że twój podsłuch rejestruje obcy, prawdopodobnie wschodnioeuropejski język, którym posługują się przestępcy. Nie zauważasz jednak, że przez cały czas słychać głównie jednego faceta, a ton i pogłos charakterystyczny jest dla wielkich przemów publicznych z masą mikrofonów, a nie dla rabującej bank, dyskretnej grupy osób w maskach i ich anglojęzycznych zakładników.
28. Wszyscy funkcjonariusze poniżej stopnia sierżanta, którzy nie przebywają w super-ekstra centrum dowodzenia, mają obowiązek stać cały czas nieruchomo na ulicy i celować karabinami w główne wejście do banku, nawet jeśli nic się nie dzieje.
29. Wprawdzie wokół banku rozmieszczone są kamery, które możesz wykorzystać do obserwacji choćby części jego pomieszczeń, ale korzystasz z nich dopiero wtedy, kiedy domaga się tego bad guy.
30. Jeśli w twojej ekipie znajduje się kobieta, która ma pozostać potem nierozpoznana, to nie tylko nie starasz się zakryć jej długich włosów i innych „atrybutów”, ale i pozwalasz jej na interakcję z zakładnikami.
31. Jeśli jesteś starszym, cholernie bogatym i wpływowym facetem, właścicielem m.in. dużej sieci banków, to całe dnie spędzasz stojąc we własnym biurze, gapiąc się przez okno. Żebyś chociaż dłubał przy tym w nosie…
32. Jeśli jesteś starszym, cholernie bogatym i wpływowym facetem, który perfidnie dorobił się podczas wojny na cierpieniu innych, to nie niszczysz kompromitujących cię dokumentów ani też nie pozbywasz się ich w żaden inny sposób.
33. Zamiast tego – jak każdy cholernie bogaty i wpływowy facet – kompromitujące cię dokumenty chowasz do skrytki. Nie jest to jednak tajna skrytka w podłodze twojego domu czy biura, nie jest to także ukryty schowek w jakimś sekretnym pomieszczeniu, do którego tylko ty masz dostęp. Nie, to zwykła bankowa skrytka, która znajduje się pośród setek innych zwykłych skrytek w jednej z twoich filii bankowych, która w każdej chwili może zostać obrobiona.
Podobne wpisy
35. Oczywiście kompromitujące cię dokumenty umieszczasz na samym wierzchu skrytki, w kopercie z hitlerowskimi oznaczeniami, żeby było łatwiej je znaleźć. Dziwne, zważywszy, że miałeś sporo czasu na wymyślenie czegoś lepszego, kiedy tak stałeś i gapiłeś się przez okno.
36. Podobnie czynisz ze starym, wartościowym pierścionkiem, który również może cię skompromitować – to przecież oczywiste, że starsi, cholernie bogaci i wpływowi faceci mają słabość do pojedynczych błyskotek.
37. Jako starszy, cholernie bogaty i wpływowy facet, który chce uratować własny honor, wysyłasz po kompromitujące cię dokumenty kobietę, która jest tak zimną i perfidną suką, żyjącą z kłamstw i matactw, że zwyczajnie nie można jej ufać.