THE APPOINTMENT. Horror, który chwyta za gardło i nie puszcza
Przez czterdzieści lat The Appointment uchodził wśród kinomanów za film zaginiony, niemal legendarny – aż ktoś odnalazł go w jakiejś zapyziałej piwnicy. Czy legenda wytrzymała konfrontację z rzeczywistością?
Po zajęciach w szkole nastoletnia wybitnie utalentowana skrzypaczka Sandy Freemont decyduje się wrócić do domu skrótem przez niewielki zagajnik zwany Cromley Wood. Podczas spaceru przez las, dziewczynka słyszy głos wypowiadający jej imię oraz dziecięcy śmiech dobiegający z zarośli. Po chwili Sandy zostaje wciągnięta w gęstwinę i wszelki ślad po niej ginie. W okolicy plotkuje się o seryjnym mordercy, czarach i innych siłach nadprzyrodzonych, toteż lokalne władze odgradzają las żelaznym ogrodzeniem. Trzy lata później Joanne, koleżanka Sandy ze szkoły muzycznej, szykuje się do scenicznego debiutu. Najbardziej zależy jej na obecności swojego ojca Iana, zapracowanego inżyniera, który w dniu koncertu musi jechać w delegację. W noc poprzedzającą wyjazd Iana i jego żonę Diannę dręczą koszmary senne, w których mężczyzna ulega wypadkowi samochodowemu, a pozostałych członków rodziny nawiedzają trzy czarne psy. Coś dziwnego dzieje się także na jawie.
Lindsey C. Vickers zaczynał działalność w przemyśle filmowym jako asystent reżysera – pracował m.in. przy Grand Prix (1966) Johna Frankenheimera, Nic do obrony (1968) Anthony’ego Page’a oraz Dziewicy i cyganie (1970) Christophera Milesa. Na początku lat 70. dostał posadę w studiu Hammer Film Productions, gdzie szlifował rzemiosło na planach takich filmów jak Skosztuj krwi Draculi (1970) Petera Sasdy’ego, Wampiryczni kochankowie (1970) Roya Warda Bakera, Horror Frankensteina (1970) Jimmy’ego Sangstera i Krew z grobowca mumii (1971) Michaela Carrerasa i Setha Holta. W 1978 roku Vickers zadebiutował jako reżyser krótkometrażowym filmem The Lake – horrorem o parze wypoczywającej opodal domu, w którym dokonano krwawej zbrodni. Film był wyświetlany w kinach przed seansem Skowytu (1981) Joego Dantego i zwrócił uwagę brytyjskich producentów telewizyjnych, którzy zaangażowali Vickersa do pewnego ambitnego przedsięwzięcia.
Chodziło o serię telefilmów pod tytułem A Step in the Wrong Direction, sfinansowanych ze środków funduszu emerytalnego National Coal Board i przeznaczonych na rynki zagraniczne. Planowano, że Vickers wyreżyseruje pięć odcinków i napisze skrypty do trzech. Pomysł upadł jednak po realizacji pierwszego segmentu zatytułowanego The Appointment. Co gorsza, twórcy spędzili blisko dwa lata na poszukiwaniu dystrybutora kinowego, lecz nikt nie był zainteresowany telewizyjną produkcją. Ostatecznie w 1982 roku film trafił na kasety wideo, czasami wyświetlano go także w brytyjskiej telewizji. The Appointment popadł w całkowite zapomnienie (tak jak i Vickers, który był tak bardzo rozczarowany, że całkowicie zrezygnował z kariery reżyserskiej). Na domiar złego zaginęła taśma-matka i nieliczne kopie. Dopiero w 2021 roku w archiwach wytwórni Sony Pictures odnaleziono taśmę emisyjną z filmem, dzięki czemu British Film Institute mógł go wznowić na nośniku Blu-ray.
Jest to film ze wszech miar wart uwagi i imponująco zrealizowany: nakręcony głównie w plenerze i na taśmie 35 mm oraz z praktycznymi efektami specjalnymi i udźwiękowieniem, które nawet dziś mogą wywołać podziw (sekwencja wypadku samochodowego to prawdziwy majstersztyk). The Appointment wyróżnia się przede wszystkim sugestywną, złowieszczą atmosferą – całość zaczyna się trzęsieniem ziemi, a potem napięcie powoli rośnie. W rzeczy samej film od początku chwyta za gardło i nie puszcza do ostatniej minuty. Groza wynika tu głównie z tego, czego nie widać, a co jest jedynie zasugerowane; nie ma tutaj żadnego gore ani dosłowności, jest natomiast sporo niepokoju i niedopowiedzeń. Tę posępną opowieść o złych mocach drzemiących w pozornie zwykłej rodzinie zbudował Vickers z wielką wprawą – i można tylko żałować, że potem wycofał się z branży. Kto wie, co jeszcze mógłby stworzyć, gdyby nie niefortunna i niezasłużona porażka The Appointment?